Przedwyborcze przemyślenia.
- Dariusz Zdebel
- 7 dni temu
- 6 minut(y) czytania
Dzisiaj mamy ostatni dzień kampanii wyborczej. Kampanii prowadzonej na poziomie dna ścieku, kampanii opartej na obrzucaniu wszelkim możliwym łajnem po kolei różnych kandydatów. Co istotne za ten cały chlew odpowiedzialni są wyborcy i sztab wyborczy tylko i wyłącznie jednej partii. Nie prawicy, o dziwo nie lewicy, nie niezależnych, lecz tylko i wyłącznie Platformy Obywatelskiej. To tylko jej wyborcy przedstawiali sobą obraz dziczy i niespotykanego w Europie prymitywizmu i barbarzyństwa. Co warte podkreślenia, prym w tej chlewni wiedli ci po 60 roku życia, ludzie nie rozumiejący świata, nie mający pojęcia o zmianach jakie w nim następują, ludzie na których wysokie w dużej mierze emerytury pracują ci, którzy nie będą mieli szans uzyskać emerytur nawet w zbliżonym zakresie, ludzie rzewnie wspominający czasy komuny, o często ubeckich i komunistycznych korzeniach. W sumie nikt nie powinien być zdziwiony, zachowanie tej tępej prymitywnej hołoty jest takie samo od lat, przy każdych kolejnych wyborach widać tą nienawiść do wszystkich innych poglądów niż swoje, tą furię, że ktoś ma czelność głosować na kogoś innego. Najpierw na celowniku byli Braun i Mentzen, to na nich wylewał się cały jad tych tolerancyjnych i uśmiechniętych, mających się za elitę politycznych zombie. Gdy po pierwszej turze odpadł zarówno Braun jak i Mentzen, na celowniku tych prymitywnych przygłupów zaraz znalazł się Nawrocki. I niech nikt nie ma złudzeń, jakby na miejscu Nawrockiego był ktoś inny, nawet Zandberg, to każdy z nich stałby się celem ataku tej ograniczonej intelektualnie bandy. Tu nie chodzi o prywatne życie, tu nie chodzi o przeszłość, tu nie chodzi o poglądy, jedynym powodem jest to, że rywalizuje się z idolem tych kanibali, czyli obecnie z Trzaskowskim. Co gorsza oni cały czas są nakręcani przez równych im poziomem intelektualnym polityków. Każdy kto ma IQ wyższe niż ameba musi przyznać, że wśród polityków PO jest największe nagromadzenie ludzi o poważnych deficytach intelektualnych, a nad wszystkim trzyma piecze kierownik tego grajdoła niejaki obywatel Tusk Donald. Patrząc na zachowanie wyborców PO ma się wrażenie, że jest się na planie jakiegoś cholernego Resident Evil.
O co są te wybory ?
To jest pozornie dziwne pytanie, ponieważ prezydent w Polsce ma niewielkie kompetencje. Te wybory powinny być cichym spacerkiem. Dlaczego wobec tego widzimy to co widzimy? Dlatego, że prezydent ma jedno prawo, może wetować ustawy, a Tusk nie ma na tyle dużej większości w sejmie aby te weta złamać. Więc całe te mordobicie jest właśnie o to. Wobec tego mamy kolejne pytanie, dlaczego dla Tuska jest tak istotne aby prezydent nie wetował tego co uchwalą. I to jest clue tych wyborów.
Tusk ma dwa lata aby przekomponować całą scenę polityczną w Polsce, tak aby kolejne wybory było już tylko pro forma. Cała Europa skręca ku dyktaturze oligarchii. W każdym kraju mamy podobne działania.
Co wobec tego nas czeka, gdy Trzaskowski wygra wybory a Tusk otrzyma pełną władzę?
