Ponieważ byłem nieobecny podczas sorosowego Campus Polska i słyszałem o aferze z Kulebą jedynie z drugiej ręki, a ponieważ nie lubię przeinaczeń, chciałem poczytać, co on tam właściwie powiedział. Wbiłem w googlach zapytanie i… i wywaliło mi kilkadziesiąt rekordów gęstego szlamu z wyjaśnieniami i połałajkami. Ale nie ukraińskimi, Ukraińcy mają to w dupie, to polskie szambo dla niepoznaki zwane „wolnymi i niezależnymi” mediami, od prawej do lewej, w zgodnym chórze padło na kolana i zaczęło beczeć wyjaśnienia co, to Kuleba miał na myśli a czego to nie miał. Powiem szczerze, to już nie jest żałosne, to już jest obrzydliwe. Polski ściek w upodlaniu Polski przechodzi sam siebie, komunistyczna Trybuna Ludu i Trybuna Robotnicza miały chyba więcej resztek godności niż Polsat, Defence24, Polityka i inne. Gównoprzekaz płynący ze strony Judenratu Gazety Wyborczej akurat mnie nie zdziwił, bo to że oni plują na Polskę jest czymś niezmiennym i oczywistym od 30 lat.
W tym zgodnym chóralnym beczeniu baranów przepraszających Ukrainę za jakieś myślozbrodnicze domysły na temat złych intencji Kuleba, nadal jednak nie dowiedziałem się co on tam właściwie powiedział.
Wbiłem wyszukiwanie w YT. Tu akurat szybko znalazłem jego wypowiedź.
Najpierw miła dziewczyna zadała mu pytanie kiedy w końcu Polska będzie mogła przeprowadzić ekshumację ofiar i gdy dokładnie padły słowa „mordu wołyńskiego”, smarkate barany na sygnał oklaskami zagłuszyły jej słowa, mikrofon szybko przejął chyba Ukrainiec i zadał pytanie o wyludnienie Ukrainy. Kuleba jednak nie wykorzystał danej mu przez organizatorów szansy na pominięcie pytania o ekshumację, lecz pewnie zaczął udzielać odpowiedzi. Bezczelnie przypomniał, że znajdują się w Olsztynie, do którego zostali wywiezieni Ukraińcy, w ramach operacji Wisła… uwaga !!! z terytoriów ukraińskich. Po czym ostrzegł żeby nie grzebać w historii bo można powywlekać również to, co Polacy robili Ukraińcom, pogroził palcem mówiąc: i „zostawmy historię historykom a przyszłość budujmy razem”. Smarkate barany i tym razem na sygnał zaczęły klepać łapami.
Może zacznę od końca. Spróbujcie powiedzieć Żydom żeby przestali mówić o holocauście i żeby zostawić historię historykom i razem budować przyszłość. To się dowiecie. I mają rację, naród, który przestaje mówić o swojej historii nie zasługuje na istnienie, ponieważ przestaje być narodem. Powiedzcie Ukraińcom aby przestali mówić o Banderze, o Wielkim Głodzie. To historia określa naszą tożsamość narodową, bez historii, naród przestaje być narodem a staje się jedynie wynarodowioną hołotą. I to spotkało niestety Polaków, polski patriotyzm po trzydziestu latach ciężkiej pracy pookrągłostołowego szamba, został sprowadzony do wadowickich kremówek.
Punkt drugi, a co takiego Polacy zrobili Ukraińcom? To Kozacy, najpierw podczas powstania Chmielnickiego wyrzynali, dosłownie wyrzynali Polaków, to Hajdamacy sto lat później podczas Koliszczyzny ponownie wyrzynali Polaków i znowu podczas drugiej wojny światowej to ukraińscy sąsiedzi rżnęli piłami, rąbali siekierami, wypruwali flaki, ćwiartowali, rozrywali końmi swoich polskich sąsiadów. Co niby qurwa zrobili Polacy Ukraińcom? To, że chcąc przerwać wieczne mordy dokonywane przez UPA wspierane przez ukraińskich chłopów, porozwozili ich po Polsce lokując w poniemieckich majątkach o znacznie wyższym standardzie niż ich dziadowo w ukraińskich wiochach? Gdyby Polacy choć w jednej chwili zrobili Ukraińcom, to co oni nam, w tej chwili na Ukrainie nie byłoby Ukraińców.
