Tablet
Wilfried Reilly The Idiocy of ‘Shared Oppression’
Czy ktoś inny zauważył, że tęczowa flaga różnorodności seksualnej rozszerza się, obejmując pełne możliwe spektrum widocznych kolorów?
Intersex-Inclusive Pride flag, 2021
Niedawno widziałem, że coś, co nazywa się Kampanią Integracji Interseksualnej, wprowadziło nową „flagę postępu dumy międzypłciowej”, która jest starą flagą dumy LGBT zmienioną z sześciu na 12, z dodatkowym wprowadzeniem trójkątów i koła. Dowiedziałem się, że te świeże kształty i kolory symbolizują nie tylko społeczność transpłciową i osoby interpłciowe zwane niegdyś z grubsza hermafrodytami, ale także osoby czarnoskóre, Latynosów i inne „brązowe” osoby. W niezapomnianym fragmencie symboliki nowe znaczniki tożsamości zajmują teraz ponad połowę starej flagi dumy, wpadając w nią (oczywiście od lewej) w kształcie klina w kształcie głowy dzika. „Trochę inwazyjne” – pomyślałem.
Publicysta Tablet Wesley Yang odniósł się do tego rodzaju rzeczy jako do „tezy o jedności ucisku”, „astroturfowanego credo klasy aktywistów”, które podkreśla, na przykład, że „parady LGBTQ muszą wzywać do uwolnienia Palestyny i plany Białego Domu dla Równości płci muszą wymagać zniesienia kaucji pieniężnej”. Kristine Hadeed, lewicowa pisarka i pozorna członkini tej klasy, podjęła w dobrej wierze próbę wyjaśnienia Yang’a na Twitterze: „To dlatego, że uznają, że korzenie ucisku są ze sobą splecione. Nikt z nas nie jest naprawdę wyzwolony, jeśli nie wszyscy jesteśmy wyzwoleni. Uciskani ludzie jednoczący się w celu zbiorowego wyzwolenia to jedyny sposób, w jaki wyzwolenie kiedykolwiek się wydarzy”.
Teza Hadeeda została elegancko sformułowana i ściśle łączy się z wciąż słabo poznanymi zasadami ruchu przebudzonego. Daleka od bycia nierozwiniętym zbiorem haseł protestacyjnych i oświadczeń w akademikach, współczesna radykalna teoria jest w rzeczywistości spójną epistemologią skupioną wokół trzech zasadniczych punktów : po pierwsze, rasizm i podobne uprzedzenia są „codzienne” i „ogólnopowszechne” i że wiele rzekomo neutralnych rasowo systemów, takich jak standaryzowane testy, są w rzeczywistości stworzone do ucisku; po drugie, że dowody takiego ucisku – zwłaszcza rasizmu – można zebrać z samego istnienia różnic w wydajności między dużymi grupami; i po trzecie, że rozwiązaniem tego subtelnego, ale wszechobecnego uprzedzenia instytucjonalnego jest wymuszana przez państwo „sprawiedliwość”, definiowana jako proporcjonalna reprezentacja każdej głównej grupy tożsamości w każdym przedsięwzięciu, niezależnie od wyników.
Podsumowuję, a nie interpretuję, ponieważ te kwestie zostały przedstawione całkiem otwarcie przez głównych uczonych, takich jak Richard Delgado, twórca krytycznej teorii rasy i Ibram X. Kendi, w „antyrasizmie”.
Te trzy podstawowe idee wygenerowały drugorzędne, takie jak twierdzenie, że ludzie kolorowi (POC) z definicji istnieją tylko poza opresyjnymi systemami władzy, a zatem nie mogą być skutecznie rasistami. Innym jest argument Hadeeda i rekonstruktorów flag: że ponieważ wiele lub większość grup jest uciskanych przez ich wykluczenie z władzy, interesy wszystkich uciskanych ludzi idą w zgodzie, co oznacza, że zniszczenie systemu uciskającego jednej z takich grup pomoże doprowadzić do równości dla wszystkich.
Być może najbardziej godną uwagi rzeczą w tym logicznie brzmiącym argumencie jest to, że praktycznie każdy jego element jest ewidentnie fałszywy . Nie ma żadnych empirycznych dowodów na to, że większość amerykańskich „systemów” działających w 2022 r. (czy liczą się przyjęcia na uniwersytety?) została zaprojektowana przez rasowo i ideologicznie zjednoczoną klasę rządzącą, by uciskać mniejszości i nadal służyć temu celowi. Nawet pomijając niewygodne fakty historyczne – standaryzowane egzaminy zostały w dużej mierze przyjęte specjalnie po to, by mądre, biedne dzieciaki mogły konkurować z potomkami szlachty – jest po prostu prawdą, że nie istnieje żadna rasowo lub ideologicznie zjednoczona amerykańska klasa rządząca .
