top of page

Jak kontrolować obywateli za pomocą programów Reality TV, które rozpraszają uwagę

The Rutherford Institute




Wielki Brat nie obserwuje nas z własnego wyboru. Obserwujemy go przez nas …. Kiedy uwagę społeczeństwa rozpraszają ciekawostki, kiedy życie kulturalne zostaje przedefiniowane jako nieustanny cykl rozrywek, kiedy poważna rozmowa publiczna staje się formą dziecięcej pogawędki, kiedy, krótko mówiąc, ludzie stają się publicznością, a ich działalność publiczna staje się wodewilowym aktem , wtedy naród znajduje się w niebezpieczeństwie; śmierć kulturowa jest wyraźną możliwością” (profesor Neil Postman).


Po raz kolejny zmieniło się programowanie.


Jak w zegarku, od ściany do ściany wiadomości o ostatnim kryzysie zmieniły bieg.


Rozproszenia, wypaczenia i teatr polityczny po prostu nadchodzą.


Nieustający reality show, jakim jest życie w amerykańskim państwie policyjnym, podsyca żarłoczny apetyt obywateli na podniecający dramat telenoweli .


Podobnie jak sfabrykowany wszechświat w filmie Petera Weira The Truman Show z 1998 roku , w którym życie człowieka jest podstawą wymyślnie wyreżyserowanego programu telewizyjnego mającego na celu sprzedaż produktów i zdobywanie ratingów, scena polityczna w Stanach Zjednoczonych przez lata przekształciła się w starannie skalibrowane ćwiczenie w zakresie manipulowania, polaryzacji, propagandy i kontrolowania populacji.


Na tym polega magia programów reality TV, która dziś uchodzi za politykę: dopóki jesteśmy rozkojarzeni, zabawiani, czasami oburzeni, zawsze spolaryzowani, ale w dużej mierze niezaangażowani i zadowoleni z pozostania na miejscu widza, nigdy nie zdołamy przedstawić jednolitego stanowiska aby przeciwstawić się tyranii (lub korupcji i nieudolności rządu) w jakiejkolwiek formie.


Im więcej na nas promieniuje, tym bardziej jesteśmy skłonni usadowić się w naszych wygodnych fotelach i stać się biernymi widzami, a nie aktywnymi uczestnikami w miarę rozwoju niepokojących, przerażających wydarzeń.


Nie musimy nawet zmieniać kanału, gdy temat staje się zbyt monotonny. Zajmują się tym za nas programiści (media korporacyjne).


„Życie z zamkniętymi oczami jest łatwe” – zauważył John Lennon, i to jest dokładnie to, w jaki sposób reality TV podszywa się pod amerykańskie programy polityczne, które obywatele mają robić: poruszać się po świecie z zamkniętymi oczami.


Dopóki jesteśmy widzami, nigdy nie będziemy wykonawcami.


Badania sugerują, że im więcej ludzie oglądają reality TV – a ja zakładam, że to wszystko reality TV, łącznie z wiadomościami rozrywkowymi – tym trudniej jest odróżnić to, co jest prawdziwe, od tego, co jest starannie przygotowaną farsą.


„My, ludzie” oglądamy dużo telewizji.


Amerykanie spędzają średnio pięć godzin dziennie przed telewizorem. W wieku 65 lat oglądamy telewizję przez ponad 50 godzin tygodniowo , a liczba ta rośnie wraz z wiekiem. Programy reality TV konsekwentnie przechwytują największy procent oglądających telewizję w każdym sezonie w stosunku prawie 2-1.


Nie wróży to dobrze obywatelom, którzy potrafią przesiewać mistrzowsko przygotowaną propagandę, aby krytycznie myśleć o bieżących sprawach, niezależnie od tego, czy są to fałszywe wiadomości rozpowszechniane przez agencje rządowe, czy podmioty zagraniczne.


Ci, którzy oglądają reality show, mają tendencję do postrzegania tego, co widzą za „ normę ”. Tym samym ci, którzy oglądają programy nacechowane kłamstwem, agresją i podłością, nie tylko uznają takie zachowanie za akceptowalne i zabawne, ale także naśladują medium .

Jest to prawdą niezależnie od tego, czy program rzeczywistości dotyczy wybryków celebrytów w Białym Domu, w sali konferencyjnej czy w sypialni.


Jest to zjawisko zwane „ upokorzeniem”. humilitainment.”