Szczytem bezczelności ze strony Kuleby jest porównywanie dzikich mordów z wysiedleniami. W języku ludzi współczesnych nie ma określenia adekwatnego do tego co robili z Polakami Ukraińcy. Dlatego prof. Ryszard Szawłowski specjalista prawa międzynarodowego, ukuł termin genocidium atrox, czyli ludobójstwo dzikie, barbarzyńskie. W dziejach świata nie znajdziecie drugiej analogicznej zbrodni. Nawet Chingiz Chan mordował jedynie mężczyzn, ale i tak w porównaniu z banderowcami niemal humanitarnie, bo przez ścięcie. Natomiast kobiety i dzieci brał jako niewolników. I Kuleba doskonale o tym wie. Ale też doskonale wie o tym, że w Bantustanie ludność tubylcza nie zareaguje, a sprzedajny rząd warszawski, nota bene, w dużej mierze złożony z potomków tamtych wysiedlonych Ukraińców, nie reprezentuje interesów polskich. Mało tego nastoletnie barany nie mając nawet grama wiedzy na temat historii własnego kraju bezmyślnie ponownie zrobiły mu aplauz.
I dochodzimy do trzeciego, w tej chwili najistotniejszego punktu. Chodzi o to, że Ukraińcy jego zdaniem zostali wysiedleni z terenów ukraińskich. To bardzo ważne stwierdzenie, ponieważ Kuleba, Melnyk i ogólnie obecny rząd ukraiński to banderowcy. Kuleba powiedział to, co oficjalnie musi być podnoszone w Kijowie. Bieszczady, Rzeszów, Lublin to ich zdaniem tereny ukraińskie. Przypominam, że podobną mapę w Kijowie pokazywano Blinkenowi. Co prawda Kuleba został przez Zełeńskiego zdymisjonowany, lecz nie za to co powiedział w Olsztynie, a za to że palnął, że Ukraina przegrywa wojnę.
Powiedziałbym teraz, a nie mówiłem, że mówiłem. Od samego początku piszę to samo, Ukraina w obecnym kształcie jest dla nas państwem wrogim, praktycznie zawsze w historii była naszym wrogiem i to nawet gdy jeszcze nie było czegoś takiego jak Ukraina. W chwili gdy powstała ukraińska świadomość narodowa jej owocem było dzikie wyrżnięcie od 100 do 200 tysięcy Polaków, ilu dokładnie tego nikt nie wie. Obecna Ukraina jest państwem na wskroś azjatyckim, przeżartym korupcją, budującym swą tożsamość narodową na kulcie morderców i nazistów z UPA i SS Galizien i szanującym jedynie silnych. Gdy podczas wojny we Lwowie policja ukraińska zaczęła zabijać polskich studentów, przestała dopiero wtedy i to momentalnie, jak AK zaczęła na tych bandytów polować i ich w odwecie zabijać. Póki wisi na nas jak pasożyt, to udaje przyjaciela, jednak w chwili gdy zakończy się wojna z Rosją, będziemy mieli na granicy, uzbrojone po zęby, przeżarte korupcją, nienawidzące nas państwo.
I już tak na koniec, nie będą się ponownie rozwodził nad szambem medialnym znanym szerzej jako wolne i niezależne media, skupię się na tych wiecznie klaskających, szczerzących zęby w tępym uśmiechu nastoletnich baranach. Gdy porówna się ich, z ich rówieśnikami z Zośki, Parasola, z Orlętami Lwowskimi widać jakie straty jakościowe ponieśliśmy jako naród. Tamta młodzież oddawała życie za Polskę, harcerki i łączniczki były gwałcone i mordowane, często również przez Ukraińców, chłopcy szli z gołymi rękami na niemieckie bunkry, a wszystko za Polskę, za wolność. A teraz 80 lat później zamiast nich mamy tępych, bezmyślnych baranów klaszczących gościowi, który zakazuje im mówić o ich bestialsko wymordowanych rodakach. Dlatego, tym bardziej jestem pełen podziwu i szacunku dla tej młodziutkiej dziewczyny, która odważyła się zadać to pytanie. Mimo wszystko przywróciła mi nadzieję.
Commenti