„Choć można zamienić argumenty na ciosy pałki, słowa zawsze zachowują swoją moc. Słowa niosą ze sobą znaczenie a tym, którzy umieją słuchać zwiastują prawdę, a prawda jest taka, że w tym kraju dzieje się coś niedobrego. Okrucieństwo i nieprawość, nietolerancja i ucisk, dawne prawo do sprzeciwu, wolność mowy i myśli zastąpili cenzorzy i system nadzoru wymuszający uległość. Równość, prawo i wolność to coś więcej niż tylko słowa, to punkty odniesienia.”
Tym razem będzie nie książka a film. Moim zdaniem genialny film braci Wachowskich (tych od Matrixa) z 2005 roku. W rolach głównych przepiękna Natalie Portman i Hugo Weaving jako V. Kiedyś ten film oglądałem jako typowy film sf teraz skłania mnie do o wiele głębszych przemyśleń.
Akcja filmu dzieje się w Anglii, w której zapanował totalitaryzm. Jego przyczyną była epidemia Wirusa St. Mary, nazwanego tak od szkoły w której zmarło prawie dwustu uczniów. W wyniku paniki związanej ze strachem przed wirusem do władzy dochodzi partia Norsefire, która wprowadza rządy totalitarne będące mieszaniną faszyzmu z chrześcijaństwem. Całe życie obywateli jest kontrolowane przez rząd, tajną policję, kościół chrześcijański oraz media ściśle podporządkowane partii. Wszyscy oponenci zostają zabici, dotyczy to również gejów i lesbijek, wszyscy obywatele również muszą być chrześcijanami. Cały czas panuje godzina policyjna. Ustrój totalitarny udaje się wprowadzić dzięki skutecznej walce z wirusem polegającej na wprowadzeniu lockdownu i kwarantanny, która w niektórych rejonach kraju trwa po wiele lat. W trakcie filmu dowiadujemy się, że wirus został stworzony przez rząd w tajnym laboratorium więziennym, z którego przezył jedynie więzień o numerze V.
Właśnie V, straszliwie poparzony w wyniku pożaru i przez cały film mający ubraną maskę Guy’a Fawkesa, zaczyna walkę z systemem mordując odpowiedzialnych za stworzenie wirusa a obecnie prominentów rządowych, jednoczesnie przygotowując społeczeństwo do wielkiego finału, który ma nastąpić 5 listopada. Przypadkiem zaczyna mu towarzyszyć przepiękna Valerie, której cała rodzina została zamordowana w trakcie czystek, a którą V ocala z rąk tajnej policji. Finałem filmu jest wysadzenie przez pociąg wyładowany trotylem i z ciałem V, budynku parlamentu co inicjuje bunt całego społeczeństwa. Zadacie pewnie pytanie w którym roku dzieje się akcja filmu. W 2020 !!! a finałowa eksplozja 5 listopada o północy. W tym dniu w 1605 roku właśnie Guy Fawkes próbował wysadzić budynek parlamentu za co został skazany na tortury i na karę śmierci przez powieszenie i poćwiartowanie.
Scena początkowa filmu z wysadzeniem budynku sądu jak i scena finałowa z wysadzeniem parlamentu są ilustrowane fenomenalną Uwerturą Czajkowskiego Rok 1812. Nie wiem, kto wpadł na ten pomysł ale lepszego wyboru nie można było dokonać. W Roku 1812 Czajkowski przedstawił kampanię rosyjską Napoleona, zamykając oczy i wsłuchując się w muzykę, widzimy maszerujące francuskie kolumny i losy całej kampanii. W filmie mamy jej drugą część zaczynającą się od dziękczynnych cerkiewnych dzwonów i salw armatnich rozbrzmiewających po klęsce Napoleona. Film jest również świetny ze względu na wypowiedzi V, które idealnie pasują do chwili obecnej.
„Choć można zamienić argumenty na ciosy pałki, słowa zawsze zachowują swoją moc. Słowa niosą ze sobą znaczenie a tym, którzy umieją słuchać zwiastują prawdę, a prawda jest taka, że w tym kraju dzieje się coś niedobrego. Okrucieństwo i nieprawość, nietolerancja i ucisk, dawne prawo do sprzeciwu, wolność mowy i myśli zastąpili cenzorzy i system nadzoru wymuszający uległość. Jak to się stało? Kogo obwiniać? Są osoby mniej i bardziej winne, te ostatnie za to odpowiedzą, ale tak naprawdę jeśli szukacie winnych wystarczy przejrzeć się w lustrze. Wiem, czemu to zrobiliście, wiem, że się baliście, kto by się nie bał, terror, zaraza, miliony problemów tłumiących w nas zdolność kojarzenia faktów i zdrowy rozsądek. Zmroził Was lęk i zwróciliście się do kanclerza, obiecał Wam spokój i porządek w zamian za Waszą cichą uległość. Równość , prawo i wolność to coś więcej niż tylko słowa, to punkty odniesienia.
Pod tą maską nie tylko kryje się krew i ciało, pod tą maską kryje się również idea, a idee są kuloodporne.
Kim był? Edmundem Dantesem, i moim ojcem i moją matką, moim bratem i moim przyjacielem, był Panem i mną, był nami wszystkimi.”
W linku fenomenalna scena finałowa filmu, gdy naprzeciw siebie stają armia i ludność przebrana za Fawkesa. Całe szczęście dowódcy zakazują strzelania do maszerujących tłumów.
Comments