top of page

Jak to dobrze, że dzisiaj nie ma Lenina.

Tak siedzę i czytam o tym jak na Lewicy doszło kilka dni temu do rozłamu i znana z charyzmy i porywającego głosu poślica (nie wiem w sumie jak po lewicowemu i postępowemu okreslić posła „ona”, żeby nie urazić jej postępowej natury) Senyszyn wraz z kilkoma kolegami/kolegoma założyli nowe ugrupowanie pod nazwą Polska Partia Socjalistyczna. No teraz to Piłsudski, Sławek, Wojciechowski i Daszyński to w grobie się chyba przewracają. Akurat tej ekipie najbliżej jest do Związku Patriotów Polskich, którzy błagali Stalina o to, aby Polska stała się republiką radziecką a nie satelitarnym krajem niż do tej chwalebnej partii, której nazwy w bezwstydny sposób chcą użyć. No ale cóż, poziom edukacji historycznej w tym kraju mamy jaki mamy, więc nie zdziwię się jak Zandberg założy własne koło pod nazwą Narodowa Demokracja. W ogóle po przeżyciu w tym kraju półwiecza już nic nie jest mnie w stanie zdziwić. Jak to mówi lud „Nie takie żeśmy rzeczy ze szwagrem robili”.



I gdy tak siedzę i czytam o tym co się dzieje, nie mogę się powstrzymać od tego, jak to dobrze, że obecni przywódcy lewicy to takie miernoty o tak niskich zasobach intelektualnych. Jak to dobrze, że nie żyje dzisiaj Lenin ani nikt jego miary. Mimo bowiem, iż zawsze był uosobieniem mojego światopoglądowego wroga zawsze musiałem przyznać mu niezwykłą inteligencję i doskonałe wyczucie czasu i przestrzeni.

Lenin w odróżnieniu od dzisiejszych tzw. liderów lewicy zawsze potrafił dokonać odpowiedniej oceny sytuacji, dostosować się do niej, wyizolować poszczególnych wrogów i nade wszystko doskonale grać na emocjach mas.


Rok 1914. Wszystkie partie socjalistyczne mają nadzieję, że wraz z wybuchem wojny robotnicy z przeciwnych armii w imię interesu klasowego połączą siły i wystąpią przeciw swoim znienawidzonym rządom. Jedynie Lenin i bolszewicy trafnie dokonali oceny sytuacji, wiedzą, że w 1914 roku nie ma warunków do rewolucji a rządy są zbyt silne, więc trzeba czekać aż wojna je wykrwawi. Ale Lenin nie zamierza nic nie robić, bolszewicy masowo wstępują do armii carskiej. Nie dlatego, że chcą walczyć w obronie kraju, wręcz przeciwnie, mają unikać walki, dekować się, demoralizować armię, rozkładać ją powoli i skutecznie jak korniki. I w 1917 roku gdy minęły trzy lata, rzeczywiście okazało się, że zdyscyplinowana zawsze armia carska, stała się zbiorowiskiem bandytów, dezerterów i pijaków, oczywiście bolszewikom skutecznie w tym pomogli carscy oficerowie wraz ze swoją niekompetencją, pijaństwem i karami cielesnymi wymierzanymi zwykłym żołnierzom.


Luty 1917. Wybucha rewolucja. Lenin siedzi jak korek w butelce w Szwajcarii. Widzi co się dzieje, ale nie ma jak się wydostać. W Petersburgu bolszewicy działają bez wizji i celu. Szlag go trafia ze złości i niemocy. W końcu pojawiają się Niemcy z ofertą transportu i pieniędzy, w zamian za wycofanie się z wojny. Lenin się na wszystko zgadza bo i tak nie ma zamiaru do niczego się stosować. Dzięki Niemcom dostaje się do Petersburga, gdzie zaraz wszystko łapie za mordę zaprowadzając wśród bolszewików ostrą dyscyplinę partyjną. Musi przejąć władzę, niestety ogromna większość ludności to chłopi, mało tego nawet wśród robotników znaczenie bolszewików jest marginalne. Lenin ogłasza więc Tezy Kwietniowe, warto się im przyjrzeć bo ukazują one jego niezwykłą inteligencję tak różną od jakichś tam Czarzastych, Zandbergów, Millerów i reszty tej obecnej menażerii.


