Stało sie..
Po dwugodzinnym sadystycznym gwałcie na oczach a przede wszystkim uszach dobrnąłem do końca.
Wiecie jak to jest, wczasy, nic nierobienie, No to puszczamy Netflixa, a ponieważ wczoraj wrzucili to koronne dzieło TVP to z ciekawości odpaliłem.
Niedawno kolejny raz miałem okazje zobaczyć Skazany na bluesa, Jestem bogiem więc wczoraj miałem ochotę z rozpaczy wyskoczyć w hotelu przez barierkę na trzecim piętrze.
Dwie rzeczy trzeba twórcom oddać, po pierwsze świetnie dobrali aktorów a po drugie doskonale wiedzieli jak przewalić publiczne pieniądze.
Cały film to właściwie dwa epizody, pierwszy Zenek małolat. W tej roli Jakub Zajac. Zaraz doceniłem ogrom beznadziejnego głosu Zenka. Facet ma głos podobny do brzmienia styropianu na wilgotnej szybie. To nie głos to skrzek samca żaby. To było jak wbijanie widelca w bębenki uszne. Choć z drugiej strony to rzeczywiście fenomen jak z takim głosem, śpiewając fonetycznie piosenki anglojęzyczne i nie posiadając umiejętności gry choćby na grzebieniu udało sie gościowi zrobić karierę. W sumie jednak musiał poczekać ponad 20 lat żeby publika musiała do jego stylu dojrzeć, cokolwiek oczywiście to znaczy. W międzyczasie reżyserowi w 5 sekundowe ujęcie na przyczepie udało sie wepchnąć Bad Boys Blue co dobrze świadczy o jego kreatywnych umiejętnościach przewalania kasy. Po godzinie rozchwytywana Zenka na wielotysięcznych koncertach w Kleszczelach gdzie wynagrodzenie odbierał w naturze czyli wódzie, którą pózniej wymieniał w knajpie na hajs, Akcent czyli ten jego duet wyjeżdża na koncerty do Belgii zbierać truskawki.
Kolejne ujęcie to już Krzysztof Czeczot i Zenek jako gwiazda. Wszystko do okoła jak to gwiazdy sie stacza tylko Zenek trzyma pion, jak ten Lancelot w ciemnym świecie celebrytów. W międzyczasie pojawia sie jego dawna przyjaciółka w ciąży, ale szybko sie wyjaśnia ze to nie dzieło Zenka tylko kogoś tam a ona chciała go tylko naciąć na kasę. Kolejna cześć to porwanie syna, motyw tak naciągany, że aż w oczy łupie, policja nie jest wezwana a syna Zenek osobiście oswobodza. Zreszta dziwnym trafem 20 latek tak po prostu lezy sam na sofie a pilnuje go jakaś emerytka w drugim pomieszczeniu, zastanawiało mnie dlaczego zdrowy byk sam po prostu nie zwiał z tej meliny, No ale wtedy by się fabuła posypała.
W międzyczasie mamy przyjemność zobaczyć palacyk Zenka, chyba chciał błysnąć. Jezuuuu takiego kiczu w życiu nie widziałem, nawet w meksykanskich telenowelach.
I na koniec, motyw jak w hollywoodzkich produkcjach. Zenek przygotowuje sie do koncertu, bagaż doświadczeń widać na jego barkach. Razem z nim Limahl. Limahl podchodzi, przez chwile miałem wrażenie ze Limahl powie” Zenek mogę prosić o autograf?” Całe szczęście reżyser chyba w ostatniej chwili uznał, ze to byłby już odjazd kompletny. Wiec tylko słyszymy jak Zenek błyszczy swoim angielskim mówiąc Limahlowi „yes yes yes” i ponownie „yes yes yes”.
Film kończy się jak Limahl śpiewa Neverending Story z różnymi kreacjami Zenka.
W sumie taka ciekawostka, przez cały film nie usłyszycie ani jednej piosenki Zenka. Trochę dziwne nie?
Ogólnie w życiu widziałem wiele gniotów, ale to coś pobiło je wszystkie na łeb, i w sumie nawet tak zle by nie było, gdyby nie to, ze Zenek to postać prawdziwa. I wiem, że powiem banał ale za czasów mojej młodości to gość z tak masakrycznym głosem i nie umiejący grać dosłownie na niczym do końca życia by z remizy nie wyskoczył ale przyszedł wiek XXI, no i stał sie gwiazdą.
Comments