„Wojna na Ukrainie dopiero się zaczęła, a Rosję obkłada ostracyzmem tylko ta część świata, która jest zależna od USA. Większość państw trzyma się z boku, a reprezentują one prawie pięć miliardów ludzi. Trudno w tej sytuacji mówić, że Rosja została zepchnięta na boczny tor. Tak mówi tylko stado baranów w Polsce, które od pewnego czasu na rozkaz zaczęło beczeć „w Ukrainie” zamiast „na Ukrainie”, chociaż „na Węgrzech czy „na Kubie” beczą po staremu, bo tu nie było rozkazu.” – Stanisław Michalkiewicz
„Co to jest polityka historyczna? To jest elegancka nazwa fałszowania historii. Jak mówimy o historii, no to mamy do czynienia z jej prawdziwą wersją czy też taką, którą jej autor, na podstawie badań uważa za prawdziwą. Natomiast polityka historyczna ma udowodnić z góry założoną tezę i dobiera się w niej fakty pod tę tezę.” – Stanisław Michalkiewicz
„Wojna sprawiedliwa to taka, którą my prowadzimy z naszym wrogiem, a niesprawiedliwa to taka, którą nasz wróg prowadzi z nami. Wynika z tego, że ta sama wojna może być sprawiedliwa i niesprawiedliwa jednocześnie.” – Stanisław Michalkiewicz
„Sowieci trzymali nas za twarz terrorem i uciskiem ekonomicznym, a Amerykanie okupują za pomocą demokracji, to znaczy – rządów „naszych sukinsynów”, łagodniejszych albo surowszych. Przykład Mobutu Sese Seko. Przez 30 lat był dla USA wzorowym „naszym sukinsynem”. Ale kiedy okazało się, że Kabila odstąpił Amerykanom Katangę i jej bogactwa, to następnego dnia, dosłownie, okazało się, że Mobutu „łamie prawa człowieka”. No pewnie, jakże by inaczej? Chociaż i przez poprzednie 30 lat nie robił nic innego. Ale wtedy nikomu to nie przeszkadzało, bo Kabila jeszcze się nie pojawił, a Mobutu rozprawił się z Lumumbą, który pewnie odstąpiłby Katangę Sowietom.” – Stanisław Michalkiewicz
„Ja w ogóle nie wierzę w autentyczność demokracji w czasach inwigilacji totalnej, zwłaszcza w mocarstwach atomowych – bo przecież nikt przytomny nie pozwoli, by o użyciu broni ultymatywnej decydował jakiś chwilowy ulubieniec ulicy. Ale oczywiście trzeba „suwerenom” kadzić, więc cały aparat propagandowy nad tym pracuje, żeby ludzie myśleli, że to wszystko naprawdę.” – Stanisław Michalkiewicz
Wydana w 2022 roku przez wydawnictwo Capital, książka „Kulisy wojny na Ukrainie” jest zapisem rozmowy pomiędzy dwoma autorami. Biorąc pod uwagę, że Michalkiewicz posługuje się jasnym i zwięzłym językiem, wzbogaconym dużą dozą humoru i sarkazmu, książkę się czyta bardzo dobrze. Rozmówcy starają się umieścić rozgrywający się na Ukrainie konflikt w szerszym, historycznym kontekście, dostarczając przy tym wielu faktów, u nas specjalnie przemilczanych a nawet zatajanych.
Jak stwierdza Michalkiewicz: „Potrzeba takiej książki wydała mi się oczywista, dlatego że zaraz na samym początku tego konfliktu zostaliśmy przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji odcięci od rosyjskich kłamstw i skazani na ukraińską prawdę, która jest produktem sztabu generalnego Ukrainy. W związku z tym jasne jest, że to element propagandy wojennej. Nie mówię, że Ukrainie nie wolno prowadzić propagandy wojennej, wolno. Robi to każda wojująca strona. Rosja też. Natomiast nie chodzi o to, żebyśmy tu kibicowali albo jednej, albo drugiej propagandzie, tylko wyrobili sobie pogląd na to, co naprawdę się tam dzieje i do czego to zmierza.”