Termin ukuty przez badaczy mediów, Brada Waite'a i Sarę Booker, „ upokorzenie” odnosi się do tendencji widzów do czerpania przyjemności z poniżania, cierpienia i bólu kogoś innego.

„ upokorzenie” w dużej mierze wyjaśnia nie tylko , dlaczego amerykańscy obserwatorzy telewizyjni są tak zafiksowani na programach telewizyjnych typu reality show, ale także to, w jaki sposób obywatele amerykańscy, w dużej mierze odizolowani od tego, co naprawdę dzieje się w otaczającym ich świecie przez warstwy technologii, rozrywki i inne czynniki, są programowani do zaakceptowania brutalności rządu , inwigilacji i odczłowieczającego traktowania jako rzeczy, sytuacji które przydarzają się innym ludziom.


Konsekwencje przyszłego zaangażowania obywatelskiego, dyskursu politycznego i samorządności są niezwykle przygnębiające i demoralizujące.


To wyjaśnia, w jaki sposób wciąż jesteśmy obarczeni przywódcami rządu, którzy nie mają pojęcia o Konstytucji i nie mają kontaktu z potrzebami ludzi, do których reprezentowania zostali wyznaczeni.


Dzieje się tak również, gdy cały naród – bombardowany programami reality TV, rządową propagandą i wiadomościami rozrywkowymi – staje się systematycznie znieczulany i przyzwyczajany do pułapek rządu, który działa na zasadzie fiat i mówi językiem siły.

Ostatecznie reality show, wiadomości rozrywkowe, społeczeństwo inwigilowane, zmilitaryzowana policja i spektakle polityczne mają jeden wspólny cel: utrzymać nas podzielonych, rozproszonych, uwięzionych i niezdolnych do aktywnego udziału w działalności samorządowej .


Zajrzyj za spektakle polityczne, teatrzyki reality TV, sztuczki, które rozpraszają uwagę i dywersje, a także skręcający żołądek, obgryzający paznokcie dramat, a przekonasz się, że jest metoda na szaleństwo.

Staliśmy się królikami doświadczalnymi w bezwzględnie obliczonym, starannie zaaranżowanym, mrożąco z zimną krwią eksperymencie, w jaki sposób kontrolować populację i realizować program polityczny bez większego sprzeciwu ze strony obywateli.

To jest kontrola umysłu w najbardziej złowrogiej formie.


Jak zmienić sposób myślenia ludzi? Zaczynasz od zmiany słów, których używają.

W reżimach totalitarnych, w których konformizm i podporządkowanie są wymuszane na końcu naładowanej broni, rząd dyktuje, jakie słowa mogą, a jakich nie mogą być użyte.

W krajach, w których tyrania chowa się za dobrotliwą maską i przebiera się za tolerancję, obywatele cenzurują samych siebie, pilnując swoich słów i myśli, aby dostosować się do nakazów masowego umysłu.


Nawet jeśli motywy stojące za tą sztywno wykalibrowaną reorientacją języka społecznego wydają się mieć dobre intencje – zniechęcanie rasizmu, potępianie przemocy, potępianie dyskryminacji i nienawiści – nieuchronnie efekt końcowy jest ten sam: nietolerancja, indoktrynacja, infantylizm, zamrożenie wolności słowa i demonizowanie poglądów sprzecznych z kulturową elitą.


Jak zauważył George Orwell: „W czasach powszechnego oszustwa mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym”.


Orwell zbyt dobrze rozumiał potęgę języka, która pozwala manipulować masami.

W 1984 roku Orwella Wielki Brat pozbywa się wszystkich niepożądanych i niepotrzebnych słów i znaczeń, posuwając się nawet do tego, że rutynowo przepisuje historię na nowo i karze „przestępstwa myślowe”. W tej dystopijnej wizji przyszłości Policja Myśli służy jako oczy i uszy Wielkiego Brata, podczas gdy Ministerstwo Pokoju zajmuje się wojną i obroną, Ministerstwo Obfitości zajmuje się sprawami gospodarczymi (racjonowanie i głód), Ministerstwo Miłości zajmuje się prawem i porządkiem (tortury i pranie mózgu), a Ministerstwo Prawdy zajmuje się wiadomościami, rozrywką, edukacją i sztuką (propagandą). Motto Oceanii: WOJNA TO POKÓJ, WOLNOŚĆ TO NIEWOLNICTWO, a NIEWIEDZA TO SIŁA.


