Autor: Jesse Smith Global Research
Wielowiekowy plan kontroli ludzkości na poziomie mikro jest egzekwowany poprzez budowę nowego biocyfrowego systemu więziennego. Plan, zdegradowany do rangi teorii spiskowej przez tradycyjne media i stanowczo zaprzeczany przez oskarżonych spiskowców, jest kontynuowany bez słabnięcia, jedynie z grupami oporu – nie na tyle, aby rozbić domek z kart.
Plan został zidentyfikowany przez wielu na przestrzeni dziesięcioleci. Jest to zarówno proste, jak i złożone; subtelny, ale jawny; starożytny, ale współczesny; i pociągający, a zarazem przerażający. Pod pozorem bezpieczeństwa, wygody i integracji ludzkość jest przygotowywana do zaakceptowania całkowitego i całkowitego nadzoru jako warunku prostego istnienia w „nowym wspaniałym świecie”. Tak w skrócie wygląda plan. Poniżej znajdują się krwawe szczegóły.
Era wojny poznawczej
Aby przyspieszyć zmianę paradygmatu w kierunku całkowitej inwigilacji, wobec światowej populacji ogłoszono wojnę poznawczą (CW) , stanowiącą znaczące ulepszenie w porównaniu ze zwykłymi operacjami psychologicznymi z przeszłości. Celem tej wojny jest modyfikacja ludzkich myśli, przekonań, zachowań i tożsamości. Według raportu NATO z 2021 r. wojnę poznawczą definiuje się jako (podkreślenie dodane w całym tekście):
„połączone podejście do broni, które integruje niekinetyczne możliwości bojowe wynikające z cyberbezpieczeństwa, informacji, inżynierii psychologicznej i społecznej, aby zwyciężyć bez walki fizycznej. Jest to nowy rodzaj wojny, definiowany jako uzbrojenie opinii publicznej przez podmioty zewnętrzne. Ma to na celu wywarcie wpływu i/lub destabilizację narodu.”
Oddzielny raport NATO z 2022 roku dodaje, że wojna poznawcza to:
„…najbardziej zaawansowana jak dotąd forma ludzkiej manipulacji umysłowej , umożliwiająca wpływ na zachowanie jednostki lub zbiorowości w celu uzyskania przewagi taktycznej lub strategicznej. … ludzki mózg staje się polem bitwy . Zamierzonym celem jest wywarcie wpływu nie tylko na to, co myślą cele , ale także na sposób, w jaki myślą i ostatecznie na sposób, w jaki się zachowują .
Instytut Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych również dostrzegł potrzebę strategii wojny poznawczej, stwierdzając:
„…Poznanie jednostki jest teraz celem. Postępy w psychologii poznawczej i technologii komunikacji informacyjnej (ICT) umożliwiają aktorom precyzyjne określenie zrozumienia sytuacyjnego i woli poszczególnych osób . W świetle tych zmian wojna poznawcza (CW) wyłoniła się jako nowa koncepcja prowadzenia wojny…
Operacje wojny poznawczej będą przybierać różne formy i rozwijać się w różnych ramach czasowych. Niektórzy mogą skupiać się na wzmacnianiu istniejących ideałów grup lub jednostek, podczas gdy inni mogą starać się zakłócać spójność lub przyjęte przekonania . Jednakże amerykańskie podejście do CW musi podtrzymywać amerykańskie wartości.”
Dodając, że technologie takie jak uczenie maszynowe i interfejsy mózg-komputer (BCI) zwiększają skuteczność wojny poznawczej, Genewskie Centrum Polityki Bezpieczeństwa (GCSP), częsty współpracownik NATO, stwierdziło ponadto, że :
„Obecny i przyszły rozwój sztucznej inteligencji (AI), nauk kognitywnych, neurotechnologii i innych pokrewnych dziedzin jeszcze bardziej zwiększy ryzyko masowej manipulacji i doprowadzi do możliwości militaryzacji umysłu jako pola bitwy przyszłości… Powstałe w ten sposób środowisko jest raczej stanem „trwałych, ukrytych walk”, a nie jasno określonym stanem pokoju i wojny. Stan ten określa się mianem „wojny nowych pokoleń”, „niepokoju” lub konfliktu w „noosferze”.
Podsumowując, na czym polega wojna poznawcza, proponuję następującą definicję:
uzbrojenie opinii publicznej, manipulacja i militaryzacja ludzkiego umysłu oraz inżynieria zachowań indywidualnych i zbiorowych, skutkująca trwałymi wojnami nowego pokolenia, „niepokojem” i konfliktem w „noosferze”.