Wracając do początków Ukrainy, Michalkiewicz zwraca uwagę na to, że to „elita rusińska”, mająca ogromne latyfundia wykorzystywała darmową pracę chłopów, to właśnie ta elita się spolonizowała i stopniowo przeszła na katolicyzm, w wyniku czego funkcję elity prawosławnej stopniowo przejęli Kozacy. Bardzo ważna była rola Chmielnickiego, który jako pierwszy podjął wątek nie tylko socjalny ale i religijny. Jednak po ugodzie w Perejasławiu, rozejmie w Andruszowie i pokoju Grzymułtowskiego doszło do podziału Ukrainy pomiędzy Polskę a Rosję, i o żadnej Ukrainie jako państwie nie było mowy aż do I wojny światowej.
Dopiero od połowy XIX wieku zaczął się tworzyć nacjonalizm ukraiński, sztucznie podsycany przez Austriaków w celu łatwiejszego kontrolowania Polaków w Galicji. Wielonarodowościowy moloch, sztucznie podsycał wszystkie nacjonalizmy aby rozgrywać zamieszkujące go narodowości przeciw sobie, ponieważ w innym przypadku niemiecka mniejszość nie dałaby rady kontrolować wielonarodowościowej większości.
Prawdziwymi twórcami Państwa Ukraińskiego, byli Niemcy, którzy już przed I wojną światową zaczęli prowadzić działania zmierzające do utworzenia Państwa Ukraińskiego w celu oderwania Ukrainy od Rosji. Założyli we Lwowie konsulat a następnie Związek Obrony Kresów Wschodnich, wymierzony przeciw Polakom.
Po rewolucji bolszewickiej celem Ukraińskiej Centralnej Rady było założenie państwa obejmującego dziewięć rosyjskich guberni. 22 stycznia 1918 roku Centralna Rada ogłosiła niepodległość Ukrainy, w wyniku czego doszło do walk z bolszewikami zakończonych klęską Ukraińców. Jednak na skutek interwencji Niemiec, Ukraińcy zostali zaproszeni do udziału w rokowaniach w Brześciu.
Na mocy układu państwa centralne przekazały Ukraińskiej Republice Ludowej Chełmszczyznę i część Podlasia, a ze Lwowa, Przemyśla i Galicji Wschodniej miano utworzyć region autonomiczny. Po podpisaniu pokoju brzeskiego bolszewicy wycofali się z zajętej części Ukrainy, na którą weszły wojska niemieckie i austriackie.
Właśnie z powodu przekazania Ukraińcom Lwowa, Przemyśla i Chełmszczyzny doszło do walk o te tereny z Ukraińcami.
Na Ukrainie doszło do dwóch zamachów stanu, najpierw władzę przejął generał Pawło Skoropadski, który się mianował hetmanem, w grudniu Symon Petlura go obalił i ponownie proklamował Ukraińską Republikę Ludową. W styczniu 1919 r. URL zaatakowała Armia Czerwona. Ponieważ URL przyłączyła Zachodnioukraińską Republikę Ludową, doszło do wojny z Polską. Sytuacja się skomplikowała gdy Biały generał Denikin zajął Kijów. W tej sytuacji Petlura zawarł z Polską rozejm a w kwietniu 1920 porozumienie wytyczające granicę na rzece Zbrucz. Skutkiem tego była wyprawa kijowska a następnie wojna polsko-bolszewicka.
Na terenach Małopolski Wschodniej rozpoczęli działalność ukraińscy nacjonaliści którzy szybko podporządkowali sobie duchowieństwo greckokatolickie. Cały czas byli wspierani przez Niemców w celu stworzenia antypolskiej dywersji. W 1929 roku w Wiedniu została założona Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów. „Zgodnie z doktryną sformułowaną przez Dmytra Doncowa, naród miał być podzielony na elitę i czerń, która miała służyć elicie. Elitę stanowili oczywiście nacjonaliści”.
