top of page

Strefa czytelnika. Tyrania ekspertów – Wiliam Easterly

“Nie ma lepszego i bezpieczniejszego sposobu na zubożenie kraju niż powierzenie jego rządowi zadania wzbogacania go” - Juan Bautista Alberdi


“Nasz kraj rośnie nocą, gdy politycy śpią” - brazylijskie przysłowie


“Ucisk to zbrodnia związana z korzystaniem z okazji. Jeśli możesz to zrobić i ujdzie ci to na sucho, zrobisz to.” - Wiliam Easterly


“Migracja to kanarek w kopalni węgla, jeśli bierze się pod uwagę podejście rozwojowe wobec praw jednostki kontra prerogatyw państw narodowych.” - Wiliam Easterly


„Kwestionuj autorytet” – Immanuel Kant


„Ignorancja jest zawsze główną przyczyną najbardziej katastrofalnych błędów rządu, ruiny narodów i dekadencji imperiów” – Francois Quesnay


Tyranię ekspertów wydało Wydawnictwo WEI. Osnową książki są poglądy dwóch noblistów w dziedzinie ekonomii, Friedricha Hayeka i Gunnara Myrdala. Spór pomiędzy nimi to spór pomiędzy indywidualizmem i wolnością jednostki (gospodarczą, nie seksualną), a kolektywizmem i podporządkowaniem jednostki rzekomym interesom ogółu. Zdaniem Hayeka „prawa jednostki są zarówno celem samym w sobie, jak i sposobem, w jaki społeczeństwa uciekną od ubóstwa do dobrobytu”. Z kolei dla Myrdala, drogą do postępu były „regulacje poparte przymusem to znaczy nakładanie na ludzi obowiązków i wspieranie ich egzekwowania siłą”.


W obecnym świecie wizje Myrdala zwyciężyły, koncepcja białej karty odrzucała naukę na bazie historii głosząc, że społeczeństwa są całkowicie plastyczne i podatne na zmiany. Myrdal jak wszyscy kolektywiści nienawidził tradycyjnej rodziny, dzieci jego zdaniem powinny być wychowane przez państwo. Przyjmując ideę inżynierii społecznej, odrzucał wszystkie instytucje niezależnie od tego czy działają czy nie. Żeby to się udało, należało bezwzględnie podporządkować jednostkę autokratycznej władzy. Propagując podporządkowanie mniejszości etnicznych autorytarnej władzy, Myrdal nie wziął pod uwagę, iż wzmocni to nacjonalizm i nietolerancję.  Zauważył to jednak Hayek, który dodatkowo zwrócił uwagę na to, że nacjonalizm jest pożyteczny dla autokratów, również nienawidzących  grup nienarodowych, przeszkadzających w konsolidacji władzy. Nic tak nie konsoliduje grupy jak kontrast my – oni. Hayek dodatkowo zauważył, że mniejszości etniczne są bardzo podatne na nienawiść nacjonalistyczną szczególnie w biznesie i finansach.


„Cel narodowy po prostu posłużył do przykrycia faktu, iż niektóre cele pewnych grup zostały osiągnięte kosztem celów innych grup.”


Kto będzie decydować o ważności celów?

„To eksperci są w stanie zdecydować, który z różnych celów ma być preferowany. Jest nieuniknione, że narzucą społeczności swoją klasę preferencji.”


„Eksperci mogą faktycznie potrzebować autokraty, który z kolei może wykorzystać promocję rozwoju ze strony ekspertów jako część uzasadnienia swoich autokratycznych rządów.”


W sytuacji konfliktu pomiędzy celami jednostki a państwa, dla Hayeka najważniejsza była jednostka, dla Myrdala „ugięte niepiśmienne masy mogą być pobudzane przez nacjonalistyczne apele.”


„Hayek był skandalicznie szczery, jeśli chodzi o niezdolność ekspertów do świadomego zaprojektowania społeczeństwa.”


W swoim odczycie noblowskim powiedział:

„W naukach o człowieku to, co powierzchownie wygląda jak najbardziej naukowa procedura, jest często najbardziej nienaukowe, a poza tym w tych dziedzinach istnieją określone granice tego, czego możemy oczekiwać od nauki.”


