Krajobraz po bitwie, czyli Polska po wyborach.
- Dariusz Zdebel
- 7 cze
- 4 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 9 cze
Miałem się już tym tematem nie zajmować ale muszę napisać jeszcze ten jeden tekst.
Wybory już za nami zdawałoby się, że wszystko powinno się w końcu uspokoić. Okazało się jednak, że nic bardziej błędnego. Od chwili jak tylko się okazało, że wygrał Nawrocki a nie bożyszcze uśmiechniętej elyty, ściek został skierowany już nie tylko w jego kierunku ale w kierunku 51% społeczeństwa, które ośmieliło się zagłosować nie tak jak powinno.
Ponieważ tylko polowa głosujących na Nawrockiego to sympatycy PISu, to teraz oberwało się również prawicowcom, centrystom, i wszystkim, którzy ośmielili się mieć własne zdanie, łącznie z komunistą Zandbergiem, co już jest w ogóle jakimś kuriozum.
Połowa Polaków w jednej chwili stała się prostakami, ciemniakami, chujami jak to stwierdził jeden z aktorów znany poniekąd z ról pijaków, debilami, niewykształconym motłochem i milionem jeszcze innych określeń, którymi zazwyczaj ludzie tolerancyjni, światli i mający mniemanie o swoim wielkim wykształceniu, no w sumie przecież jako pierwsi z rodziny ukończyli w bólach i cierpieniu jakieś tam studia, określają pieszczotliwie tych co śmią mieć inne zdanie niż oni wykształceni.
Tego się właściwie spodziewałem, więc większego zaskoczenia nie było, ale gdy ten cały motłoch wziął się za hejt na biednym dziecku, to wielu otwarły się oczy na prymitywizm i barbarzyństwo tej hołoty.
Siedmioletnie dziecko stało się przedmiotem tak wielkiej i prymitywnej nienawiści, że to się w głowie nie mieści, i to tylko z jednego powodu, że miało pecha być dzieckiem nie tego kandydata na prezydenta.
Wielce znaczący by brak reakcji ze strony tolerancyjnych, uśmiechniętych i przepojonych miłością na tak podłe barbarzyństwo. Jeden, jedyny Śmiszek zachował przyzwoitość i ostro potępił to co się działo, za co naprawdę należy mu się szacunek, reszta do dzisiaj się na to nie zdobyła, bo przecież musiałaby potępić własny beton wyborczy.
Wymowna była również reakcja nauczycieli, w normalnych okolicznościach w szkołach są przeprowadzane spotkania na temat hejtu w internecie, zapraszani się policjanci, psychologowie, dzieci są ostrzegane przed nim, ale teraz gdy mieliśmy do czynienia z najbardziej dzikim, prymitywnym, barbarzyńskim, wrednym, podłym hejtem na bogu ducha winnym siedmioletnim dziecku z jakim do tej pory nigdy nie mieliśmy do czynienia, nauczyciele nabrali wody w usta, po prostu nie zauważyli tego co się dzieje. Nie zauważyłem nigdzie potępiania tego co się dzieje, mało tego nie zauważyłem żadnej ostrej reakcji a jeśli już coś tam się po iluś dniach w końcu pojawiało, to zawsze było delikatniusie i bezosobowe. Oczywiście, to że nauczyciele to w ogromnej większości beton PO nie miało z tym nic wspólnego. Jak widać to czy coś jest hejtem zależy od tego z jakiej jest się partii, ale przecież to wiemy. Stare bolszewickie metody wiecznie żywe.
I gdy tak się na to wszystko patrzy, ponownie widać, że cała ta prymitywna nienawiść skupia się do jednej grupy wyborczej. Lewica była rozczarowana, coś tam pisała, ale ogólnie było to trzymane pod kontrolą. Sympatycy PSL w ogóle się nie odzywają, bo do teraz nie mogą jak widzę pojąć co się dzieje w ich własnej partii. Wyborcy z kolei Hołowni stracili resztę nadzieji i nie mogą się doczekać kiedy w końcu ta katastrofa dobiegnie końca. Pozostaje nam więc jeden, jedyny beton partyjny, od lat najbardziej sfanatyzowany i prymitywny, wytresowany w nienawiści na Sokach z buraka, Onetach, Tefałenach i Wyborczych, uśmiechnięci i tolerancyjni wyborcy obywatela Tuska Donalda. To ci sami ludzie, którzy non stop drą ryja o tolerancję i walkę, z czym? Ano właśnie z hejtem.