Wielki Brat Orwella polegał na nowomowie, aby wyeliminować niepożądane słowa, pozbawić takie, które pozostały, nieortodoksyjnego znaczenia i całkowicie uczynić zbędną niezależną, nie aprobowaną przez rząd myśl.


Obecnie stoimy na punkcie staromowy (gdzie słowa mają znaczenie, a idee mogą być niebezpieczne) i nowomowy (gdzie dozwolone jest tylko to, co jest „bezpieczne” i „akceptowane” przez większość).


Prawda jest często gubiona, gdy nie potrafimy odróżnić opinii od faktów, i to jest niebezpieczeństwo, przed którym stoimy teraz jako społeczeństwo. Każdy, kto w celu uzyskania rzeczywistej wiedzy o świecie polega wyłącznie na prezenterach telewizyjnych/kablowych i komentatorach politycznych, popełnia poważny błąd.

Niestety, ponieważ Amerykanie w większości nie czytają, telewizja stała się ich głównym źródłem tak zwanych „wiadomości”. To poleganie na wiadomościach telewizyjnych doprowadziło do powstania tak popularnych osobistości wiadomości, które przyciągają ogromną publiczność, która praktycznie czepia się każdego słowa.


W naszej epoce mediów są to nowe moce.


Jednak chociaż te osobowości często rozpowszechniają wiadomości, jak kaznodzieje zwykli rozpowszechniać religię, z mocą i pewnością, są one niewiele więcej niż kanałami propagandy i reklamami dostarczanymi pod postacią rozrywki i wiadomości.

Biorąc pod uwagę przewagę programów informacyjnych jako rozrywkowych, nic dziwnego, że widzowie w dużej mierze utracili zdolność krytycznego i analitycznego myślenia oraz rozróżniania prawdy i propagandy, zwłaszcza gdy są dostarczane przez fałszywych informatorów i polityków.


Chociaż wiadomości telewizyjnych nie można – i nie należy – całkowicie unikać, poniższe sugestie pomogą ci lepiej zrozumieć naturę wiadomości telewizyjnych.


1. Wiadomości telewizyjne nie pokazują tegi, co się stało. Raczej to, co ktoś uważa, że ​​warto zgłosić . Chociaż wciąż jest kilku dobrych dziennikarzy telewizyjnych, stara sztuka reportażu śledczego w dużej mierze zaginęła. Podczas gdy widzowie często są skłonni traktować to, co jest relacjonowane przez prezenterów telewizyjnych „wiadomości”, za dobrą monetę, Twoim obowiązkiem jest osądzenie i przeanalizowanie tego, co jest relacjonowane.


2. Wiadomości telewizyjne to rozrywka . Istnieje powód, dla którego programy, które oglądasz, są nazywane „ programami informacyjnymi” . To sygnał, że tak zwane newsy są dostarczane jako forma rozrywki. „W przypadku większości programów informacyjnych”, piszą Neil Postman i Steve Powers w swojej wnikliwej książce How to Watch TV News (1992), „pakiet zawiera atrakcyjne kotwice, ekscytujący motyw muzyczny, komiksową ulgę, historie, które mają publiczność, tworzenie iluzji intymności i tak dalej”.

Oczywiście celem całego tego blichtru i przepychu jest to, żebyś był przyklejony do zestawu, aby produkt mógł zostać ci sprzedany. (Nawet prezenterzy wiadomości telewizyjnych włączają się do akcji, sprzedając swoje własne produkty, wszystko, od najnowszych książek po kubki i szlafroki). odbiorców, które z kolei zostaną sprzedane reklamodawcom.


3. Nigdy nie lekceważ siły reklam, zwłaszcza skierowanych dla odbiorców wiadomości . W przeciętnym gospodarstwie domowym telewizor jest włączony przez ponad siedem godzin dziennie. Większość ludzi, wierząc, że kontrolują konsumpcję mediów, nie przejmuje się tym. Ale telewizja jest atakiem dwukierunkowym: nie tylko dostarcza programy do Twojego domu, ale także dostarcza Ciebie (konsumenta) do sponsora.

Ludzie, którzy oglądają wiadomości, są zazwyczaj bardziej uważni, wykształceni i mają więcej pieniędzy do wydania. Są więc głównym rynkiem dla reklamodawców. A sponsorzy wydają miliony na dobrze wyprodukowane reklamy. Takie reklamy są często dłuższe niż większość wiadomości i kosztują więcej niż same wiadomości. Co więcej, nie można zignorować treści wielu reklam, które często zaprzeczają przekazom z wiadomości. Większość reklam ma na celu lubieżne zainteresowanie seksem, nadmiernym pobłażaniem, narkotykami itp., co ma demoralizujący wpływ na widzów, zwłaszcza dzieci.