Czekaj, czym do cholery jest Noosfera? Nieznana większości, noosfera to koncepcja rozwinięta w dużej mierze przez Pierre'a Teilharda de Chardina, XX- wiecznego jezuitę, który połączył elementy doktryny biblijnej, ewolucji i mistycyzmu. Teilhard pojmował Noosferę jako sferę, w której ludzkie umysły wchodzą w interakcje za pośrednictwem coraz bardziej złożonych sieci społecznościowych. Wysunął teorię, że ewoluująca Noosfera ostatecznie osiągnie „Punkt Omega ”, gdzie całkowita zbieżność zbiorowej ludzkiej świadomości zjednoczy się z „Kosmicznym Chrystusem”. Nauki te zostały uznane przez Kościół katolicki za heretyckie, a Teilhard został publicznie potępiony. Jednak jego pośmiertne pisma wywarły wpływ na dziesiątki naukowców, futurystów, ekologów, globalistów, okultystów, wyznawców New Age i, jak na ironię, wielu katolików.
Jedno z najbardziej odkrywczych stwierdzeń Teilharda leżących u podstaw jego filozofii można znaleźć w jego książce Chrześcijaństwo a ewolucja , w której napisał: „Proponuję zawęzić przepaść między panteizmem a chrześcijaństwem poprzez uwypuklenie tego, co można by nazwać chrześcijańską duszą panteizmu lub panteistyczny aspekt chrześcijaństwa”. (s. 56)
To panteistyczne poglądy Teilharda zjednały mu sympatię społeczności naukowych i Big Tech. Podjęli się rozwijania Noosfery poprzez technologie takie jak Internet i media społecznościowe, mając nadzieję, że ludzkość urzeczywistni wizję Teilharda. Autor twierdzi, że najwyższym celem CW i rewolucji cyfrowej jest przekształcenie punktu Omega Teilharda z teorii w rzeczywistość.
Tworzenie zbiorowej świadomości ludzkiej
„Ewolucja Noosfery obejmowała skalę grup ludzkich, jak również naturę sieci informacyjnych łączących ludzi i wszelkiego rodzaju technologie… Z każdą nową technologią informacyjną rosła wspólna wiedza zawarta w zbiorowej świadomości Noosfery, a tempo jego wzrost przyspieszył.” [ źródło ]
Raport NATO z 2021 r. wskazał, że neuronaukowe techniki wojny mogą zostać wykorzystane do destabilizacji „przywódcy politycznego, dowódcy wojskowego, całego sztabu, populacji lub Sojuszu…” W rezultacie rządy i siły zbrojne wielu krajów gorączkowo pracują nad zwalczaniem zagrożenia, jakie wojny umysłowe stanowią dla obywateli i narodów. Ich rzekomym celem jest utrzymanie zaufania do wartości i procesów demokratycznych przy jednoczesnym wprowadzeniu większej kontroli przepływu informacji. Paradoksalnie starają się zachować (iluzję) wolności, jednocześnie zezwalając na nowe formy cyfrowej cenzury „dla większego dobra”.
To, co naprawdę ma miejsce, to gra w przynętę i zmianę, w ramach której obywatelom mówi się, że ze względu na rozprzestrzenianie się dezinformacji, dezinformacji, mowy nienawiści, kradzieży tożsamości, fałszywych podróbek i ataków cybernetycznych konieczna jest większa kontrola, aby nadzorować cyfrowy plac publiczny . Dodaj do tego tak zwane zagrożenie zmianami klimatycznymi , załamaniem finansowym, wojną, kryzysem energetycznym, przyszłymi pandemiami, a otrzymasz to, co Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) i Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) uznają za „polikryzys”. Narzędzia takie jak sztuczna inteligencja (AI), cyfrowa waluta banku centralnego (CBDC), nadzór biometryczny i identyfikator cyfrowy okazały się „rozwiązaniami” tych problemów.
Niezależnie od tego, czy ewoluujący paradygmat biocyfrowego nadzoru nazywa się czwartą rewolucją przemysłową (4IR), Wielkim Resetem, Agendą 2030 czy Ludzkością 2.0, powszechne jest przekonanie, że większa i lepsza technologia może przekształcić społeczeństwo „na dobre” i zwalczyć problemy braku zaufania , korupcja, przestępczość i zniszczenie planety. Jednak realizacja tej utopijnej wizji wymaga większego poziomu przejrzystości, kontroli, zgodności i zbiorowego myślenia. Aby skutecznie zmanipulować opinię publiczną w celu pełnej akceptacji lub wymuszonego poddania się temu paradygmatowi, odwoływano się do braci bliźniaków tyranii – inwigilacji i cenzury.