Od samego początku OUN prowadziła działalność terrorystyczną, dywersyjną, propagandowo- oświatową, prowadząc indoktrynację ludności ukraińskiej w Polsce. Głoszono również konieczność przeprowadzenia czystek etnicznych tak aby przyszła Ukraina stała się państwem jednolitym narodowościowo.
Wywrotowe działania OUN wspierały finansowo również Litwa, Czechosłowacja i Sowiety, którym także zależało na destabilizacji Polski.
Jak pisze Michalkiewicz, „nacjonalizm ukraiński ma dużo wspólnego z ideologią NSDAP, co może być konsekwencją wieloletniej i ścisłej współpracy OUN z Abwehrą.” Dodatkowo „OUN podporządkowała sobie Kościół grekokatolicki, który stał się de facto ukraińskim kościołem narodowym i to nie on wyznacza kryteria moralne, tylko tamtejsze duchowieństwo kieruje się kryteriami moralnymi ustanowionymi przez OUN”.
Przy okazji autorzy zwracają uwagę, że po wojnie banderowcy nie zostali jak inni kolaboranci Hitlera odesłani do Związku Sowieckiego, lecz dzięki USA, które uznały że mogą być pomocni jako dywersanci, wyjechali do USA, gdzie opanowali wszystkie instytucje diaspory ukraińskiej. Dodatkowo Ukraińców z 14 Dywizji Grenadierów Pancernych SS Galizien, uratował Anders swoim wstawiennictwem powołując się na to, że są obywatelami polskimi. Krótko mówiąc Anders ocalił tych morderców Polaków z Wołynia pod wpływem swojej ukraińskiej kochanki.
W Polsce ideę, że bez niepodległej Ukrainy nie może być niepodległej Polski wymyślił Jerzy Giedroyć, jest to teza ahistoryczna, gdyż Polska istniała tysiąc lat bez istnienia Ukrainy. Teza ta zdaniem Michalkiewicza jest nie tylko ahistoryczna ale i antypolska. „Ona może podobać się tym, którzy bardziej nienawidzą Rosji, niż kochają Polskę – bo wtedy, żeby zaszkodzić Rosji, musielibyśmy rzeczywiście stać się „sługą narodu ukraińskiego”.
Autorzy rozwiewają również mrzonki na temat koncepcji kordonu państw oddzielających Polskę od Rosji. Największą przeszkodą jest to, że nacjonalizmy zarówno białoruski jak i ukraiński, są antypolskie.
„Jedyne co może być dla nas korzystne w tej sytuacji, to gdyby wojna na Ukrainie zakończyła się rozbiorem tego państwa na część wschodnią, zwasalizowaną przez Rosję albo nawet anektowaną jako Noworosja, i na część zachodnią, niepodległą i trwale z Rosją skonfliktowaną. Taka Ukraina nie byłaby mocarstwowa, a poza tym jej sytuacja zależałaby od polskiej życzliwości. Gdyby natomiast Ukraina wojnę z Rosją wygrała, to wskutek zaaplikowania jej „planu Marshalla” i uzbrojenia jej po zęby, w ciągu 2-3 lat stałaby się regionalnym mocarstwem, które zwasalizowałoby Polskę.”
Autor bez pardonu rozprawia się również z tzw. polityką dobrosądziedzką.
„Ta polityka polega na schlebianiu Ukraińcom m.in. przez przymykanie oczu na zwycięski pochód banderyzmu, który o żadnym „dobrosąsiedztwie” nigdy nie myślał, tylko o ujarzmianiu, nawet własnych rodaków.”