Zdaniem Hayeka „Nasza wiedza jest niewystarczająca nawet do tego, by zrozumieć, kto powinien być ekspertem, ponieważ rzadko kiedy wiemy, kto z nas wie najlepiej”.


Myrdal w pełni popierał planowanie, pod postacią którego rozumiał technokratyczne podejście od rozwoju, w ramach którego współdziałać mieli eksperci z Banku Światowego, agencji międzynarodowych, prywatne fundacje, firmy doradcze, niezależni socjologowie, dziennikarze i politycy.


Hayek potępił z kolei „arogancję pewnej grupy ludzi za to, że rościli sobie prawo do decydowania o tym, co ludzie powinni myśleć lub w co wierzyć. Brak sprzeciwu wytworzyłby stagnację myśli i upadek rozumu.”


Źródeł dzisiejszej tyranii ekspertów musimy szukać w Chinach po I wojnie światowej. John Condliffe z Nowej Zelandii i H. D. Fong wykształcony w Stanach, Chińczyk byli pierwszymi uczestnikami debaty na temat autorytarnego rozwoju gospodarczego. W tym czasie na bazie Chin został wytworzony pewien model, który jest stosowany do dzisiaj, polega on na odrzuceniu przez państwo będące pod kuratelą idei opartych na prawach jednostki a przyjęciu autorytarnych idei rozwoju. Po oszukaniu Chin i ich upokorzeniu w traktacie wersalskim, Sun Yat Sen w listopadzie 1918 roku ogłosił pierwszą koncepcję technokratycznego rozwoju państwa w celu przeciwstawienia się europejskiemu i japońskiemu imperializmowi. Sun Yat Sen chciał wykorzystać technokratyczny rozwój w celu stworzenia socjalistycznego państwa, w którym będzie dysponował silną władzą. Jego idea odwoływała się do kolektywu, prawa jednostki były nieistotne. Chiny miały być rozwijane w wyniku odgórnej rewolucji a nie oddolnej ewolucji. W Stanach do spraw pomocy Chinom powołana została grupa ekspertów, a Condliffe został wysłany do Chin w celu rozeznania potrzeb Chińczyków. Szybko zauważył, że to co myślą Chińczycy nikogo nie interesuje, a eksperci byli skoncentrowani jedynie na tym, co chcieli usłyszeć. Na miejscu jednak poznał Fonga.


Fong główny doradca ekonomiczny Czang Kaj Szeka podkreślał „potrzebę scentralizowanego, skoordynowanego planowania i kontroli gospodarczej”. Działania te spotkały się z poparciem Fundacji Rockefellera. Chiny miały stać się „ogromnym laboratorium nauk społecznych z implikacjami o zasięgu międzynarodowym”. Chiny zostały potraktowane jak niezapisana karta, jakby nie miały za sobą kilku tysięcy lat rozwoju cywilizacyjnego. W międzyczasie Fong został stypendystą Fundacji Rockefellera.


Z tezami Fonga nie zgadzał się Condliffe, który uważał, że rozwój jest skutkiem działań kreatywnych jednostek i ich wolności gospodarczej. Odrzucał modele autokratyczne i autorytarne, mimo ich skuteczności w pewnych okolicznościach, uznawał wolność jednostki za cel sam w sobie.


Jak zauważył po recenzji książki Hayeka:

„Podstawowym warunkiem skutecznego planowania jest to, aby planiści byli przygotowani na zmuszanie tych, którzy nie pasują do ich planów.”


W przypadku planowania nie może być mowy o wolności jednostki, ponieważ wtedy plan by nie zadziałał.

„W jakiś tajemniczy sposób koncentracja całej władzy, politycznej i ekonomicznej, w rękach tych, którzy kontrolują państwową maszynerię, obdarzy ich mądrością, do kierowania ludźmi lepiej, niż oni sami mogliby sobą pokierować.”


„Condliffe rozumiał, że niekontrolowana władza państwowa była jedną z podstawowych przyczyn ubóstwa a nie jednym z rozwiązań.”


W odpowiedzi na plan Trumana napisał:

„Rozwój gospodarczy jest skorelowany z wolnością polityczną. Jest ona w tym procesie bardziej niezbędna niż sprawność techniczna. Jeżeli narody, których rozwój gospodarczy jest opóźniony, mają zajmować się wyposażeniem nowoczesnego przemysłu maszynowego i rolnictwa, umysły muszą być wolne. Muszą uczestniczyć w tym z własnej woli.”