Aby wziąć tylko jeden empiryczny pomiar, weźmy pod uwagę, że lista najlepiej zarabiających grup etnicznych w kraju jest zdominowana przez Amerykanów pochodzenia azjatyckiego i afrykańskiego. Żydowscy Amerykanie, do niedawna uważani za grupę mniejszościową, jak mi powiedziano, prawdopodobnie radzą sobie nawet lepiej – trudno to wyśledzić. W prawdziwym świecie wskaźniki takie jak SAT dobrze odzwierciedlają nie tyle dzieci bogatych Anglosasów, ile dzieci z rodzin wschodnioazjatyckich, południowoazjatyckich, zachodnioafrykańskich i żydowskich: studenci z Azji często kończą o prawie 11 punktów procentowych przed białymi i Nigeryjczykami. Amerykanie są ogólnie najlepiej wykształceni w Stanach Zjednoczonych. W rzadkich przypadkach, gdy poważne „kwanty” przyglądają się temu drażliwemu tematowi, odkrywają, że podstawowe i intuicyjne zmienne, takie jak struktura rodziny, mediana wieku i wyniki testów uzdolnień, konsekwentnie przewidują sukces wszystkich Amerykanów znacznie lepiej niż rasa.
Twierdzenie, że POC są niezdolne do rasizmu, napotyka na podobne przeszkody. Ponownie, aby to było prawdą, Stany Zjednoczone musiałyby mieć zjednoczoną, całkowicie białą klasę rządzącą – kastę, do której należą wszyscy lub większość białych i której wszystkie lub większość POC jest wykluczona. Tylko w tej wyimaginowanej Ameryce można powiedzieć, że bezzębny górnik z Appalachów należy do tej samej „drużyny” co George Bush czy John Kerry. Oczywiście w rzeczywistości taka Ameryka nie istnieje.
W rzeczywistości obecny wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, podobnie jak najpopularniejszy prezydent tego kraju od 20 lat, jest czarnoskóry, a wielu bezdomnych w tym kraju, śpiących na zewnątrz w deszczu, jest białych. Wszyscy biali Amerykanie razem prawdopodobnie nadal mają większą władzę niż wszystkie mniejszości amerykańskie razem wzięte, nawet w rzeczywistości, ale trudno jest zrozumieć, jakie to miałoby znaczenie poza teoretyczną wojną rasową. Zdecydowana większość interakcji międzyludzkich ma charakter indywidualny, a każdy człowiek jest definiowany przez dziesiątki cech innych niż jego rasa: klasa społeczna, płeć, wiek, orientacja seksualna oraz zwykły wygląd i inteligencja . W rzeczywistości ja — odnoszący sukcesy biznesmen i profesor na stanowym uniwersytecie — nie miałbym problemu z nadużyciem i okrucieństwem wobec białego woźnego, gdybym był również dupkiem. W rzeczywistości wszyscy wiedzą, że to prawda.
Fakt, że władza w Ameryce nie ma jednej twarzy, unieważnia twierdzenie o jedności ucisku. Prostym i raczej oczywistym faktem jest to, że istnieje wiele różnych elit odpowiedzialnych za różne „systemy” w Stanach Zjednoczonych. Najwyższy szczebel Partii Demokratycznej jest bardziej zróżnicowany i prawdopodobnie bogatszy niż szczyt GOP – który z kolei jest kierowany przez graczy takich jak włoski gubernator Florydy Ron DeSantis i latynoski senator Marco Rubio. Zarówno czarne, jak i azjatyckie społeczności amerykańskie stworzyły niezliczone i niezwykłe historie sukcesu, w tym w technologii, biznesie, polityce, wojsku, rozrywce i sporcie. Przyjmując bardziej zjadliwy pogląd na definicję „biznesu”, cynik może również zauważyć, że różne sprawy związane z Black Lives Matter przyciągnęły zdumiewające 10,6 miliardów dolarów z dotacji pomiędzy majem a grudniem 2020 r.według The Economist .
Wiele z tych potężnych, drapieżnych jednostek i grup istnieje obok siebie i często się ze sobą zderza. Równie oczywistym, ale znacznie bardziej faktem tabu jest to, że grupy zgrupowane razem jako „uciskane” również nie mają ze sobą nic wspólnego i przeważnie nie lubią się nawzajem. Właściwie trudno sobie wyobrazić, co mogłoby choćby teoretycznie zjednoczyć robotnika związkowego i nielegalnego salwadorskiego migranta, transkobietę i lesbijkę, pobożnego muzułmanina i ostentacyjną scenę miejską i tak dalej. Co może pomóc wyjaśnić potrzebę wynalezienia jednolitej białej kasty uciskającej wszystkich, którzy walczą.