Jaki jest plan Lenina?

W punkcie 1 atakuje ówczesny rząd prawicowy Lwowa o to, że prowadzi wojnę imperialistyczną bez zgody proletariatu. Nie występuje przy tym wprost przeciw wojnie lecz mówi, że proletariat może na taką wojnę sprawiedliwą wyrazić zgodę jedynie wtedy gdy w jego ręce i ręce chłopów przejdzie władza, rząd zerwie z interesami kapitału oraz wyrzecze się aneksji. Nakazuje przy tym głosić te idee w czynnej armii.

Trzeba zobaczyć genialność tego punktu, Lenin nie nawołuje do zakończenia wojny czyli nie antagonizuje patriotów wobec siebie. Porusza jako jedyna partia rewolucyjna kwestię chłopów, którzy też powinni rządzić, to już jest genialny krok, ponieważ to od nich będzie zależeć początkowy sukces bolszewików. Dalej atakuje kapitał czyli pozyskuje robotników w Petersburgu, głosi wyrzeczenie się aneksji, tak jakby zapomniał, że armia niemiecka wchodzi w Rosję jak nóż w masło i zajęła już Ukrainę i o żadnej aneksji nie ma mowy, ale to jest ukłon w stosunku do nowopowstających na gruzach Rosji ruchów narodowych, a na koniec wydaje zakamuflowane polecenie rozprzęgania struktur armii.


W punkcie 2 dostrzega to, że w wyniku rewolucji lutowej w Rosji władzę przejęła burżuazja i centrum, zwala winę na niedostateczne uświadomienie i zorganizowanie proletariatu i wobec tego wzywa do kolejnej rewolucji nazywanej etapem w wyniku którego władza przejdzie w ręce proletariatu i biedoty chłopskiej. Znowu podkreśla rolę biedoty na wsi. Najlepsze jest określenie jak ten etap miał wyglądać:

„To przechodzenie cechuje, z jednej strony, maksimum legalności (Rosja jest obecnie, wśród wszystkich krajów wojujących, najbardziej wolnym krajem na świecie), z drugiej strony to, że nie stosuje się przemocy wobec mas, i wreszcie nieświadomość i łatwowierny stosunek tych mas do rządu kapitalistów, najgorszych wrogów pokoju i socjalizmu”.

Ponieważ jego partia jest słaba i może być jeszcze w tej chwili przez rząd bardzo szybko spacyfikowana, dlatego mówi o legalności i braku przemocy. Nie może wzbudzać żadnego zbyt wczesnego niepokoju rządzących, musi zdobyć czas na zwiększenie poparcia wśród mas robotników i chłopów.


W punkcie 3 mówi o ciągłym krytykowaniu Rządu Tymczasowego w formie wyjaśniania „zupełnej kłamliwości wszystkich jego obietnic”. Ma nastąpić demaskowanie tego rządu ale jednocześnie zabrania żadania zmiany kapitalistycznego charakteru tego rządu. Innymi słowy do tego rządu nie mogą przystępować partie robotnicze aby go nie legitymizować, ma pozostać obcym światopoglądowo rządem dla robotników i chłopów.


W punkcie 4, dokonuje analizy siły Bolszewików i zdaje sobie sprawy z jej słabości w Radzie Delegatów Robotniczych, dlatego zakłada ostrą pracę wśród robotników, w której celem ma być ciągły atak rządu i burżuazji. Chodzi o to, aby robotnicy zaczęli uosabiać Bolszewików jako jedyną partię walczącą bezkompromisowo o ich byt.

„Dopóki jesteśmy w mniejszości, praca nasza polega na krytyce i wyjaśnianiu błędów, przy jednoczesnym głoszeniu konieczności przejścia całej władzy państwowej w ręce Rad Delegatów Robotniczych, by masy na podstawie doświadczenia wyzbyły się swych błędów”.

W kolejnym 5 punkcie wzywa do zniesienia policji, armii i biurokracji. Innymi słowy do samorozbrojenia rządu.


