top of page

Kryzys zachodniej demokracji czyli dlaczego Europa skręca na prawo.

  • Dariusz Zdebel
  • 6 wrz
  • 6 minut(y) czytania

Przez ostatnie lata najpierw System próbował marginalizować zjawisko całkowitej zmiany sceny politycznej w krajach Zachodu. Gdy jednak nie udawało się tego faktu przemilczać nastąpił wściekły atak na partie spoza systemu, oskarżane o skrają prawicowość. Szafowanie na prawo i lewo jednak faszyzmem i Putinem, co jest w ogóle jakąś aberracją umysłową nie przynosi żadnych efektów, co więcej antysystemowców jest coraz więcej i jest ich już na tyle wielu, że System musiał zacząć się z nimi liczyć.


Prawda jest taka, czy to się komuś podoba czy nie, że na Zachodzie mamy do czynienia z ogromnym kryzysem demokracji.


Jaka jest jego przyczyna?


Przede wszystkim przez ostatnie ćwierć wieku partie polityczne po pierwsze straciły programową rozpoznawalność, po drugie przestały reprezentować interesy swoich nie tyle wyborców co krajów, po trzecie nastąpiło odgórne parcie ku szybkiemu stworzeniu struktur ponadnarodowych opartych o globalizm i przenoszących ciężar władzy do niewybieralnych struktur ponadpaństwowych, po czwarte w świecie Zachodu następuje coraz większa oligarchizacja i neofeudalizacja systemu władzy, po piąte w wyniku wytworzenia się partii wodzowskich z polityki zostały usunięte najzdolniejsze jednostki a ich miejsce zajęły zwykłe półgłówki oraz po szóste wszystkie te zmiany zbiegły się ze zwycięstwem neomarksistowskiego długiego marszu przez instytucje, co spowodowało dojście lewaków do władzy w każdym kraju Zachodu, ostatnią przyczyną jest głęboki kryzys Kościoła Katolickiego, który stracił tradycyjną pozycję instytucji będącej zaworem bezpieczeństwa dla antyrządowych nastrojów społeczeństw.


Stało się jasne, że partie polityczne straciły jakąkolwiek programową rozpoznawalność. Jeśli ktoś nie wierzy to niech spróbuje przedstawić program polityczny i gospodarczy PO, PIS, PSL lub szeroko pojętej Trzeciej Drogi, której koncepcja sama w sobie już jest kuriozum. To na czym obecnie bazują partie polityczne, to budowanie nienawiści do przeciwników. Obecnie zwolenników partii określa nie jej program polityczny, lecz jej wykreowani wrogowie. I tak jest w każdym kraju europejskim. Pomijając rzeczy absurdalne i nieistotne, spróbujcie znaleźć realne różnice pomiędzy poszczególnymi rządami opierającymi się na kolejnych partiach, w kwestiach kluczowych, czyli klimatycznych, imigracyjnych, podgrzewania wojny na Ukrainie, szczepień, zamordyzmu cowidowego i kwestiach polityki finansowej. Po kolejnych wyborach, czy to w Polsce, czy w Niemczech, Włoszech, Francji, UK czy Hiszpanii lub Austrii, w kwestiach kluczowych nie zmienia się kompletnie nic. Pomiędzy partiami systemowymi nie ma najmniejszych różnic a cała ich energia poświęcana jest budowaniu nienawiści do siebie wśród ich wyborców, ponieważ to właśnie ona gwarantuje im nieprzerwane rządy.


Od ćwierć wieku stało się widoczne, że kolejne rządy nie reprezentują interesów swoich krajów i narodów. Z jednej strony mamią ludzi obietnicami, z drugiej ci sami ludzie podejmują skrajnie niekorzystne decyzje z puntu widzenia nawet już nie swoich obywateli, co nawet swoich wyborców. Zielony Ład, imigracja, kontynuacja wojny z Rosją, wojny handlowe, deindustrializacja i wiele innych działań są z gruntu skrajnie niekorzystne dla państw, których interesy powinny reprezentować, co więcej kolejne partie obiecujące zmiany, po przejęciu władzy są wiernymi kontynuatorami polityki swoich poprzedników, czyli rzekomych przeciwników. Co się zmieniło w kwestiach zasadniczych gdy PO przejęło władzę po PIS, a CDU po SPD? Ludzie dochodzą do wniosku, że nie ma sensu chodzić na wybory ponieważ nie prowadzi to do żadnych zmian.