Klaus Schwab, były prezes wykonawczy WEF, mówił o tym nowym świecie, w którym prywatność jest „poważnie ograniczona” w wywiadzie z 2013 r. , wspominając:
"Wszystko jest przejrzyste, czy nam się to podoba, czy nie. To jest nie do zatrzymania. Jeśli będziemy zachowywać się akceptowalnie i nie będziemy mieli nic do ukrycia, nie będzie to problemem. Pytanie tylko, kto określa, co jest akceptowalne”.
W wywiadzie dla Radia Television Suisse z 2016 roku Schwab szczegółowo opisał przejrzystość, stwierdzając: „W nowym świecie trzeba zaakceptować całkowitą przejrzystość. Stanie się częścią Twojej osobowości… Wszystko będzie przejrzyste. Jeśli nie masz nic do ukrycia, nie masz powodu się bać.”
Łatwo jest wyróżnić wypowiedzi Schwaba, biorąc pod uwagę jego sławę globalistycznego straszydła. Być może jest to jeden z powodów jego niedawnego wycofania się z roli frontmana WEF? Niezależnie od tego Schwab jest jednym z wielu, którzy opowiadają się za technologiami nadzoru, aby zakończyć przejście do nowego porządku świata polegającego na całkowitej przejrzystości. W iHuman , dokumencie o sztucznej inteligencji, analityku danych i profesorze Stanforda Michał Kosiński powtarza przekonania Schwaba dotyczące obecnego stanu prywatności, oświadczając:
"Oczywiście ludzie powinni mieć prawo do swojej prywatności, jeśli chodzi o orientację seksualną lub poglądy polityczne. Obawiam się jednak również, że w naszym obecnym środowisku technologicznym jest to w zasadzie niemożliwe. Ludzie powinni zdać sobie sprawę, że nie ma odwrotu, nie ma ucieczki od algorytmów. Im szybciej zaakceptujemy nieuniknioną i niewygodną prawdę, że prywatność zniknęła , tym szybciej będziemy mogli faktycznie zacząć myśleć o tym, jak upewnić się, że nasze społeczeństwa są gotowe na erę postprywatną”.
Niegdyś wyimaginowana dystopia, ale teraz szybko staje się rzeczywistością, wszechobecny nadzór biocyfrowy tworzy nieunikniony panoptykon społeczny. „Nowym światem”, o którym wspomina Schwab, steruje technokratyczna elita kierująca wszystkimi rządami, korporacjami, organizacjami pozarządowymi, uniwersytetami, medycyną i mediami.
Publicznie społeczeństwo inwigilacji jest sprzedawane jako sposób na zaprowadzenie porządku w chaotycznym świecie podzielonym politycznie, rasowo, ekonomicznie, społecznie i ideologicznie. Prywatnie jest uznawana za iteracyjny sposób kształtowania zbiorowej świadomości ludzkiej w drodze ku transhumanistycznej wizji „Osobliwości” lub, jak stwierdziłby Teilhard, „Punktu Omega”.
W miarę jak ten trend nabiera tempa, firmy takie jak Palantir, Amazon i Clearview AI wraz z agencjami rządowymi Big Brother, takimi jak NSA, DHS, CIA i FBI, w dalszym ciągu gromadzą ogromne ilości danych zawierających zasadniczo całą aktywność zachodzącą w przestrzeni cyfrowej.
Inteligentna technologia i Internet rzeczy (IoT) pozwalają wszechwidzącemu oku technokratycznych władców zajrzeć do prywatnych przestrzeni rosnącej liczby domów i firm. Backdoory w oprogramowaniu i cyberprzestępczość umożliwiają dostęp do ogromnych ilości danych uważanych za prywatne i chronione, ale często sprzedawanych oferentowi, który zaoferuje najwyższą cenę. Microsoft podnosi stawkę w zakresie nadzoru osobistego. Dzięki nowej funkcji przywracania systemu Windows wspomaganej przez sztuczną inteligencję , która wykonuje zrzuty ekranu wszystkiego, co robisz na komputerze, komputer zamienia się w otwartą książkę, w której przypominasz sobie całe swoje życie. Czy backdoor może umożliwić algorytmowi sztucznej inteligencji przesyłanie w czasie rzeczywistym wszystkich prywatnych danych z powrotem do firmy Microsoft i jej partnerów-agencji-spook ?