Źródeł wojny na Ukrainie autor dopatruje się w upadku komunizmu. Od 1986 roku przez siedem lat Sowieci wspólnie z Amerykanami przygotowywali „transformację ustrojową”, w ten sposób by „sowieckim kolaborantom nie spadł włos z głowy” oraz „by w nowych warunkach ustrojowych mogli zająć odpowiednią pozycję społeczną”. W Polsce warunki uzgadniali Daniel Fried z Departamentu Stanu z Władimirem Kriuczkowem szefem I Zarządu Komitetu KGB, a generał Kiszczak miał je wykonać.
W Rosji władzę przejął Jelcyn i jak pisze Michalkiewicz „został omotany przez żydowskich oligarchów”, którzy z kolei zostali wytypowani przez Sorosa, który pod koniec lat 80-tych założył w Moskwie fundację mającą propagować „podobnie jak w innych bantustanach „społeczeństwo otwarte”. Wtedy nagle powstały fortuny Bieriezowskiego i Gusińskiego. Zdaniem autora korzystając z pieniędzy Sorosa korumpowali oni Jelcyna i jego rodzinę. W końcu oligarchowie postanowili wymienić alkoholika Jelcyna na Putina, którego z Petersburga do Moskwy ściągnął Bieriezowski. Putin bardzo szybko zinfiltrował fundację Sorosa swoimi ludźmi. Oligarchowie związani z Sorosem szybko uciekli za granicę.
W 2010 roku w Lizbonie zostało proklamowane strategiczne partnerstwo NATO-Rosja.
Putin zdaniem autora to „Zimny ruski czekista. Rosji kogoś takiego właśnie trzeba, a przede wszystkim – tak uważają sami Rosjanie i chyba nie chcą, by ktoś ich uszczęśliwiał demokracją. Zresztą demokracja mogłaby przynieść nieoczekiwane rezultaty; co by było; gdyby na przykład władzę w Rosji objęli komuniści od Ziuganowa?”
W 2013 roku Obama wysadził strategiczne partnerstwo z Rosją w powietrze i „zapalił zielone światło dla Majdanu na Ukrainie, by wyłuskać ją z rosyjskiej strefy wpływów, a następnie oskubać.”
Michalkiewicz zwraca uwagę, że nowy porządek polityczny w Europie, był negocjowany z Amerykanami najpierw przez Sowiety, a potem przez Rosję, przez 25 lat, od spotkania w Reyklaviku do szczytu NATO w Lizbonie w 2010 roku. „Najważniejszym elementem tego porządku było strategiczne partnerstwo NATO-Rosja, najtwardszym jądrem tego partnerstwa było strategiczne partnerstwo niemiecko-rosyjskie, zaś jego kamieniem węgielnym był podział Europy na strefę rosyjską, z Ukrainą włącznie, i strefę niemiecką, prawie dokładnie wzdłuż linii paktu Ribbentrop – Mołotow.”
W 2004 roku umowa została unieważniona, ponieważ Amerykanie zorganizowali „pomarańczową rewolucję”, którą miał sfinansować Soros aby otrzymać rekompensatę za utracone zyski w Rosji. W wyniku pomarańczowej rewolucji władzę utracił Kuczma a prezydentem został Wiktor Juszczenko, którego żona Kateryna pracowała w Departamencie Stanu USA, a premierem została Julia Tymoszenko. Na Ukrainę przybył również Bieriezowski. Tymoszenko wraz z nowymi oligarchami zaczęła zwalczać starych postkomunistycznych oligarchów. Dodatkowo Juszczenko wraz z Tymoszenko zaczęli mocno wspierać banderyzm. Ciekawe były początki największych fortun na Ukrainie, Rinat Achmetow (właściciel Azowstalu) zaczynał karierę na bazarze od gry w trzy kubki, Julia Tymoszenko handlowała kasetami porno. Jej kariera się zaczęła gdy „spiknęła” się z premierem Ukrainy, Pawłem Łazarenką i po założeniu Ukraińskiej Benzyny uzyskała monopol na obrót paliwami płynnymi na wschodniej Ukrainie. Kolejnym etapem, było kierowanie przez nią Zjednoczonymi Systemami Energetycznymi Ukrainy i otrzymanie od Gazpromu koncesji na zakup gazu z możliwością jego odsprzedaży. Podobne kariery zrobili Rinat Achmetow – kupił Kryworiżstal, Ihor Kołomojski z Giennadijem Bogolyubovem – firmę Sentoza, a następnie założyli Privatbank, dzięki czemu stali się jednymi z najbogatszych Żydów na świecie. W tym czasie, w wyniku upadku rosyjskiego Spierbanku, 94% Ukraińców utraciło swoje oszczędności.
