Długo sie zastanawiałem jak zakończyć ten mój minicykl dziesięciu dzieł, który podczas zwiedzania Włoch zrobiły na mnie największe wrażenie. Wielokrotnie przeglądałem te kilka tysięcy zrobionych zdjęć i ostatecznie uznałem, ze największe wrażenie zrobił na mnie jednak Dali.
Ponownie wracam do Muzeum Watykańskiego i o ironio do Wystawy Sztuki Nowoczesnej.
Znajdziemy tam obok Krucyfiksu inny obraz Daliego a mianowicie Trinity czyli Trójca.
Jest on rownież studium do kolejnego dzieła Daliego czy Rady Ekumenicznej, która znajduje sie w Petersburgu na Florydzie.
Dzieło jest niesamowite pod każdym względem. I artystycznym jak i technicznym. Przedstawia Trójce Święta. Z tym, ze łatwo o pomyłkę, jeśli chodzi o określenie poszczególnych postaci.
Najpierw jednak strona techniczna czyli sam sposób malowania, postać centralna jest namalowana klasycznie, jednak pozostale dwie składają sie z kropel farby. Przy tworzeniu liniowej serii kół Dali prawdopodobnie użył macki ośmiornicy.
Największa jednak tajemnica wiąze sie z samymi osobami.
Centralnie umieszczony młody mężczyzna z wyciągnięta do przodu ręką zasłaniająca twarz nie jest bowiem jakby sie wydawało Jezusem, lecz Bogiem Ojcem.
Poniżej mamy dwie postaci. Obydwie ubrane w togi posiadają cechy androgeniczne czyli łączą cechy zarowno męskie jak i żeńskie. Postać po lewej symbolizuje Chrystusa, wzrok kieruje ku ziemi a prawą ręku ku niebu jakby w akcie nauczania. W lewej ręce w centralnym punkcie obrazu trzyma niewielki krzyż, który ma jakby wyjaśniać tajemnice Trójcy Świętej.
Postać po prawej symbolizuje Ducha Świetego i ma skrzyżowane ręce na piersiach co przypomina nam Maryję podczas zwiastowania.
Jest to przepiękny i intrygujący obraz, moim zdaniem Trinity mimo, ze jest studium robi o wiele większe wrażenie niż ostateczne dzieło czyli Rada Ekumeniczna, której zdjęcie rownież zamieszczam.
コメント