Plan ekspertów „Zero Covid” okazał się całkowitą porażką
Mises Institute
Chiński reżim podwaja swoją strategię „zero covid”. W ostatnich tygodniach w kilku miastach wykryto nowe przypadki covid. W świecie bardziej zaraźliwej odmiany omikronów należy się tego spodziewać.
Ale jaka była odpowiedź państwa chińskiego? Ponownie to samo. Blokady, zawieszenia podróży i nie tylko. Raporty NBC:
Tianjin, który w sobotę wykrył pierwsze rozprzestrzenienie się wśród chińskiej społeczności Omicron, przeprowadza w środę drugą rundę masowych testów na 14 milionach mieszkańców…. Epidemia rozprzestrzeniła się już na Anyang, miasto w prowincji Henan oddalone o około 300 mil (482 kilometry), powodując pełne zablokowanie… Urzędnicy z Tianjin powiedzieli na konferencji prasowej we wtorek, że wszystkie połączenia autobusowe do Pekinu zostały zawieszone…. W środę na międzynarodowym lotnisku Tianjin Binhai odwołano 425 lotów, co stanowi 95% wszystkich zaplanowanych lotów… Władze Tianjin w niedzielę nakazały obywatelom nie opuszczać miasta, chyba że jest to absolutnie konieczne. Osoby, które chcą wyjechać, muszą przedstawić negatywny test Covid wykonany w ciągu 48 godzin.
Trudno uwierzyć, że ktokolwiek nadal wierzy, że covid zniknie, jeśli władze rządowe po prostu „mocniej zablokują”. Ale Chiny nie są jedynym przykładem tego, jak to złudzenie może zdobyć wielu zwolenników wśród technokratów i klasy ekspertów.
W końcu nie zapominajmy, że duża część świata wcześnie przyjęła politykę zero covid i że ta absurdalna polityka trwała miesiącami. W Europie, oczywiście, miliony ludzi były praktycznie zamknięte w swoich domach całymi miesiącami. Jak donosił Philipp Bagus z Hiszpanii wiosną 2020 roku, nie wolno było wyjść na zewnątrz bez stawienia czoła gniewowi funkcjonariuszy państwowych .
W Ameryce „eksperci” często opowiadali się za zerowym covidem, twierdząc, że blokady mogą wyeliminować chorobę i że ludzie będą musieli pozostać w zamknięciu do tego czasu. Na przykład 2 kwietnia 2020 r. Anthony Fauci poparł ten pomysł, stwierdzając, że nie można złagodzić wymogów dystansu społecznego, dopóki „w zasadzie nie będzie żadnych nowych przypadków, żadnych zgonów przez pewien czas”. Hawaje wyraźnie przyjęły zasadę „zero covid” i przyjęły politykę w 2020 roku opartą na założeniu, że szkoły publiczne nigdy nie zostaną ponownie otwarte, dopóki nie będzie już „rozprzestrzeniania się wirusa” i „żadnych nowych przypadków” nie zostanie wykrytych w ciągu czterech tygodni.
Nie trzeba dodawać, że były to całkowicie nierealne cele. Odzwierciedlały jedynie plany technokratów, którym bardziej zależało na przeżywaniu swoich dziwacznych fetyszy dotyczących blokad i zamykania granic niż na lepszym zrozumieniu sytuacji lub poszanowaniu podstawowych praw człowieka . Nawet Australia – kraj wyspiarski, który być może miałby wiarygodną nadzieję na faktyczne zamknięcie swoich granic – zrezygnowała z tego pomysłu .
Innymi słowy, „eksperci” w Ameryce chcieli odtworzyć chiński despotyzm w Ameryce. Przyjęli politykę blokowania, która już dawno została odrzucona. Oczekiwano, że blokady przyniosą długoterminowe skutki uboczne, takie jak wzrost problemów ze zdrowiem psychicznym – niektóre z najgorszych wśród młodych – obecnie zgłaszane przez szpitale. Światowa Organizacja Zdrowia doszła nawet do wniosku , że blokady należy odrzucić, ponieważ „nie ma oczywistego uzasadnienia dla tego środka”.