„Podstawowe trudności, przed którymi stoimy, wynikają z postępującej dezintegracji mechanizmów monetarnych i marketingowych niezbędnych do sprawnego funkcjonowania międzynarodowego podziału pracy.”


Kolejnym kontynentem poddanym presji ekspertów stała się Afryka. Również w Afryce prym wiodła Fundacja Rockefellera. Raporty dotyczące Afryki były pochwałą kolonizacji, jednocześnie podejście technokratyczne oddalało w nieskończoność kwestię zaspokojenia żądań praw politycznych ludności Afryki.

W trakcie II wojny światowej Anglik, lord Hailey podsunął pomysł aby Anglia i Stany poprawiły swój wizerunek stając się państwami kierującymi rozwojem obszarów zacofanych. Wywarł nacisk na Stany wskazując, że uciskają czarnych we własnym kraju. Udało mu się dzięki temu przeforsować autorytarną ideę rozwoju kosztem praw politycznych dla niebiałych.

To jest zdaniem autora bardzo ważny punkt kluczowy.


Dzisiejszy nacisk na rozwój gospodarczy – skupianie się na tym, co musimy zrobić z globalnym ubóstwem jednocześnie lekceważy nierówności praw czarnych i białych oraz nierówności praw na Zachodzie i reszcie świata. Oznacza to zwycięstwo idei autokratycznej.

Rezygnujemy z naszych praw w zamian za obietnicę autokratów, że złagodzą ubóstwo szybciej, niż dokonałyby tego wolne społeczeństwa.


W 1951 roku ONZ opublikował raport „Primer for Development”, popierający autokratyczną politykę rozwoju:

„Postęp gospodarczy zależy w dużej mierze od przyjęcia przez rządy odpowiednich działań administracyjnych i legislacyjnych. Pragniemy podkreślić, że masy ludowe wzorują się na tych, którzy mają nad nimi władzę.”


Profesor Sally Herbert Frankel z Oxfordu zaraz zadał pytanie:

„Co autorzy rozumieją przez chęć zapłacenia ceny za postęp gospodarczy? Czy mają ją płacić masy, czy przywódcy, młodzi czy starzy, słabi czy silni?”


Według ONZ jednostka była tylko elementem masy. W istocie, polityka rozwoju obszarów zacofanych była przedłużeniem kolonializmu. Ironią losu było to, iż autorem raportu ONZ był czarnoskóry ekonomista z St. Lucia, Wiliam Lewis.

Pierwszym krajem, który wdrożył program ONZ była Ghana i jej prezydent Kwame Nkrumah. W praktyce doprowadziło to do ucisku ludu Aszanti przez lud Akan, z którego wywodził się Nkrumah.


Jednak pierwszym krajem rozwiniętym, w którym model ONZ został zastosowany była Kolumbia. W 1947 roku prezesem Banku Światowego został John McCloy. 9 kwietnia 1948 r. odbył spotkanie z prezydentem Kolumbii Marianem Perezem. Kolumbia miała stać się przykładem wspierania ożywienia Trzeciego Świata przez Bank Światowy.

W 1950 roku Bank Światowy opublikował raport:

“Kolumbia stoi przed wyjątkową okazją w swojej długiej historii. Jej bogate zasoby naturalne mogą być niezwykle wydajne dzięki zastosowaniu nowoczesnych techniki i skutecznych praktyk.”


Położono nacisk na potrzebę kolektywnego współdziałania całego narodu. Raport mówił:

“Zdecydowana większość obywateli jest nieodpowiednio odżywiona, ubrana i nie posiada odpowiedniego mieszkania.”


W 1952 roku rząd Kolumbii powołał Narodową Radę Planowanie, której doradcami zostali urzędnicy Banku  Światowego.

9 kwietnia 1948 r. zamordowano kandydata na prezydenta reprezentującego interesy biedoty, Gaitana, prezydentem dzięki temu został kandydat konserwatystów Ospina, który przyjął zalecenia Banku Światowego. W Bogocie doszło do krwawych zamieszek, po których nastąpił terror polityczny w wyniku, którego zginęło 400 tysięcy Kolumbijczyków. W 1949 r. zamknięto aż do 1951 r. Kongres. Prezydentem został prawicowiec Gomez. Ostatecznie 13 czerwca 1953 r. gen. Pinilla dokonał zamachu stanu i wprowadził dyktaturę wojskową do 1957 r. Z rządzącymi cały czas współpracował Bank Światowy, a gen. Marshall za najważniejsze uważał powstrzymanie komunizmu.