W ostatnim ćwierćwieczu nastąpiło odgórne parcie ku szybkiemu stworzeniu struktur ponadnarodowych opartych o globalizm i przenoszących ciężar władzy do niewybieralnych struktur ponadpaństwowych. W Europie Niemcy budują superpaństwo zarządzane przez komisarzy, których nikt nie wybiera i którzy przed nikim nie są odpowiedzialni. Eurokraci przejmują coraz więcej kompetencji ze strony rządów i zaczynają decydować o coraz bardziej szczegółowych sprawach. Co więcej ich rządy coraz bardziej przypominają swoistą dyktaturę a ich decyzje są niezmienialne.

Drugą ponadpaństwową strukturą jest Światowe Forum Ekonomiczne w Davos, które podejmuje kluczowe decyzje gospodarcze obejmujące cały Zachód, a w ogóle nie dyskutowane w poszczególnych krajach. Do tego mamy jeszcze inne półjawne struktury jak Bildeberg Group, Komisja Trójstronna i inne.


W świecie Zachodu następuje kolejne jasno widoczne zjawisko, coraz większa oligarchizacja i neofeudalizacja systemu władzy. Od szczebla centralnego po szczebel lokalny do władzy dorwali się ludzie, którzy nigdy niczego pożytecznego w życiu nie robili, nie mają żadnych prawdziwych kwalifikacji i nie zamierzają tej władzy oddać. Marzy im się i starają się zbudować neofeudalne struktury dzięki, którym będą mogli tą władzę sprawować bezustannie a po odejściu z polityki przekazać ją w sukcesji członkom swojej rodziny. Coraz częściej okazuje się, że w polityce nie ma ludzi przypadkowych a opanowały ją rodzinne i niemal plemienne klany. Rownolegle do tego powstają struktury oligarchiczne, w każdym kraju Zachodu władza zaczyna być skupiona w rękach niewielkich grupy najbogatszych, którzy wchodzą w bliskie relacje z ludźmi sprawującymi władzę, dzięki czemu uzyskują możliwość dalszego wzbogacania, często niezbyt zgodnie z prawem. Rozwija się również korupcja, uprawiana niemal jawnie i zgodnie z naginanym prawem.


Problem pogłębia to, ze coraz więcej ludzi odczuwa, że żyjemy niejako w dyktaturze skończonych bałwanów. W wyniku wytworzenia się partii wodzowskich z polityki zostały usunięte najzdolniejsze jednostki a ich miejsce zajęły zwykłe półgłówki. Jest to skutkiem rządów liderów, którzy sami nie posiadając jakichś większych walorów umysłowych, bojąc się wytworzenia potencjalnej opozycji wewnątrzpartyjnej mogącej odsunąć ich od władzy, czujnie obserwują co się dzieje wewnątrz ich partii i szybko eliminują zbyt inteligentne i ambitne jednostki. W wyniku takich działań partie zaludniły jednostki niezbyt lotne intelektualnie, niezbyt wykształcone, niezwykle bierne ale za to wierne wszelkim prezesom, przewodniczącym itp. Rządy w państwach skupiły się w rękach pojedynczych osób, często nie rozumiejących otaczającego ich świata, mściwych, zawistnych i co tu ukrywać, zwyczajnie głupich.


Kolejnym problemem jest zwycięstwo neomarksistowskiego długiego marszu przez instytucje, co spowodowało dojście lewaków do władzy w każdym kraju Zachodu. A lewacy z definicji nie potrafią powstrzymać się od meblowania życia innym ludziom. W ciagu ostatnich kliku lat mnożą się lawinowo wszelkie zakazy, nakazy, regulacje na straży których stoją „wolne i niezawisłe” sądy oraz aparat represji. Policje na Zachodzie coraz częściej trudno odróżnić od policji w państwach totalitarnych. Neomarksiści kolejny raz zaczynają budowę nowego człowieka, nowego homo neosovieticus, pozbawionego rodziny, ideałów, kosmopolitę skupionego na realizacji swojego szczęścia, które neomarksiści sprowadzają do zwierzęcej, bezmyślnej kopulacji.