Według wielu zabawnych, ale śmiertelnie poważnych ostatnich sondaży, tylko 2%-3% Latynosów/Latynosów faktycznie używa deskryptora „Latinx”, tak preferowanego zarówno przez feministki, jak i aktywistki LGBT, jako sposób na uczynienie la lengua de Cervantes mniej płciowym, podczas gdy prawie 40% tych, którzy są nawet świadomi tego terminu, określa się jako mniej skłonni do głosowania na kandydata politycznego, który go używa. Tradycjonalistyczni Murzyni i Latynosi również często wygrywają sondaże jako jedni z najbardziej homofobicznych i „transfobicznych” Amerykanów. Nawet wśród zarejestrowanych wyborców Demokratów 45% Murzynów i 59% Latynosów (w porównaniu do 25% mniej liberalnych białych) odmówiło zaakceptowania twierdzenia, że płeć danej osoby może być określana przez cokolwiek innego niż „płeć przy urodzeniu”. Jak weterani epoki Stonewall — z których wielu widziało przyjaciół i współobywateli umierających za starą flagę dumy —się czują, myśląc o rozszerzeniu jej o reprezentacje najmniej przyjaznych społeczności LGBT grup?
Nie jest to po prostu błędne twierdzenie, że wszyscy nie biali, nie heteronormatywni Amerykanie są połączeni, ponieważ wszyscy są uciskani przez jedno źródło zła; koreluje to również z negatywnymi konsekwencjami społecznymi, w tym zwiększonym poziomem indywidualnego strachu i obniżonym poziomem indywidualnego upodmiotowienia. Według Skeptic Research Center niewielka większość Amerykanów na lewicy uważa, że liczba nieuzbrojonych Czarnych mężczyzn zabitych przez funkcjonariuszy policji w danym roku wynosi od „około 1000” do „ponad 10 000”. Do podobnych wniosków doszedł politolog Eric Kaufman, stwierdzając w 2021 r. 8 na 10 czarnoskórych Amerykanów i 6 na 10 wykształconych białych liberalnych Amerykanów (przynajmniej w jego pokaźnych próbach) uważa, że młodzi czarnoskórzy mężczyźni są bardziej narażeni na śmierć przez gliniarzy niż na wypadek samochodowy. W rzeczywistości średnia liczba nieuzbrojonych czarnoskórych Amerykanów zastrzelonych i zabitych w 2020 r. przez funkcjonariuszy policji na służbie wynosiła około 17, jak wynika z bazy danych zebranej w ciągu ostatnich kilku lat przez nieco prawicowy „ Washington Post” .
Artykuł Kaufmana „ Społeczna konstrukcja rasizmu w Stanach Zjednoczonych ””, stwierdził również, że kontakt ze współczesną teorią krytyczną sprawia, że obywatele mniejszości czują się mniej pewni swoich szans na osobisty sukces. W jednym z testów ilościowych ankietowanych, Kaufman stwierdził, że Afroamerykanie, którzy przeczytali fragment napisany przez autora pro-reparacji Ta-Nehisi Coates, byli o 15% mniej skłonni niż Afroamerykanie z grupy kontrolnej, którzy przeczytali fragment ze standardowej historii czarnoskórych utożsamiać się ze stwierdzeniem: „Kiedy robię plany, jestem prawie pewien, że uda mi się je zrealizować”. Brak jednorazowego efektu, spadek pewności siebie od czytelników standardowej historii do czytelników Coates był spójny w przypadku innych pytań dotyczących osobistej skuteczności, w tym „Bez względu na to, jak bardzo się staram, nie otrzymuję żadnego uznania za to, co robię” i „Moim obowiązkiem jest jak najlepiej wykorzystać moje talenty i umiejętności. Wyniki uzyskane przez Kaufmana były istotne w każdym przypadku, na poziomie (p=0,05) lub niższym. Dla czarnoskórych, takie poziomy indywidualnego strachu i poczucia bezradności są niepokojące i mogą być tylko pogorszone przez żądania „wchodzenia w formację” z odmiennymi grupami w celu walki z wyimaginowanym wrogiem, który wymaga podporządkowania indywidualnych interesów.
Daleko od flagi tysiąca kształtów i kolorów, realizacja idei „wspólnego ucisku” w rzeczywistości bardziej przypomina rosnące napięcia między tradycyjnymi feministkami a transkobietami (biologicznymi mężczyznami, którzy identyfikują się jako kobiety w kategoriach płci). Od kilku lat te dwie grupy publicznie ścierają się wokół szeregu kwestii, od publicznej obrony przez JK Rowling seksu biologicznego i krytyki terminów, takich jak „ludzie miesiączkujący”, po włączenie transidentyfikujących się biologicznych mężczyzn, takich jak Lia Thomas w kobiecych wydarzeniach sportowych. Jak „wierzyć kobietom”, jeśli lesbijka oskarża transkobietę o molestowanie seksualne.
Nie mam kwalifikacji w tej niefortunnej walce, z wyjątkiem tego, że wyraźnie zaznaczę, że prawa kobiet i inkluzywność osób transpłciowych nie są tym samym problemem, tak samo jak równość rasowa nie zostanie osiągnięta poprzez eliminację emisji dwutlenku węgla. Wszystko to jest dobrym argumentem za oldschoolowym, narastającym, pojedynczym aktywizmem i pozostawieniem starej flagi dumy LGBT w spokoju.
Comments