Stało się jasne, że Bank Światowy udzielał pożyczek na rozwój gospodarczy reżimom autokratycznym będącym w sojuszu ze Stanami.

Bank Światowy został założony na konferencji w Bretton Woods w 1944 r. w celu długoterminowego finansowania i doradztwa krajom rozwijającym się. Na tej samej konferencji założono Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Artykuł IV, par.10 mówił, że Bank nie będzie ingerował w sprawy polityczne żadnego z członków.

“Artykuł umożliwił sojusz między tymi, którzy chcieli walczyć z globalną biedą metodami technokratycznymi, a tymi, którzy kierowali się motywami politycznymi”.


Do 1949 roku Ameryka Łacińska była uważana za część Zachodu, a dochody mieszkańców były porównywalne z krajami europejskimi, nagle w 1949 roku została uznana za region słabo rozwinięty i przeznaczony do wprowadzenia strategii rozwoju.

 

Opisując historię rozwoju gospodarczego miast włoskich w odrodzeniu, autor wskazuje na konflikt pomiędzy wolnością jednostki a wartościami technokratycznymi.

“Autokracje utrwalają wartości kolektywistyczne, wolne państwa utrwalają wartości jednostek.”


Dalej skupia się na rodzinie. Rodzina jest głównym narzędziem dzięki, któremu wartości są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Rodzice decydują jakie wartości przekazać dziecku.

“Autokracja skłania rodziców do wskazywania dzieciom posłuszeństwa jako najwyższej cnoty. Tak więc autokracja rodzi wartości kolektywistyczne, a wartości kolektywistyczne rodzą autokrację.”


“Wartościom nieufności i braku szacunku dla innych sprzyjają rządy autokratyczne. Wtajemniczeni, którzy wspierają reżim i otrzymują jego patronat, nie widzą nic dziwnego w brutalnym represjonowaniu przez reżim osób postronnych, których i tak nie szanują.”

Najgorsze jest to, że wartości utrwalają się na pokolenia, co widać na przykładzie potomków imigrantów przybyłych do Stanów z różnych krajów europejskich. Jednocześnie kraje z wartościami kolektywistycznymi i autokratyczne są biedniejsze od krajów z wartościami indywidualistycznymi.


Siłę uwarunkowania kulturowego możemy zaobserwować na przykładzie premiera Singapuru. Harry Lee urodził się w 1923 r. w Singapurze w rodzinie zasymilowanej z kulturą brytyjską. Od trzech pokoleń językiem rodzinnym był w niej nie chiński a angielski. Lee uczęszczał do szkoły angielskiej, studiował na wydziale prawa w Cambridge. Jednak po powrocie do Singapuru zauważył, że w Azji “jednostka jest mrówką”. Zmienił swoje imię na Lee Kuan Yew i rządził Singapurem jako autokrata.


Analizując rządy autokratyczne autor pisze “ucisk wywołuje szerokie konsekwencje, które powstrzymują rozwój. Promuje on brak zaufania hamujący handel i umożliwiający większy ucisk. Fortyfikuje dziedziczną elitę  polityczną i gospodarczą, która blokuje twórczą destrukcję niezbędną dla rozwoju.”

 

Daron Acemoglu z MIT i James Robinson z Harvardu, opisali w jaki sposób historia doprowadziła do braku rozwoju w Ameryce Południowej w porównaniu do Ameryki Północnej.

“Problem z Ameryką Południową polega na tym, że jest ona rządzona przez elitę i dla elity. Elita jest bardziej zainteresowana wyzyskiem reszty ludności niż długofalowym rozwojem. Elity chcą ograniczyć wolność polityczną, aby nie zagrażała ich rządom. Chcą też mieć prawa ekonomiczne dla siebie, ale nie dla większości, którą chcą wykorzystać. Elity zazwyczaj nie wprowadzają ogólnego systemu praw własności, egzekwowania umów i ochrony przed wywłaszczeniem przez rząd.”


