top of page

Norymberga, jak zawsze subiektywnie.

  • Dariusz Zdebel
  • 6 gru
  • 4 minut(y) czytania

Wczoraj w końcu udało mi się wybrać do kina i obejrzeć Norymbergę

Jej scenariusz napisał James Vanderbilt, który rownież był jej reżyserem. Do tej pory poza Niewygodną Prawdą zajmował się raczej nie wymagającymi myślenia filmami akcji, dlatego byłem ciekaw jakie będzie miał podejście do tak ciężkiego tematu.


Główne role odgrywają genialny Russel Crowe jako Goering, Rami Malek jako psychiatra Douglas Kelly i Michael Shannon jako sędzia Robert Jackson.

Cóż mam powiedzieć, znacie moje recenzje i doskonale wiecie, że naprawdę ciężko mnie zadowolić a już w przypadku filmów historycznych jest to niemal niemożliwe. Ogólnie ostatnimi czasy niemal boję się iść do kina by nie męczyć się kolejnym shitem kręconym na komputerze ze scenariuszem godnym wypocić osiedlowego idioty i rozbudowanymi do jednego zdania dialogami, tak aby wyrobiony widz był je w stanie ogarnąć. W tym roku widziałem tylko jeden świetny film, F1 z Bradem Pittem, którego zresztą już mam na blurayu.

Teraz miałem obejrzeć film omawiający niezwykle trudny, i to pod wieloma względami temat.


W kinie okazało się, że z każdą upływającą minutą wtapiam się w obraz i mimo, iż wiem jaki będzie finał opowieści nie mogę się doczekać każdej kolejnej sceny.

Co mam powiedzieć, ten film jest GENIALNY.

Genialny jest Goering grany przez Crowe’a, genialny jest Kelly grany przez Malika, genialny jest scenariusz jak i reżyseria Vanderbilta, genialne są zdjęcia i genialna jest ścieżka dźwiękowa Briana Tylera, której właśnie słucham.


Film jest wielopłaszczyznowy, na pierwszym planie mamy nie proces lecz postać Kelly’ego i tuż obok Goeringa. Sam proces w Norymberdze jest na drugim planie wraz z postacią sędziego Jacksona. W kolejnej warstwie mamy analizę psychologiczną i proces manipulacji. Jednak moim zdaniem najbardziej wartościowa jest kwestia moralności będąca tak naprawdę szkieletem całego filmu.


Z punktu widzenia historyka uważam, że nie powinno sprowadzać się całej wojny i jej zbrodni jedynie do eksterminacji Żydów, również Ustawy Norymberskie początkowo były postrzegane jako coś pozytywnego przez syjonistów, ponieważ zatrzymywały proces asymilacji Żydów, którego obawiali się zarówno narodowi socjaliści jak i ortodoksyjni Żydzi i przede wszystkim syjoniści. „Ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” zostało zbyt prosto połączone z Ustawami Norymberskimi. Zupełnie umyka w tej sytuacji rzeź innych narodów a II wojna światowa staje się niejako Wojną Żydowską.

Ale to jest jedyna moja uwaga pod kątem historycznym.


O wiele bardziej intrygujące są relacje Kelly’ego z Goeringiem. Widać geniusz Goeringa, jego niesamowitą inteligencję co potwierdzają stenogramu z procesu. W pewnej chwili nie wiemy kto manipuluje kim, czy Goering psychiatrą, czy psychiatra Goeringiem. Jednocześnie Goering góruje intelektualnie nad sędzią Jacksonem. Okazuje się, że gdyby nie pomoc Kelly’ego, Goering bez problemu pokonałby Jacksona.


Świetnie pokazana jest sama istota procesu i zbrodni wojennych. Proces musiał zakończyć się z góry wiadomym werdyktem, trudno w tej sytuacji mówić o bezstronności Temidy. Podkreśla to filmowy doktor Kelly, opisywała to również Hannah Arendt opisując proces Eichmanna w Jerozolimie. Sprawiedliwość wymagała śmierci nazistów, dlaczego wobec tego po prostu ich nie rozstrzelać? Odpowiedź była pozornie prosta, aby nie czynić z nich bohaterów, ale postawienie ich przed trybunałem niosło groźbę, że mogą się wybronić, co byłoby klęską. Wobec tego postawiono ich przed sądem wiedząc, że werdykt może być tylko jeden, jak w tym miejscu mówić o uczciwości procesu?