Przede wszystkim domknięcie systemu. Jako pierwsza wjedzie faszystowska ustawa o mowie nienawiści. Tą ustawą Bodnar sterroryzuje wszystkich oponentów. Każdy kto będzie się sprzeciwiał, kto będzie krytykował rządzących będzie targany po sądach. Nie wierzycie? To poczytajcie co się dzieje w Anglii i Niemczech. To będzie koniec wolności słowa. No chyba, że to będzie słowo za PO. Przypomnicie sobie prostalinowskie laurki i wierszyki, bo to będzie nasza teraźniejszość. Internet zostanie ocenzurowany błyskawicznie. Nie wierzycie? To poczytajcie co robią tydzień po wyborach w Rumunii. Braun pójdzie siedzieć, a nawet jeśli nie on, bo jego mimo wszystko chroni mandat, to dojadą struktury Korony tak, że nie będzie możliwości jej normalnego działania. Nie wierzycie? To popatrzcie jak dojeżdżają obecnie Wocha za poparcie Nawrockiego. Albo księdza Stryczka. Wystarczy zwykły anonim. Jak wyeliminują Brauna dobiorą się do Konfederacji, rozbiją ją jak kiedyś Solidarność, na konstruktywną, z którą w zamian za dostęp do koryta będą się dogadywać i niekonstruktywną, którą szybko spacyfikują tak jak Koronę Brauna. Nie liczcie przy tym, że krzywdę zrobią PISowi, to PIS identyfikuje PO, gdyby zniknął PIS, Tusk miałby poważny problem na lewicy z takimi ludźmi jak Zandberg. PIS dla Tuska jest pożyteczny, ma być ostatnią partię po prawej stronie.
Po oczyszczeniu sceny a może nawet w trakcie zacznie się pełna unifikacja Polski z Czwartą Rzeszą, dla niepoznaki nazwaną Unią Europejską. Nic się nie zmieniło, Polska jak za Trzeciej tak za Czwartej Rzeszy ma być rezerwuarem taniej siły roboczej, pracującej na potrzeby Niemiec. Drugim przeznaczeniem Polski jest bycie rynkiem zbytu dla tandetnych towarów niemieckich, aby móc wydrenować z Polski te środki, które tam spłyną w ramach pensji taniej siły roboczej. To już było, podczas wojny tak Niemcy robili na Ukrainie. Żeby Polska nie stwarzała problemu, Tusk zrezygnuje z prawa weta, dzięki czemu Polska straci jakikolwiek wpływ na to co się dzieje w UE.
Przy okazji jak widać po KPO a teraz po Traktacie Obronnym, Polska będzie brać wspólne pożyczki przeznaczone na zakupy w niemieckich fabrykach, czy to w Siemensie czy Rheinmetallu. Przeznaczeniem Polski, ale nie tylko jej, jest status nowego Generalnego Gubernatorstwa.
Po trzecie, kwestie Zielonego Ładu. Europa ma uzyskać zero emisyjność. Nastąpi przyspieszenie likwidacji całego naszego przemysłu węglowego, jednocześnie będą w przyspieszonym tempie likwidowane elektrownie i elektrociepłownie węglowe. W zamian za to, będziemy kupować niemieckie wiatraki za pożyczone od Niemiec pieniądze. Od 2027 roku wchodzi w życie ETS 2, które wpędzą w ruinę miliony Polaków, którym zaczną gwałtownie rosnąć ceny ogrzewania a dodatkowo będą musieli przeprowadzać termomodernizację budynków. Polacy będą zmuszeni do zapożyczania się rujnującymi kredytami. Powoli zaczną być likwidowane osiedla z wielkiej płyty.
Po czwarte, motoryzacja. Celem jest eliminacja samochodów spalinowych. Z jednej strony wprowadzanie stref czystego transportu zamknie miasta dla aut innych niż elektryki, a z drugiej opłaty, przeglądy techniczne doprowadzą do coraz większych kosztów tych, którzy nie będą chcieli elektryków.
Po czwarte, dług państwa. W 2024 roku deficyt wyniósł 240 mld złotych, w tym ma wynieść 289 mld, w kolejnych będzie jedynie większy. Sam dług przebił już 2 biliony, jego obsługa to niemal 100 mld rocznie a będzie jedynie rosła. Do tego dochodzi bankrutujący ZUS, którego koszty będą rosnąć w coraz szybszym tempie. Wyjściem będzie jedynie dodatkowe opodatkowanie. Podatek katastralny uderzy w wynajmujących, bo automatycznie zostanie przerzucony w czynsze. Czekać nas będą podatki i opłaty od wszystkiego. Wiek emerytalny docelowo wzrośnie jak w Danii do 70 roku życia.
Po piąte, pakt migracyjny. Migracja musi nastąpić, zakłada ją Plan Kalergiego. W Europie musi nastąpić podmiana ludności. Celem jest stworzenie swoistej Wieży Babel niezdolnej do jakiegokolwiek oporu. Muszą zostać zlikwidowane jednorodne społeczeństwa a na ich miejsce wprowadzone koktajle narodowościowe. Cały czas są tworzone centra migracyjne. Jak tylko Trzaskowski wygra wybory, migracja inżynierów stanie się faktem i to na skalę o wiele większą niż ktokolwiek się spodziewa.