4. Niezwykle ważne jest poznanie ekonomicznych i politycznych interesów właścicieli „korporacyjnych” mediów . Niewiele jest już niezależnych źródeł wiadomości. Główne serwisy informacyjne są własnością korporacyjnych imperiów.


5. Zwróć szczególną uwagę na język wiadomości. Ponieważ nagrania filmowe i inne obrazy wizualne są tak wciągające w telewizyjnych programach informacyjnych, widzowie są skłonni pozwolić, by język – to, co reporter mówi o obrazach – pozostał bez zbadania. Język prezentera wiadomości telewizyjnych oprawia obrazy, a zatem znaczenie, jakie otrzymujemy z obrazu, jest często określane przez komentarz prezentera. Telewizja ze swej natury manipuluje widzami. Nie wolno zapominać, że każda minuta telewizyjna została zmontowana. Widz nie widzi rzeczywistego wydarzenia, ale zredagowaną formę wydarzenia. Na przykład prezentacja trwającego od jednej do dwóch minut fragmentu dwugodzinnego przemówienia politycznego i krytyka gospodarza programu telewizyjnego może być nieszczera, ale taki zmontowany materiał jest stałym elementem programów informacyjnych.


6. Zmniejsz o co najmniej połowę ilość oglądanych wiadomości telewizyjnych . Wiadomości telewizyjne na ogół zawierają „złe” wiadomości – wojny, tortury, morderstwa, skandale i tak dalej. Nie może ci zaszkodzić cotygodniowe usprawiedliwianie się z powodu chaosu, jaki rzucają na ciebie wiadomości. Nie formułuj swojej koncepcji rzeczywistości w oparciu o telewizję. Trzeba pamiętać, że wiadomości telewizyjne nie odzwierciedlają normalnego życia codziennego. Badania wskazują, że intensywne oglądanie wiadomości telewizyjnych sprawia, że ​​ludzie myślą, że świat jest o wiele bardziej niebezpieczny, niż jest w rzeczywistości.


7. Jednym z powodów, dla których wiele osób jest uzależnionych od oglądania wiadomości telewizyjnych, jest to, że czują, że muszą mieć zdanie na prawie wszystko, co daje złudzenie uczestnictwa w amerykańskim życiu . Ale „opinia” to wszystko, co możemy uzyskać z wiadomości telewizyjnych, ponieważ zawierają one tylko najbardziej szczątkowe i fragmentaryczne informacje na temat czegokolwiek. Tak więc w większości kwestii tak naprawdę niewiele wiemy o tym, co się właściwie dzieje. I oczywiście oczekuje się, że to, co mówi prezenter telewizyjny w danej sprawie, uznamy za prawdę ewangelii. Ale czy nie lepiej myśleć samodzielnie? Dodaj do tego, że musimy zdać sobie sprawę, że często nie mamy wystarczającej ilości informacji ze źródła „wiadomości”, aby sformułować prawdziwą opinię. Jak to zrobić? Przestudiuj szeroką gamę źródeł, dokładnie analizuj problemy, aby być lepiej poinformowanym, i kwestionuj wszystko.


Konkluzja jest po prostu taka: Amerykanie powinni uważać na to, by inni – czy to prezenterzy wiadomości telewizyjnych, komentatorzy polityczni czy korporacje medialne – myśleli za nich.

Jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries , lud, który nie może myśleć samodzielnie, jest ludem przypartym do murów: milczącym w obliczu wybieranych urzędników którzy odmawiają jego reprezentowania, bezradnym w obliczu brutalności policji, bezsilnym w obliczu zmilitaryzowanej taktyki i technologii, które traktują nas jak wrogich bojowników na polu bitwy, i nagim w obliczu rządowej inwigilacji, która wszystko widzi i słyszy.


Czas zmienić kanał, wyłączyć reality show i odeprzeć prawdziwe zagrożenie państwa policyjnego.


Jeśli nie, jeśli nadal będziemy siedzieć wygodnie i zatracać się w programowaniu politycznym, pozostaniemy zniewoloną publicznością farsy, która z każdą minutą staje się coraz bardziej absurdalna.


25 wyświetleń0 komentarzy

Comments


bottom of page