Ostatnią przyczyną jest głęboki kryzys Kościoła Katolickiego, który stracił tradycyjną pozycję instytucji będącej zaworem bezpieczeństwa dla antyrządowych nastrojów społeczeństw. Po pontyfikacie Jana Pawła II skupionego na jedynym celu, czyli upadku komunizmu a nie widzącego rodzących cię poważnych problemów w Kościele, związanych z homolobby i pedofilią, po pontyfikacie miękkiego i płaczącego Benedykta XVI, który co prawda widział co się dzieje, jednak nie miał na krzty energii aby doprowadzić do zmian, po pontyfikacie heretyka Bergoglio, Kościół katolicki sam stracił wizję swego istnienia, sam ma problemy z określeniem swej istoty, sam przeżywa kryzys tożsamości i jest toczony przez raka. W tej sytuacji przestał reprezentować interesy ludzi a ludzie przestali kojarzyć go jako swojego reprezentanta i ewentualną ochronę.


W tej sytuacji w całej Europie postępuje kryzys demokracji. Coraz więcej ludzi popiera partie antysystemowe nie dlatego, że pociąga ich, ich program lecz dlatego, że są spoza systemu. Oskarżanie ich o populizm jest absurdalne z tego powodu, że przecież każda partia z definicji jest populistyczna jeśli chce wygrać wybory. Określanie ich skrajną prawicą również jest absurdalne, bo to co głoszą jeszcze całkiem niedawno głosiła lewica, a próby obrażania określeniem faszyści dowodzi jedynie tego, że rzucający tym epitetem są skończonymi idiotami i nie mają pojęcia czym był faszyzm.


Zmiany w Europie następują i system ich nie powstrzyma, nie pomoże w tym cenzura internetu ani aparat państwowy. Mieliśmy przykład ostatnich wyborów w Polsce. Wygrał Karol Nawrocki. Gość kompletnie nieznany, do drugiej tury ogromna większość Polaków nawet nie wiedziała jak ma na imię. Dlaczego wobec tego wygrał?

Bo jak zauważył Mastalerek ludzie rzygają Tuskiem i jego ekipą, gdyby rywalem Trzaskowskiego był koń, to ten koń wygrałby wybory, a im Nawrockiego bardziej opluwano tym bardziej rosły jego notowania. Warto sobie przypomnieć reakcje Kaczyńskiego, który teraz chętnie określa Nawrockiego jako człowieka PISu. Podczas wyboru Nawrocki nie otrzymał jakiegoś poparcia od Kaczyńskiego, co więcej Kaczyński sprawiał wrażenie, że nie zależy mu na jego zwycięstwie.

Chciałbym przypomnieć na koniec pierwszą elekcję Trumpa i słowa, które napisał słynny Taibbi.


„Mówił o wyprowadzaniu miejsc pracy za granicę, gwałtownie rosnących cenach leków, o spisku opłaconych bonzów obu partii, dzięki którym mogły zaistnieć te problemy. Często były to miejscowości niemal zupełnie spustoszone, miażdżone bezrobociem, długami, epidemią opioidową. Mieszkali tam ludzie wkurwieni, i to już od dłuższego czasu. Jeden z nich oświadczył, że głosował na Trumpa, bo „chuj z tym i chuj z nimi”. Miałem wrażenie, że głosowanie na „chuj z tym” znacznie przyczyniło się do zwycięstwa Trumpa. Byli to ludzie tak wkurwieni, przygnębieni, wściekli na wszystko - a szczególnie na pajaców w telewizji - że posłali Trumpa do Waszyngtonu z nadzieją, że typ wszystko to rozpieprzy, żeby Ameryka mogła zrobić restart. Na nich nie podziałają nawet całodobowe maratony newsów antytrampowskich, bo układów partyjnych nienawidzą nawet bardziej niż Trumpa.”


ree

Komentarze


Kontakt

Thanks for submitting!

© 2023 by Train of Thoughts. Proudly created with Wix.com

bottom of page