top of page

Covid 19 – Upolitycznienie nauki


ZeroHedge


Jeśli wcześniej nie było to oczywiste, pandemia COVID-19 pokazała, że ​​nauka została całkowicie upolityczniona. Chociaż zwykle koncentruje się na obserwowalnych i weryfikowalnych przyczynach i skutkach w świecie przyrody, wielu naukowców, zwłaszcza zatrudnionych przez rząd, przyjęło rolę polityczną i ukształtowało odkrycia naukowe w służbie tych politycznych celów. Prawda w końcu wyszła na jaw, ale z ogromnym kosztem dla zdrowia psychicznego, finansów i zaufania ludzi.


Prezydent Dwight Eisenhower przewidział to nadużycie ze strony rządowych naukowców i pokazuje nam wyjście.


Urzędnicy ds. zdrowia publicznego początkowo nalegali na historię pochodzenia nowego koronawirusa z rynku mokrego, ale teoria o wycieku z laboratorium stała się równie wiarygodna. Maski z tkaniny, niegdyś uważane za niezbędne, są teraz oznaczone jako „ozdoby twarzy”. Szkoły otworzyły się, nie stając się super rozprzestrzenianiem. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Johna Hopkinsa wykazało niedawno , że blokady miały niewielki wpływ na zachorowalność na wirusy.


Biorąc pod uwagę wszystkie te kwestie, niektórzy z czołowych naukowców rządu federalnego podjęli wspólny wysiłek, aby stłumić debatę. Dr Francis Collins, były szef National Institutes of Health, zażądał „niszczącego usunięcia” tych, którzy nie zgadzali się z jego naleganiem na zamknięcie, nazywając odmiennych naukowców z Harvardu, Oksfordu i Stanford „marginesem”. On i inni urzędnicy zdrowia publicznego selektywnie ignorowali prawdziwe dane. Dr Anthony Fauci , dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) i główny doradca medyczny prezydenta, oświadczył , że „ataki na mnie, szczerze mówiąc, są atakami na naukę”.


Podejście Collinsa i odczucia Fauciego są dokładnie tym, przed czym prezydent Eisenhower ostrzegał amerykańską opinię publiczną w swoim przemówieniu pożegnalnym .

Doradzał czujność przed „niebezpieczeństwem, że polityka publiczna może sama stać się więźniem elity naukowo-technicznej”.

Te „siły zadaniowe naukowców”, ostrzegał Eisenhower, doprowadziłyby do „dominacji uczonych nad narodem”.


Jednym z powodów, dla których tak niewielu naukowców zajmujących się chorobami zakaźnymi nie zgadzało się z Faucim, jest dość prosty: siła pieniądza. Ameryka oferuje około 5 miliardów dolarów rocznie na wsparcie badań nad chorobami zakaźnymi, a prawie całość jest realizowana przez agencję kierowaną przez Collinsa i Fauciego. Każdy badacz chorób zakaźnych byłby zatem niechętny, by wpaść w konflikt z doktorem Faucim, ponieważ przyszłe finansowanie grantów lub awans zawodowy może zależeć od zgody dyrektora. Dotacje, takie jak te z NIAID, nadają projektowi pieczęć legitymizacji i otwierają drzwi dla innych sympatyków. System ten oferuje Fauci monopolistyczną władzę nad badaniami nad chorobami zakaźnymi.


Badacze następnie trzymają się linii, a przynajmniej milczą. Stwarza to pozory jednomyślnej zgody, ponieważ, mówiąc słowami Eisenhowera, „umowa rządowa staje się praktycznie substytutem intelektualnej ciekawości”.

Celowe milczenie trudno udowodnić.

Ale są znaki.


Kiedy na przykład wprowadzono nakaz masek, liczni wirusolodzy powinni byli wskazać na opublikowane badania RCT, które podają w wątpliwość skuteczność masek w zapobieganiu przenoszeniu wirusów przenoszonych drogą powietrzną. Jeden z artykułów CDC z maja 2020 r. „nie znalazł dowodów na to, że maski na twarz typu chirurgicznego są skuteczne w ograniczaniu potwierdzonej laboratoryjnie transmisji grypy, zarówno gdy są noszone przez osoby zakażone (kontrola źródła), jak i przez osoby w ogólnej społeczności w celu zmniejszenia ich podatności”.