Być może jednak wiosną 2020 roku media i urzędnicy państwowi tak skutecznie zasiali panikę w ogólnej populacji, że technokraci zajmujący się zdrowiem dostrzegli szansę na wypróbowanie nowego eksperymentu w inżynierii społecznej, który wcześniej uważali za niewykonalny.
Na szczęście jednak w połowie 2020 roku stało się jasne, że blokady po prostu nie będą tolerowane przez większość ogółu społeczeństwa. Większość rządów stanowych i lokalnych w USA szybko zrezygnowała z zero covid, chociaż zwykli totalitaryści w mediach narzekali na koniec tej polityki, twierdząc, że zniesienie blokady spłynie krwią jurysdykcje bez blokady . Przewidywano to dla stanów USA, takich jak Georgia i krajów takich jak Szwecja, gdzie blokady zostały szybko zlikwidowane lub w ogóle ich nie nałożono.
W miarę upływu czasu stało się oczywiste, że jurysdykcje bez blokady nie radziły sobie znacznie gorzej niż te zamknięte. Niektóre obszary – na przykład Szwecja – radziły sobie lepiej. Niektóre z najsurowszych reżimów na świecie – takie jak te w Peru, Argentynie, Wielkiej Brytanii i Nowym Jorku – miały również najgorsze wskaźniki zgonów na milion.
Ale wyznającemu zero covid tłumu rzeczywistość przeszkadzała.
Neo–Zero Covid: Zwrot do szczepionek
Utrzymuje się jednak mentalność „zero kowbojów”. Druga fala mentalności zerowego covidowca przyszła z pomysłem, że po powszechnym szczepieniu covid zniknie.
I oczywiście, kiedy szczepionki zaczęły się pojawiać, okrzyknięto je magiczną kulą, która zapewni, że zaszczepieni nie będą w stanie rozprzestrzenić choroby. Ta ideologia została wyrażona w przemówieniu Rachel Maddow , która w marcu 2020 r. przekonywała swoich widzów „faktem”, że „wirus zatrzymuje się z każdą zaszczepioną osobą”. Kontynuowała : „Zaszczepiona osoba zostaje narażona na wirusa, wirusa nie infekuje ich, wirus nie może wtedy wykorzystać tej osoby, aby przejść nigdzie indziej.”
To wszystko było kompletną pomyłką. Szczepionka nigdy nie zatrzymała rozprzestrzeniania się, a wraz z pojawieniem się wariantu omikron, najwyraźniej szczepionka nawet nie spowalnia rozprzestrzeniania się. Wirus szybko rozprzestrzenia się wśród zaszczepionych .
Nie można już udawać, że szczepienia zapobiegają przenoszeniu. Jedynym argumentem pozostawionym zwolennikom mandatu szczepień jest to, że szczepionki pomagają w walce z poważnymi chorobami i śmiercią. To świetnie, ale nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem publicznym, ponieważ jasne jest, że to nie osoby niezaszczepione są powodem, dla którego choroba nie została zwalczona.
Do tego dochodzi fakt, że szczepienia po części prawdopodobnie przyczyniły się do powstania nowych mutacji covid. To nie jest nowe w przypadku covid. Pomysł, że leczenie może prowadzić do nowych mutacji, nie jest oczywiście nowy i od dawna wiadomo, że w różnych sytuacjach nieszczelne szczepionki mogą wytwarzać mutacje oporne na szczepionki .