W 6 wzywa do konfiskaty majątków ziemskich, oddania ich ziemi w gestię Rady Delegatów Chłopskich. Jednocześnie już pracuje nad ich rozbiciem politycznym, ponieważ mają powstać niezależne Rady Delegatów Chłopskich, Parobczańskich i Biedoty Wiejskiej. Jego partia się jeszcze nie liczy i nie ma znaczenia a on już zaczyna kolejny etap czyli doprowadzanie do podziału i antagonizowania różnych grup majątkowych wśród chłopów.

Punkt 8 znowu jest błyskiem geniuszu. Lenin nie chce wprowadzenia socjalizmu lecz jedynie natychmiastowego przejścia do kontroli nad produkcją społeczną i podziałem produktów ze strony Rad Delegatów Robotniczych.


W każdym z punktów widać niesamowitą inteligencję. Co mu się udało uzyskać? Z niszowej, nieznanej partii w ciągu kilku kolejnych miesięcy utworzył najsilniejszą, najsprawniej działającą partię w Rosji, uzyskał poparcie chłopów, przejął kierownictwo nad Radą Delegatów Robotniczych i Żołnierskich, doprowadził do rozkładu armii i struktur państwowych a następnie w wyniku zamachu stanu zwanego rewolucją październikową zdobył władzą o której sam mówił, że „leżała na ziemi i nikomu się nie chciało schylić aby ją podnieść”.

Przenosimy się do końca roku 2021. Jaką mamy sytuację? Bezprawne zamykanie ludzi, bezprawne obostrzenia, szalejąca inflacja, gwałtowny wzrost cen energii i gazu, pauperyzacja społeczeństwa, gwałtowny wzrost niezadowolenia ludności, bezwład służby zdrowia, ogromny dług zdrowotny, krótko mówiąc idealna sytuacja dla partii lewicowych.


A o co walczą dzisiejsze partie lewicowe? Co jest dla nich tak istotne, że wymaga walki z rządem? Jak pozyskują poparcie społeczne? Jak wykorzystują podane im na tacy możliwości?

Ano walczą o tak istotne dla ogółu społeczeństwa sprawy jak legalna aborcja, edukacja seksualna w szkołach, otwarcie granic dla imigrantów i na koniec walczą w obronie najbardziej korporacyjnego, kapitalistycznego medium informacyjnego jakim jest moloch TVN będący częścią gigantycznego koncernu medialnego Discovery. Co w tym wszystkim jest lewicowe? Wartości lewicowe to walka o los najbiedniejszych, najsłabszych, walka o wolność (sprowadzanie wolności do wolności seksualnej to wynaturzenie marksizmu będące konceptem umysłowym dewianta seksualnego Reicha), walka o wolność słowa. Niczego z tego nie widzimy. Dzisiejsza lewica po raz pierwszy w dziejach nawołuje do zamykania społeczeństwa stając się narzędziem koncernów farmaceutycznych.


Prawda jest taka, że dzisiejsza salonowa, wyperfumowana lewica nie znosi biedoty, nie znosi prostych ludzi, dla niej biedota i prości ludzie to prymitywna polska zaściankowość, coś czego powinniśmy się wstydzić, co powinniśmy schować gdzieś do szafy. Niskie warstwy społeczne dla europeizującej lewicy to zwykły obciach, wstyd. Ta lewica ma kompleks awansowanego klasowo syna biednego chłopa. W odróżnieniu od działającego z niebywałą inteligencją Lenina, dzisiejsza postępowa Lewica, wszystkich przeciwników wyzywa od faszystów i nazistów (zapominając, że to też byli socjaliści, czyli ich ideologiczni kuzyni), gardzi patriotami, nazywając ich nacjonalistami i nawołując do wysłania do Auschwitz, szeroko i gęsto nawołuje w geście tolerancji aby „jebać” PIS, Konfę i wszystkich mających inne zdanie.


Bo co by nie powiedzieć, jakiej by nie stosować karkołomnej i zakłamującej semantyki to faktem jest, że dzisiejsza lewica z prawdziwą lewicą nie ma nic wspólnego.

I w sumie dobrze, że dzisiaj nie ma Lenina, bo gdyby dzisiaj żył Lenin władzę by przejął bez najmniejszego problemu.

28 wyświetleń0 komentarzy

Commentaires


bottom of page