W części czwartej książki Easterly zajmuje się kwestią stosunków Narody a jednostka. Szczególną uwagę poświęca migracji. Migracja jego zdaniem jest ochroną praw jednostki, nie broni przy tym postulatu otwartej migracji lecz tego, że migracja może być wyjściem dla uciskanych, pozwala obronić się przed uciskiem ze strony autokratycznego państwa. Migracja jest również sposobem na redukcję ubóstwa. Jednocześnie jednak migracja może prowadzić do drenażu mózgów, gdy najbardziej aktywne i wykształcone jednostki będą opuszczać kraj. Z punktu widzenia gospodarki światowej “mózgi” poprawiają swoją produktywność przenosząc się w miejsca o wyższych pensjach, jednak z punktu widzenia danego narodu doprowadzają do jego intelektualnego zubożenia. Wyjściem powinno być podniesienie płac aby umożliwić “mózgom” rozwój adekwatny do ich kwalifikacji.

 

W jednym z opracowań, Bank Światowy wskazał na to, że niewiele polityk narodowych wpływa na wzrost. To, że jakiś kraj rozwija się szybko obecnie, nie oznacza, że będzie się równie szybko rozwijał w następnym pokoleniu. O rozwoju kraju w rzeczywistości decydują czynniki tymczasowe: wzrosty i spadki cen towarów, cykle wzrostów i spadków pożyczek międzynarodowych, klęski żywiołowe, ożywienie gospodarcze lub błędy pomiarów stóp wzrostu.

“Większości przyśpieszeń wzrostu nie poprzedzają ani nie towarzyszą im poważne zmiany w polityce gospodarczej, rozwiązaniach instytucjonalnych, okolicznościach politycznych lub warunkach zewnętrznych.”


Istnieje tylko kilka krajów, którym się udało utrzymać długotrwały wzrost gospodarczy, należą do nich Singapur, Hongkong, Korea Południowa, Tajwan i Chiny. Jak widać w czterech z nich władza należy do Chińczyków.

Autor zwraca uwagę na fakt, iż wyznaczanie poziomu PKB jest obarczone dużym błędem pomiaru. Wzrost PKB zawsze powinien być skorygowany o poziom inflacji. Od 2006 roku ONZ nie posiada takich danych z ponad połowy krajów świata. Gdy takich danych brak, ONZ stosuje coś “pomiędzy przyjęciem świadomych przypuszczeń na temat tych liczb a ich zwykłym zmyślaniem.”


Standaryzowane dane publikują Wskaźniki Rozwoju Światowego (WDI) Banku Światowego oraz Uniwersytet Pensylwanii w Penn World Tables (PWT). Dane te jednak bardzo się różnią, i tak np. dla Konga w 2003 r. WDI odnotował wzrost gospodarczy w wysokości 3%, a PWT spadek o 10%, co pozwoliło Bankowi Światowemu stwierdzić, że “położył podwaliny pod silny wzrost” gospodarki Konga. W Chinach różnica wynosiła od 3 do 6% dla WDI wyżej niż w PWT. Jak więc widać w wielu przypadkach wzrost może być palcem na wodzie pisany.

Na wzrost zdaniem ekonomistów wpływa położenie geograficzne, jeśli państwo leży w Afryce Subsaharyjskiej, jest to prognostyk złego wzrostu, w Ameryce Łacińskiej poniżej średniej, w Azji Wschodniej powyżej średniej. Moim zdaniem należałoby się zastanowić czy mamy do czynienia z przyczyną czy raczej skutkiem.


Twórcą liberalizmu gospodarczego był Adam Smith, autor określenia, że rynek reguluje się samoistnie dzięki niewidzialnej ręce rynku. Jego zdaniem powinno się znieść specjalne przywileje i monopole na rynkach zewnętrznych i wewnętrznych, promować wolny handel wewnętrzny i zagraniczny. Jednocześnie Smith uważał, że w niektórych kwestiach rząd musi ingerować, np. w zakresie edukacji, infrastruktury.