Wiadomo, że występuje to również w przypadku covid. Na przykład w artykule opublikowanym w Journal of Physical Chemistry (grudzień 2021 r.) autorzy zauważają, że „mutacje oporne na szczepionkę lub oporne na przeciwciała zapewniają nowy mechanizm ewolucji wirusa”. częściej w miejscach o wyższym wskaźniku szczepień:
ujawniamy, że występowanie i częstotliwość mutacji opornych na szczepionki silnie koreluje ze wskaźnikami szczepień w Europie i Ameryce. Przewidujemy, że jako komplementarny szlak przenoszenia, przełomowe szczepionki lub mutacje oporne na przeciwciała, takie jak Omicron, staną się dominującym mechanizmem ewolucji SARS-CoV-2, gdy większość światowej populacji zostanie zaszczepiona lub zakażona.
Może to pogorszyć sytuację w połączeniu z innymi środkami łagodzącymi nosicielstwo. Jak Vivek Ramaswamy i Apoorva Ramaswamy wyjaśnili w zeszłym tygodniu w Wall Street Journal , po prostu nierealne jest myślenie, że szczepionki można stale dostosowywać, aby nadążyć za nowymi wariantami.
Tymczasem nakazy maskowania i środki zdystansowania społecznego stworzą żyzny grunt dla nowych wariantów, które jeszcze skuteczniej unikają szczepień. Znaczące zmiany antygenowe mogą prowadzić do powstania nowych szczepów, które są coraz trudniejsze do namierzenia za pomocą szczepionek. Nie ma szczepionek na wiele wirusów, pomimo dziesiątek lat wysiłków w celu ich opracowania.
Oznacza to, że szczepienie nie powoduje odejścia covid. Politycznie poprawna wersja narracji również całkowicie zaprzecza, że niepowodzenie szczepionek w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się jest nawet znaczącym czynnikiem w rozprzestrzenianiu się nowych mutacji. Twórcy narracji nadal twierdzą, że tylko niezaszczepieni ponoszą jakąkolwiek odpowiedzialność za dalsze istnienie choroby. Rozważmy na przykład niedawny raport mediów głównego nurtu cytujący lekarza który posłusznie powtarzał polityczną ortodoksję, że „bez dużego odsetka szczepionych ludzi wirusowi pozwolono mutować”. W szczególności twierdził dalej, że gdyby „około 70% populacji” zostało zaszczepionych lub naturalnie zakażonych, zatrzymałoby to rozprzestrzenianie się choroby poprzez „odporność stada”. Ale – jak wtedy doktor zaintonował rozpaczliwym głosem – nie można tego osiągnąć, ponieważ nie było wystarczająco dużo szczepień.
Ale biorąc pod uwagę jego kryteria, powinniśmy oczekiwać, że miejsca z co najmniej 70-procentowym wskaźnikiem szczepień powstrzymają rozprzestrzenianie się choroby, prawda? Nic dziwnego, że tak się nie stało. Na przykład w Portugalii wskaźnik w pełni zaszczepionych wynosi 90 procent. W Chile wynosi 87 procent. 75 procent we Francji. Czyli z pewnością we wszystkich tych miejscach rozprzestrzenianie się covid zostało zatrzymane? Odpowiedź brzmi nie. Nowe przypadki szaleją w Portugalii, Chile i Francji, a wszystkie te kraje osiągnęły nowe rekordy w ostatnich dniach.
Niezależnie od tego, czy mówimy o nakazach szczepień, czy o blokadach, jasne jest, że strategia „zero covid” była skrajną porażką. Nadal próbują tego w niektórych miejscach, takich jak Chiny, gdzie rządowa propaganda jest w dużej mierze niekwestionowana i gdzie ludzie praktykują niekwestionowane posłuszeństwo reżimowi na skalę, która sprawia, że zbyt zadowolony Zachód wygląda w porównaniu z buntownikiem.
Nie oczekuj, że „eksperci” w jakimkolwiek kraju zrezygnują ze swoich haseł w najbliższym czasie. Ale jasne jest, że rzeczywistość w końcu ich dogoni. To, czy poszanowanie praw człowieka pozostaje na końcu tego wszystkiego, to inna sprawa.
Comments