Po szóste, edukacja. Gdy Trzaskowski zostanie prezydentem zniknie ostatnia bariera przed seksualizacją i indoktrynacją polskich dzieci. Pranie mózgu dzieci będzie nieuniknione po wprowadzeniu obowiązkowej seksualizacji dla niepoznaki nazwanej edukacja zdrowotną. Indoktrynacja klimatyczna z kolei będzie wprowadzana na wszystkich innych przedmiotach, walka z patriotyzmem będzie przeprowadzana na tzw. Edukacji obywatelskiej. Historia będzie kastrowana i przeinaczana do woli. Polscy naziści, polskie obozy śmierci, polscy mordercy Żydów, polski kolonializm w myśl goebbelsowskiej doktryny, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą, w krótkim czasie staną się niepodważalnymi faktami. Seksualizacja dzieci doprowadzi do całkowitego upadku moralności i rozpowszechnienia dewiacji seksualnych.
Po siódme, samorządy. Zostanie zniesiona dwukadencyjność prezydentów, powstaną quasi feudalne oligarchiczne struktury skupiające pełną władzę w miastach i gminach.
Czy dlatego zagłosuję na Nawrockiego?
Nie tylko. Przede wszystkim Nawrocki przypomina mi mnie samego. Też jestem historykiem, też się wychowałem na dzielni, też nie raz się prałem aby samemu nie zostać spranym, też byłem kickbokserem i też mam doktorat. Nawrockiego rozumiem, natomiast Trzaskowski jest mi obcy, uosabia wszystko czego nie znoszę w ludziach, cwaniactwa, znajomości, nepotyzmu, komunistyczno konfidenckich korzeni. Trzaskowski uosabia wszystko co było mi obce i obmierzłe przez całe życie.
Ale przede wszystkim zagłosuję na niego z powodu ochynej, brudnej, obrzydliwej kampanii. Opartej na wymysłach, oszczerstwach, opluwaniu i kłamstwach. Nic w tym co powiedziano nie zostało udowodnione, jako świadków powoływano jakiś patusów, posiłkowano się jakimiś donosami. Stanął przeciw niemu cały aparat państwa, służby i cały medialny ściek. To co spotkało Nawrockiego to gnojowisko znane z czasów stalinowskich, w sumie co nie powinno dziwić bo stosowane przez dzieci i wnuków tych co tak samo gnoili polskich patriotów.
Nie wiem czy wygra Nawrocki, dowiemy się w niedzielę, nie mam pojęcia czy dotrzyma danych obietnic ale wiem jedno Tuskowi i tej jego prymitywnej bandzie ktoś musi powiedzieć nie. To są najważniejsze wybory, dlatego powtórzę jeszcze raz to co pisałem już wcześniej:
To już nie podział na PIS i PO, lecz jak po II wojnie światowej na MY i ONI. ONI czyli, Europejczycy, traktujący patriotyzm i tożsamość narodową jak kremówkowe przywiązanie do Polski, sprawdzające się do cabsztyków, akademii, uśmiechania się do kamer, ale w gruncie rzeczy marzący o pełnym wtopieniu się w swoją socjalistyczną ojczyznę czyli UE. To ci sami ludzie, albo ich potomkowie, którzy kiedyś walczyli z polskością w imię wytworzenia homo sovieticus i obrony nierozerwalnych więzi przyjaźni polsko-radzieckiej. Teraz marzy im się wytworzenie homo sovieticus bruxelsis i nierozerwalna integracja z Unią Europejską. To ludzie nienawidzący Polski, polskiej kultury, polskiej historii i polskiej tożsamości. To ludzie popierający aborcję w każdej formie, wojnę na Ukrainie, biedę związaną z utopią zielonego ładu, plujący na polskich Żołnierzy Wyklętych a egzaltujący się ukraińskimi neonazistami. To ludzie popierający mordowanie polskich nienarodzonych dzieci a nie mogący się doczekać inżynierów z Afryki. To ludzie nienawidzący Polski od pokoleń. Po drugiej stronie jesteśmy MY. Polacy. Szokiem dla rządzących i to zarówno ze strony PO jak i PIS jest przebudzenie się narodu. Przebudzenie zaskakujące bo de facto samoistne. A pomiędzy NIMI i NAMI, są jeszcze masy zduraczonego przez niemieckie media dla Polaków, społeczeństwa. Społeczeństwa utrzymywanego w nieświadomości, nie znającego swojej historii, wierzącemu ślepo w bełkot serwowany przez cwaniaków.
To nie są zwykłe wybory prezydenckie.
To wybory pomiędzy NAMI i NIMI.

Comments