„W ogóle system polityczny na Ukrainie jest podobny do tego w Rosji, z tą różnicą, że w Rosji to Putin decyduje, kto może zostać oligarchą, podczas gdy na Ukrainie to oligarchowie decydują, kto będzie prezydentem i co będzie robił. Oligarchowie mają swoje reprezentacje parlamentarne, a nawet prywatne wojska.”
Do kolejnej rewolucji doszło, gdy Rosja wmieszała się w konflikt w Syrii i uniemożliwiła Amerykanom obalenie Asada, wtedy w odpowiedzi Obama zerwał strategiczne partnerstwo pomiędzy NATO a Rosją. W wyniku sfinansowania zamieszek na Majdanie, prezydentem został oligarcha Petro Poroszenko.
W przypadku Ukrainy, „Janukowycz został prezydentem na fali „resetu” ogłoszonego przez Obamę, a jak prezydent USA zresetował swój poprzedni reset, to Janukowycz został obalony.” Rosja w te przetasowania nie ingerowała, zareagowała dopiero gdy ogłoszono, że Ukraina ma wejść do NATO. Ponieważ Obama obalił porządek lizboński, to Putin zajął Krym, gdzie Rosja dzierżawiła bazę morską w Sewastopolu.
Prowadząc dalej wywiad Michalkiewicz stwierdza, że Żelenski to "osobistość wystrugana z banana" przez Ihora Kołomyjskiego, który sfinansował jego całą kampanię wyborczą.
Przykładem jak funkcjonuje Państwo Ukraińskie, jest sytuacja ze stycznia 2017 r. kiedy prezydent Poroszenko ogłosił stan klęski energetycznej. Powodem było to, że pociągi z węglem z Donbasu przestały docierać do elektrowni. Powodem było to, że kopalnie należały do Achmetowa, ale z powodu jego konfliktu z Kołomyjskim, Kołomyjski nakazał batalionowi Azow wstrzymanie pociągów z węglem.
Jeśli chodzi o wojnę „od czasu pielgrzymki sekretarza obrony Lloyda Austina do Kijowa karty zostały odkryte. Celem wojny jest obezwładnienie Rosji. Teraz już nikt nie zachowuje pozorów.”
Zdaniem Michalkiewicza, Putin prowadzi dziwną wojnę, Rosjanie nie niszczą linii i węzłów kolejowych, Putin zakręcił Polsce gaz, a Ukrainie nie zamyka ani ropy, ani gazu. To ta ropa napędza czołgi ukraińskie walczące z Rosjanami. Na dobę przez gazociąg na Ukrainie przepływa 107 milionów metrów sześciennych gazu. Gazociągu nie wysadzają ani Ukraińcy ani Rosjanie. Dodatkowo Rosjanie nie atakują dostaw sprzętu dla Ukrainy.
Opis książki chciałbym zakończyć tzw. „Doktryną Wolfowitza”, której istotą są słowa: „Naszym głównym celem jest niedopuszczenie do tego, aby na terytorium byłego ZSRR czy gdziekolwiek indziej ponownie pojawił się jakiś nasz nowy rywal i przeciwnik będący dla nas takim zagrożeniem jakim był uprzednio ZSRR”. Może te słowa dają pewną odpowiedź na to co się obecnie dzieje.
Comments