I gdy tak patrzę na to co się dzieje powinienem być zadowolony. Poza nielicznymi wyjątkami, takimi jak Zandberg, Sawicki, Mucha, reszta z nich wraz z wyborcami dalej nie rozumie co się dzieje. Ci ludzie są tak tępi, wbrew temu co o sobie myślą, że nie są w stanie wyciągnąć żadnych wniosków. Do tej pory atakowali z furią jedynie PIS, teraz atakują już nie tylko PIS ale i Konfę, Koronę, ludzi od Jakubiaka, komunistów od Zandberga i wszystkich tych, którzy ośmielają się samodzielnie myśleć i wyciągać własne wnioski. A atak na to dziecko uwierzcie mi, otworzył wielu ludziom oczy, ludziom którzy normalnie polityką się brzydzą. Opluwanie ludzi, wyśmiewanie ich, doprowadzi jedynie do tego, że w kolejnych wyborach zlewaczone do reszty PO polegnie z kretesem. Taki model działania gwarantuje sukces przede wszystkim Mentzenowi, Braunowi i Zandbergowi. PIS mniej zyska, bo nie oferuje nic młodym ludziom a dodatkowo Kaczyński również nie jest w stanie pewnych rzeczy zrozumieć, i jest kotwicą dla własnej partii, żyjącą w układzie pomagdalenkowym. W PSL jak widać Sawicki i reszta zauważyli co się dzieje i zaczynają już kombinować jak się z tego syfu wyrwać. Hołownia i jego Polska 2050 to skończony projekt, który za niedługo zniknie. Dlatego już się pojawiają głosy na temat budowy nowej partii. Zembaczyński chce powalczyć o internet, inne pomysły to większa indoktrynacja w szkołach, jak widać komunizm wiecznie zywy.
Boże jacy ci ludzie są ograniczeni. Gdy się wejdzie do neta, to widać ten tępy prymitywizm ze strony PO, ten Sok z buraka i inne podobne mu strony mogą dotrzeć ze swoim tępym, ociekającym nienawiścią przekazem jedynie do emerytów nie rozumiejących tego co się dookoła nich dzieje. Te posty polityków, ta Jachira, ten Zembaczyński, ta cała reszta, to właśnie internet obnaża ich niewiarygodne deficyty intelektualne. PIS też w necie nie istnieje ale przynajmniej się nie wychyla. Internet to prawica, widać to po memach, filmikach, składanych klipach, tłumaczeniach filmów, szybkości reakcji na posty. Pomiędzy tymi grupami użytkowników jest niewiarygodna przepaść intelektualna. A PO nie jest w stanie tego zrozumieć.
Gdy do tego dojdą problemy gospodarcze a dojdą na pewno, bo innego wyjścia nie ma, gdy zwiększą się koszty utrzymania ludności, to tylko wywinduje skrajności do góry. i Tusdkto doskonale wie. Dlatego tak ważne były te wybory, pierwsza zostałaby uchwalona ta faszystowska ustawa o mowie nienawiści i to byłby koniec prawdziwej opozycji. Tusk zostawiłby tylko PIS, ponieważ to on identyfikuje PO. Ale teraz, gdy wygrał Nawrocki tego się nie da przeprowadzić, więc kolejne wybory to będzie sejm złożony z PISu, Konfederacji, PO, Korony i Razem, w takiej właśnie kolejności jeśli chodzi o liczbę posłów. A to co robi cały czas samo PO i jej beton jedynie gwarantuje sukces całej opozycji.
Braun, Mentzen i Zandberg nie muszą właściwie nic robić, wystarczy że poczekają. A same PO dzięki temu swojemu ograniczonemu, ociekającemu nienawiścią betonowi stanie się obciachową partią ludzi sfrustrowanych, wściekłych że społeczeństwo nie dostrzega ich zajebistości, ze średnią wieku 55 plus, ludzi nie rozumiejących gospodarki, ekonomii, problemów związanych z imigracją powtarzających jedynie bezmyślnie „Unia, Unia ponad wszystko”.

Komentarze