top of page

Kanon lektur niepoprawnych politycznie wg. Zdebla cz.2 - George Orwell Rok 1984.

„Kto rządzi przeszłością w jego rękach jest przyszłość. Kto rządzi teraźniejszością, w jego rękach jest przeszłość.” Obok Nowego wspaniałego świata, Rok 1984 jest drugą pozycją, która w tym kanonie musi być obecna. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak ktoś uważający się za człowieka wykształconego może nie znać tej książki. Świat przedstawiony przez Orwella to świat właśnie w latach 80-tych XX wieku. Praktycznie cały glob podzieliły pomiędzy siebie trzy mocarstwa: Oceania złożona z obydwu Ameryk i Wielkiej Brytanii, Eurazja czyli cała Europa plus Rosja i okalające ją państwa oraz Wschódazja złożona z Chin, Korei, Japonii i Indochin. Te trzy mocarstwa toczą nie kończącą się wojnę o tereny niczyje czyli Afrykę, Bliski Wschód i Indie. Właściwie jednak nikomu na zwycięstwie nie zależy, to niekończąca się wojna jest celem. W każdym z imperiów mamy podobny system władzy, niezwykle podobny do systemu stalinowskiego, w którym Partia kontroluje dosłownie wszystko a członkowie Partii są pod ciągłą inwigilacją i represjami. Świat Orwella jest zupełnie inny niż świat Huxley’a. Oparty na warunkowaniu embrionalnym i osnuty narkotycznym wyziewem somy, Nowy świat oferuje dobrostan poszczególnym kastom, ich potrzeby określa stopień inteligencji przyporządkowany w rozwoju embrionalnym, i oferuje przyjemne, spokojne życie, w świecie Orwella natomiast nie ma takiego pojęcia jak dobrostan. Społeczeństwo dzieli się na proli, ciężko pracujących fizycznie, upijających się tanim piwem, żyjących w nędzy i brudzie na pozostałościach czasów sprzed Rewolucji niczym szczury na wielkim śmietnisku, których tak naprawdę nikt nie inwigiluje, członków Partii żyjących w niewiele lepszych warunkach od proli, nieustannie kontrolowanych i upijanych dżinem oraz najwyższą kastę czyli członków Wewnętrznej Partii żyjących we względnym luksusie. W tym świecie nie ma nic przyjemnego, właściwie każdy boi się każdego, a nawet niewielki przejaw nieposłuszeństwa w stosunku do zasad Partii karany jest torturami i śmiercią. To co łączy te dwa światy, to odwieczny cel marksistów jak i obecnie neomarksistów czyli tzw. liberałów, pełna kontrola nad społeczeństwem uzyskiwana przede wszystkim dzięki eliminacji rodziny, w świecie przyszłości nie ma miejsca na matki i ojców, kolejną kwestią jest wpływ na edukację, edukacja nie ma dawać szerokiej wiedzy, samodzielne myślenie jest niebezpieczne, to co uczniowie mają chłonąć to papkę wąskiej wiedzy specjalistycznej i komunałów rządowych, nauka nie ma powodować rozwoju, nauka ma być narzędziem w rękach rządzących, sztuka, niepotrzebna jest sztuka, która powoduje rozwój, sztuka ma dostarczać tylko pustej, bezrefleksyjnej przyjemności, świetnie się w ten trend wpisuje pornografia, teoretycznie zwalczana w Roku 1984 przez Partię, w praktyce jednak świadomie przez nią tworzona i kolportowana wśród proli a w Nowym Świecie realizowana poprzez edukację seksualną małych dzieci i zasadę każdy dla każdego. I historia, u Huxley’a całkowicie wyeliminowana u Orwella ciągle tworzona na nowo ku potrzebom Partii. Dokonajcie porównania tych światów z otaczającą nas rzeczywistością. Ogólno światowa ofensywa przeciw rodzinie, po co Wam rodzina, rodzina to średniowieczny wymysł Kościoła aby kontrolować kobiety, wpływ państwa na wychowanie dzieci, w Polsce mało widoczny na Zachodzie powszechny, ogólny upadek systemu szkolnictwa, uczniowie i studenci klepią testy nie potrafiąc dokonać najprostszej analizy otaczającego ich świata, masowe tworzenie Wyższych Szkół Gotowania na Gazie seryjnie wypuszczających magistrów od niczego, nauka, szczególnie teraz w dobie Covida, widac jak nauka została zakuta w kajdany poprawności, nie ma żadnej merytorycznej dyskusji, nastąpiła całkowita dogmatyzacja