Easterly rozprawia się z kultem technologii propagowanym przez Komisję Szerokopasmową ONZ ds. Zrównoważonego Rozwoju. Komisja uważa, że dostęp do szerokopasmowego Internetu ma generować rozwój gospodarczy w krajach Afryki. Jednak profesor Toyama z Berkeley przytoczył dane, że jedynym skutkiem podłączenia afrykańskiej wioski do Internetu jest to, że „dominuje jego użytkowanie przez młodych mężczyzn, którzy grają w gry, oglądają filmy lub konsumują treści dla dorosłych”, krótko mówiąc jedynym skutkiem rozpowszechnienia Internetu jest dostęp do pornografii. Problemem biednych rolników nie jest brak Internetu za pomocą, którego mogą sprawdzać ceny na światowych rynkach lecz brak maszyn, energii elektrycznej i pojazdów silnikowych.


Rozwój gospodarczy stymuluje przede wszystkim technologiczne sprzężenie zwrotne.

„Im więcej technologii posiadamy, tym szybsze jest tempo innowacji technologicznych.”

Żeby jednak technologia mogła wpłynąć na rozwój gospodarczy i nastąpiło sprzężenie zwrotne musimy być spełniony jeden bardzo ważny warunek.


Jak pisze Joel Mokyr: „Innowacje intelektualne mogą pojawić się tylko w tolerancyjnych społeczeństwach, w których czasami skandaliczne idee proponowane przez wysoce ekscentryczne osoby nie pociągnęłyby za sobą gwałtownej reakcji przeciwko herezji i odstępstwu”


„Innowatorzy okazywali obraźliwy brak szacunku dla czczonych idei, instytucji, myślicieli i władców.”


Po Oświeceniu co oznaczało, że „Wiedza technologiczna i naukowa okazała się sporna. Nie było świętych krów i nic nie zostanie zaakceptowane wyłącznie przez autorytet, a ponadto wątpliwości i i krytyka konwencjonalnej mądrości nie będą karane.”



Kluczowe są tutaj „różne ekspetymenty”. „Społeczeństwo konformistyczne nie pozwala na „różne eksperymenty”. Hierarchiczne autorytety i nacisk grup zmuszają jednostki do podporządkowania się, czyli innymi słowy – wszyscy będą skłonni do przeprowadzenia tych samych eksperymentów.”

Drugim warunkiem technologicznego sprzężenia zwrotnego jest prywatna korzyść z własnego wynalazku.


Autor wymienia jeszcze dwa ważne czynniki wpływające na rozprzestrzenianie technologii. Pierwszym z nich jest imitacja technologii, czyli szybkie wprowadzanie technologii wynalezionej gdzie indziej.

„Społeczeństwa, które pozwalają jednostkom na wdrażanie maksymy Sapere Aude (miej odwagę być mądrym!, kwestionuj autorytet !), będą im prędzej zezwalać na przyjmowanie zagranicznych technologii, które podważają społeczny status quo. Społeczeństwa konformistyczne, które są posłuszne starszym i trzymają się starych zasad, nie będą podatne na naśladowanie obcej technologii, tak samo zresztą jak na wymyślanie nowej.”


Drugim czynnikiem są zachęty.


Podsumowując swoją książkę Easterly pisze:

„Tyrania ekspertów przegrała w wolnych społeczeństwach, które pojawiły się na Zachodzie, ale do dziś pozostała wpływowa wśród intelektualistów.”


Easterly okazał się zbyt wielkim optymistą, ostatnie cztery lata przyniosły nam tyranię ekspertów, nie w formie metafory lecz dosłownej dyktatury. Podeptane zostały wszelkie wolności obywatelskie, niszczy się jakąkolwiek próbę polemiki, wyśmiewa przeciwników dysputy i odgórnie narzuca jeden wspólny, powszechnie akceptowany przekaz.

Zaskakuje przy tym niewiarygodna podatność intelektualistów ku wszelkim formom komunizmu i faszyzmu. Intelektualiści są wprost zafascynowani kolektywistyczną formą rządów i dogmatyzowaniem wszelkiej nauki i poglądów. To właśnie intelektualiści umożliwili dojście do władzy jakobinom we Francji, bolszewikom w Rosji, narodowym socjalistom w Niemczech, Czerwonym Khmerom w Kambodży a ostatnio sanitarystom i globalistom na Zachodzie.


Uogólniając można powiedzieć, że to intelektualiści dzięki swojemu kultowi tyranii ekspertów są źródłem wszelkiego współczesnego zła.

 



18 wyświetleń0 komentarzy

Comments


bottom of page