Jeszcze przez procesem mamy nakręconą wyraźnie na potrzebę chwili scenę, w której Jackson zarzuca papieżowi Piusowi XII, że podpisał z Hitlerem konkordat. Dziwna sprawa, że nie zarzuca Rooseveltowi przedwojennych kontaktów z Hitlerem. Obaj doszli do władzy niemal w tym samym czasie. Nie wspomina, że gdyby nie amerykańska centrala IG Farben, Hitler nie byłby w stanie prowadzić wojny, bo to patenty Rockefellera na syntetyczny kauczuk i syntetyczną benzynę z węgla umożliwiły mu prowadzenie wojny. To nie Pius XII jest odpowiedzialny za siedemdziesiąt milionów zabitych lecz amerykańskie korporacje, dzięki którym Niemcy zbudowały swoją potęgę w tak krótkim czasie.


Najbardziej istotne są jednak pytania.

Kelly pyta Goeringa dlaczego Niemcy i on sam poparli Hitlera. Goering odpowiada, że Hitler sprawił, że Niemcy ponownie poczuli się wielcy. "Sprawił, że znów czuliśmy się Niemcami... człowiek, który mówi: Możemy odzyskać naszą dawną chwałę. Czy nie podążałbyś za takim mężczyzną?”

Jak myślicie dlaczego Rosjanie popierają Putina?


Innym bardzo ważnym pytaniem jest to, gdzie jest początek zła?

Sędzia Jackson mówi do Kelly’ego, wszystko zaczyna się od ustaw, „Na początku były ustawy”, do zbrodni doszło później.

Popatrzcie co się dzieje na Zachodzie. Wszystko zaczyna się od ustaw.


Przede wszystkim jednak do zła doszło, ponieważ nikt nie stawiał oporu. Ludzie przyjęli zło jak codzienność, poddali mu się, bo nie byli w stanie i nie chcieli powiedzieć NIE.


Niezwykle ciekawy jest koniec filmu. Wszyscy oczekiwali od Kelly’ego, że poda jakieś cechy wyróżniające zbrodniarzy. W końcu chyba najlepiej poznał Goeringa i całą resztę. Okazało się, że Kelly wszystkich rozczarował. Nie ma genu nazisty, nie ma genu mordercy, nie ma również genu zbrodniarza wojennego. Wszyscy oni byli zwykłymi ludźmi, takimi jak ja, takimi jak Ty. To okoliczności zmieniają ludzi w zbrodniarzy. Są niejako odpowiedzią na możliwości, które stwarza im społeczeństwo.


Film kończy audycja radiowa, w której Kelly opowiada o swojej książce. Opowiada o ludziach, o nazistach.

Jego zdaniem wszyscy jesteśmy nazistami. Połowa ludzi bez problemu i bez mrugnięcia okiem zamknęłaby w obozach drugą połowę. Przyszłość Ameryki będzie powtórzeniem Niemiec. Nie będzie mundurów, będą zwykli ludzie, którzy nie cofną się przed niczym.

Przypomnijcie sobie ostatnie lata, gdy zwykli ludzie chcieli zamykać w obozach niezaszczepionych, popatrzcie teraz gdy ruskie onuce, co niektórzy najlepiej wysłaliby do komory. Naziści nie odeszli, nie wymarli, są obok nas, mijacie ich na ulicach, są za wami w sklepie. Nie muszą mieć mundurów aby bez mrugnięcia okiem otworzyć na nowo obozy koncentracyjne.


Film kończy przesłanie R. G. Collingwooda „Jedyną wskazówką na temat tego, co człowiek może zrobić, jest to, co człowiek zrobił”


Sam Kelly nie mogąc sobie z tym wszystkim poradzić, po wieloletniej depresji popełnił samobójstwo zażywając tak jak, Goering fiolkę z cyjankiem.

„Gdy zbyt długo patrzysz w Ciemność, Ciemność zaczyna patrzeć w Ciebie”.


Genialny film.

ree

Komentarze


Kontakt

Thanks for submitting!

© 2023 by Train of Thoughts. Proudly created with Wix.com

bottom of page