nauki, która stała się substytutem religii, religii w pełni kontrolowanej przez prywatne media, koncerny i rządy. Sztuka, sprowadzona do poziomu bezmyślnej rozrywki, dla bardziej wykształconych jedynym jej celem jest szokowanie, dlatego kręci się wkoło pomiędzy profanacją a soft pornografią, dla tłumu proste akordy, głupawe teksty, idiotyczne filmy, sztuka przestała rozwijać ludzie zostali przekształceni w swoiste ustodupnie, wchłaniające bezmyślnie podawaną im łopatą papkę. Edukacja seksualna dzieci oparta o zalecenia WHO przy których zabawy miłosne Huxley’a to gra w warcaby. I na koniec historia, bezustannie brutalnie gwałcona w imię poprawności politycznej, zmieniana, dopisywana, przeinaczana. Prawda jest taka, że to co pisali Orwell i Huxley już się dzieje. Oddajmy głos Orwellowi Trzy hasła Partii: Wojna to pokój Wolność to niewola Ignorancja to siła Co więcej, ministerstwo musiało zaspokoić nie tylko wielorakie potrzeby członków Partii, lecz również dublować swoją działalność produkując materiały adresowane do proletariatu. […] redagowano szmatławe gazety, przynoszące jedynie wiadomości sportowe, opisy zbrodni i horoskopy, tu powstawały sensacyjne powieścidła, filmy ociekające seksem oraz sentymentalne śpiewki komponowane mechanicznie. Była nawet cała podsekcja wydająca najohydniejszą pornografię, którą rozsyłano w zaklejonych opakowaniach. Niszczenie słów to coś pięknego. Najwięcej wyrzucamy czasowników i przymiotników, ale setki rzeczowników też są zupełnie zbędne. Weźmy na przykład przymiotnik dobry. Jeśli mamy dobry, po co nam taki przymiotnik jak zły? Bezdobry wystarczy w zupełności. Nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia. W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów aby ją popełnić. Każde pojęcie da się wyrazić wyłącznie przez jedno słowo o ściśle określonym znaczeniu, natomiast wszystkie znaczenia uboczne zostaną wymazane i zapomniane. Pewnego dnia Partia ogłosi, że dwa i dwa to pięć i wszyscy będą musieli w to uwierzyć. Ideologia Partii negowała pośrednio nie tylko świadectwo zmysłów, lecz samo istnienie świata zewnętrznego. Za największą herezję uważano zdrowy rozsądek. W porównaniu z tyranią, jaka panuje obecnie, wszystkie poprzednie to zaledwie nieudolne, amatorskie przymiarki. Wraz z rozwojem telewizji i postępem technicznym, który umożliwił podwójną, nadawczo-odbiorczą rolę sprzętu telewizyjnego, skończyła się prywatność życia obywateli. Policja mogła obserwować każdego dwadzieścia cztery godziny na dobę, cały czas bombardując ludzi oficjalną propagandą, odcinano ich jednocześnie od rzetelnych źródeł informacji. Po raz pierwszy otworzyła się przed władzą nie tylko możliwość narzucenia obywatelom całkowitego posłuchu wobec państwa lecz także pełnej jednomyślności poglądów na dosłownie każdy temat. Zmienianie przeszłości jest konieczne z dwóch powodów. Członek Partii toleruje nędzne warunki bytowe po częśći dlatego, że nie ma skali porównawczej. Chcąc podtrzymać w nim wiarę, że zyje mu się lepiej niż jego przodkom, a stopa życiowa ustawicznie wzrasta, trzeba odciąć go zarówno od przeszłości jak i kontaktów z cudzoziemcami. Jednakże o wiele istotniejsza jest ochrona nieomylności Partii. Należy zatem ustawicznie aktualizować przemówienia, statystyki i wszelkie zapisy, aby służyły na dowód, iż sprawdzają się wszystkie partyjne prognozy. Codzienne fałszowanie przeszłości przez MInistesrstwo Prawdy jest równie niezbędne dla stabilności reżimu jak represje i proceder szpiegowski Ministerstwa Miłości. Przeszłe wydarzenia nie istnieją obiektywnie, lecz tylko w formie zapisów i wspomnień. Przeszłość jest więc tym, co do czego zapisy i pamięć ludzka są zgodne. Skoro więc w rękach Partii znajdują się wszelkie archiwa i władza nad umysłami członków, przeszłość wygląda tak jak tego chce Partia.


Komentarze


bottom of page