Podobnie program Światowej Organizacji Zdrowia z 2019 r. dotyczący pandemii grypy nie zaleca stosowania masek na twarz u osób bez objawów lub u osób niezakażonych, a jedynie zaleca zamknięcie firm i szkół w najcięższych okolicznościach, nawet przy przyznaniu, że środki te nie mają wystarczających dowodów skuteczności. Tego również brakowało w dyskusjach dotyczących polityki COVID.


Ike słusznie ocenił, że „samotny wynalazca majsterkujący w swoim warsztacie” nie jest już motorem postępu naukowego i technologicznego. Badania stały się bardziej „sformalizowane, złożone i kosztowne”. Benjamin Franklin XXI wieku nie może już kupować drogiego sprzętu ani poświęcać czasu potrzebnego na dokonywanie wynalazków lub odkryć zmieniających świat. Dlatego „rosnący udział [badań] jest prowadzony dla, przez, lub pod kierunkiem rządu federalnego”.


Jednak nadal można omijać niebezpieczeństwa upolitycznionego uprzedzenia w nauce, utrzymując sedno naukowego dociekania: „ciekawość intelektualną”. Ciekawość intelektualna pozwala nam odkryć prawdę o rzeczywistości, z którą się konfrontujemy.

Zwrot w kierunku rządowych grantów badawczych nie musi usuwać „samotnego wynalazcy” z obrazu. Wynalazcy ci mogą nie być w stanie samodzielnie przeprowadzić badań, ale z pewnością mogą analizować dane. Dane naukowe finansowane przez rząd powinny być zawsze dostępne do wglądu, ponieważ przejrzystość umożliwia ciekawskim zrozumienie prawdy dla siebie. Wielokrotnie urzędnicy publiczni próbowali wymusić konsensus w sprawie COVID . Finansowane przez rząd badania, które zachęcają do rywalizacji i debaty, a nie jednolitości myślenia, mogą pomóc nam odkryć prawdę.


Ale Ike zaproponował drugą, ważniejszą zasadę. Aby uniknąć „dominacji uczonych narodowych”, oświadczył, że „zadaniem męża stanu jest kształtowanie, równoważenie i integrowanie tych i innych sił, nowych i starych, w ramach zasad naszego systemu demokratycznego – zawsze dążących do najwyższego celu naszego wolnego społeczeństwa”. Naukowcy mogą nam powiedzieć, jak najlepiej rozumieją rzeczywistość i jej konsekwencje, takie jak niebezpieczeństwa nowego wirusa. Jednak wieloaspektowe decyzje, które wpływają na ludzi na różne sposoby, takie jak zamykanie szkół lub firm, nie są kwestiami naukowymi, ale osądami dotyczącymi najlepszego sposobu poruszania się w rzeczywistości. Taka jest rola polityków wybranych przez ludzi.


Podczas gdy naukowiec może być w stanie przewidzieć konsekwencje niektórych naszych decyzji, to mąż stanu musi stworzyć politykę, która równoważy różne potrzeby, zwłaszcza kompromis między wolnością a bezpieczeństwem. Jaka powinna być polityka kwarantanny dla dzieci narażonych na COVID w szkołach? Czy pracownicy szpitali powinni być zobowiązani do szczepienia? Wymaga to procesu deliberatywnego, najlepiej dostosowanego do organów ustawodawczych.


Eisenhower wydał dwa ostrzeżenia w swoim przemówieniu pożegnalnym: „zdobywanie nieuzasadnionych wpływów… przez kompleks wojskowo-przemysłowy” oraz „że polityka publiczna sama może stać się więźniem elity naukowo-technicznej”.


Wojny bez celu w Afganistanie i Iraku pokazały niebezpieczeństwo tych pierwszych, podczas gdy pandemia koronawirusa zmusiła nas do obserwowania tych drugich.


Ike był proroczy.

Nie możemy wrócić do minionej epoki i zdemontować tych systemów, ale możemy być bardziej świadomi grających sił i być mądrzejszymi. Obecny sprzeciw wobec amerykańskiego zaangażowania na Ukrainie jest silniejszy niż przygotowania do konfliktu w Iraku, ponieważ widzieliśmy, jak eksperci wprowadzali nas w błąd i ponieśli porażkę.

Następnym razem, gdy nadejdzie naukowy strach, musimy z pasją szukać prawdy i żądać, aby nasi wybrani przywódcy odważnie reprezentowali ludzi.

* * *

Rafi Eis jest dyrektorem wykonawczym Instytutu Herzla.


22 wyświetlenia0 komentarzy
bottom of page