Jak już pisałem wcześniej, istnieją urządzenia Internetu Bodies , które monitorują i przesyłają wszelkie dane osobowe do Internetu. Branża ta poszerza się obecnie o Internet mózgów , w ramach którego „ludzkie mózgi łączą się z Internetem, aby ułatwić bezpośrednią komunikację między mózgami i umożliwić dostęp do internetowych sieci danych”. Kompleks wojskowo-wywiadowczy od dawna prowadzi eksperymenty na ludzkim mózgu. MK-Ultra CIA i Inicjatywa Brain Initiative Białego Domu to tylko dwa przykłady ujawniające pragnienie rządu zhakowania mózgu i stworzenia społeczeństwa roju, w którym myśli i działania mogą być bezpośrednio kontrolowane za pomocą technologii i/lub substancji zmieniających umysł.
Autorem obu raportów łączących ciała i mózgi z Internetem jest RAND Corporation. Pierwszy prezes RAND, H. Rowan Gaither, zadeklarował, że jego celem jest „społeczeństwo, w którym technokraci będą rządzić na podstawie obiektywnej analizy”. Autor Alex Abella, który napisał ostateczną książkę o RAND , wyjaśnił ich technokratyczne cele, mówiąc :
"Ostatecznym celem RAND było to, aby technokraci zarządzali każdym aspektem społeczeństwa w dążeniu do jednego światowego rządu, który byłby zarządzany pod „rządami rozsądku”, w bezwzględnym świecie, w którym królowała wydajność, a ludzie byli niczym więcej niż maszynami , i dlatego RAND studiowali nauki społeczne, ponieważ nie mogli zrozumieć, jak postępować z ludźmi i że istoty ludzkie nie zawsze działają we własnym, przewidywalnym interesie”.
RAND był wczesnym pionierem wojny poznawczej, wynalazł technikę Delphi dla Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych podczas zimnej wojny. Pierwotnie był używany do prognozowania wpływu technologii na działania wojenne. Wkrótce stało się narzędziem służącym do oszukiwania obywateli, którzy myśleli, że ich opinie są wykorzystywane do kształtowania polityki publicznej. Jednak decydenci ustalili już z góry kierunek działań. Urzędnicy umiejętnie wykorzystali Technikę Delficką do sterowania procesem decyzyjnym, sprawiając wrażenie, jakby obywatele się z nimi zgadzali.
RAND z pewnością odegrał swoją rolę w kształtowaniu zbiorowej świadomości i budowaniu technokratycznego nowego porządku świata. Jej strona internetowa otwarcie przechwala się , że „satelity, analiza systemów, informatyka, Internet – prawie wszystkie cechy definiujące erę informacyjną zostały częściowo ukształtowane w RAND”.
Sztuczna inteligencja, biometria i identyfikator cyfrowy – narzędzia wolności czy tyrania?
„Często powtarzałem, że włączenie cyfrowe jest niezwykle ważne. Myślę, że infrastruktura XXI wieku to mobilność, szersza niż chmura. Myślę, że nie powinno mieć znaczenia, gdzie się urodziłeś, skąd pochodzisz i kim jesteś. Powinieneś być częścią naszego społeczeństwa, a aby być częścią naszego społeczeństwa, musisz być częścią społeczeństwa cyfrowego.” – Hans Vestberg , dyrektor generalny Verizon
Cyfrowy autorytaryzm: nadzór AI sygnalizuje śmierć prywatności
W cytowanych wcześniej artykułach na temat wojny poznawczej złośliwa manipulacja technologią cyfrową jest postrzegana jako ohydna zbrodnia, którą należy za wszelką cenę powstrzymać. Można jednak argumentować, że wojna poznawcza została utrwalona przeciwko całej populacji świata w wyniku samego procesu cyfryzacji .
Rewolucja cyfrowa (znana również jako epoka informacyjna lub trzecia rewolucja przemysłowa) spowodowała przejście świata z urządzeń analogowych i mechanicznych na współczesną technologię cyfrową. Trzecia rewolucja przemysłowa ustępuje obecnie miejsca 4IR, której ostatecznym celem jest połączenie człowieka z maszynami. Ten futurystyczny archetyp oczernia ludzkość do zwykłych fragmentów danych – gotowych do kontroli i manipulacji ze strony właścicieli danych.
Ludzie, niegdyś powszechnie uważani za ukoronowanie Boga – odzwierciedlający sam obraz Stwórcy wszystkich rzeczy – obecnie przechodzą przez samokierującą ewolucję, aby wykuć nową tożsamość, łącząc się z technologią. Wyjdź w dowolne miejsce publiczne, a prawdopodobnie zobaczysz większość ludzi zafascynowanych swoimi smartfonami, nieświadomych obecności prawdziwych ludzi w pobliżu. Ale ta rewolucja, w dużej mierze wprowadzona do głównego nurtu przez Steve'a Jobsa i Apple, była dopiero początkiem. Całkowita transformacja wymaga bezbożnej trójcy sztucznej inteligencji, biometrii i cyfrowego identyfikatora, aby służyła jako tymczasowy globalny mózg, dopóki ludzkość nie osiągnie wyobrażonej transcendencji, w której osiągnie się samą boskość.
Sztuczna inteligencja jest jednocześnie ogłaszana jako największe osiągnięcie ludzkości w historii i krytykowana jako największe zagrożenie dla przetrwania ludzkości. Reżyserka Tonje Hessen Schei zaprezentowała obie perspektywy w swoim dokumencie iHuman . Dwie z najbardziej odkrywczych wypowiedzi pojawiają się w ciągu pierwszych dziesięciu minut filmu.
Jesteśmy stworzeni z danych. Każdy z nas składa się z danych – dotyczących tego, jak się zachowujemy, jak mówimy, jak kochamy, co robimy na co dzień. Dlatego informatycy opracowują algorytmy głębokiego uczenia się, które mogą nauczyć się identyfikować, klasyfikować i przewidywać wzorce w ogromnych ilościach danych. Mamy do czynienia z formą precyzyjnego nadzoru, który można nazwać nadzorem algorytmicznym, a to oznacza, że nie można pozostać nierozpoznanym. Zawsze jesteś pod okiem algorytmów.” – Eleonora Pauwels, Uniwersytet Narodów Zjednoczonych
Prawie całym rozwojem sztucznej inteligencji na świecie zajmuje się obecnie kilka dużych firm technologicznych lub kilka dużych rządów. Jeśli spojrzymy na to, do czego głównie rozwija się sztuczną inteligencję, powiedziałbym, że jest to zabijanie, szpiegostwo i pranie mózgu… Mamy wojskową sztuczną inteligencję, mamy cały aparat nadzoru budowany przy użyciu sztucznej inteligencji przez główne rządy i mamy przemysł reklamowy, który jest zorientowane na rozpoznawanie, jakie reklamy próbować komuś sprzedać”. – Ben Goertzel, główny informatyk, Hanson Robotics
Sztuczna inteligencja przeszła długą drogę od premiery filmu w 2020 r., a liderzy i inwestorzy Big Tech, tacy jak Sam Altman , Elon Musk i Peter Diamandis, przedstawiają bardziej pozytywne perspektywy. Niektóre z dobrych zastosowań sztucznej inteligencji obejmują wykrywanie śmiercionośnej broni, diagnozowanie problemów zdrowotnych zagrażających życiu, ochronę różnorodności biologicznej oraz poprawę dostępu do składników odżywczych i wody. Według Muska kolejnym „dobrym” wynikiem jest to, że „prawdopodobnie nikt z nas nie będzie miał pracy” i zamiast tego będzie musiał polegać na „powszechnie wysokich dochodach”, co jest fantazją mało prawdopodobną. Co więcej, przewiduje, że ludzie zostaną zdegradowani do „nadawania znaczenia sztucznej inteligencji”, podczas gdy znaczenie człowieka zaniknie.
Zapytany, jak ludzie będą kierować naszą tożsamością w miarę rozwoju sztucznej inteligencji, Ray Kurzweil, futurysta i dyrektor ds. inżynierii w Google, powiedział : „To zostanie z nami połączone. Już dziś nosimy ze sobą mnóstwo cyfrowej inteligencji i tak właśnie się to zamanifestuje, łącząc ją z nami”. Podczas tego samego wydarzenia Peter Diamandis, założyciel Fundacji XPrize i Uniwersytetu Singularity, omówił połączenie naszych umysłów w „świadomość ula”, koncepcję, którą nazywa „metainteligencją”.
Czy obydwa spojrzenia na przyszłość AI mogą być prawdziwe? Jedna opisuje zabijanie, pranie mózgu i opresyjną inwigilację, podczas gdy druga przewiduje rozwiązanie problemów planetarnych i indywidualnych oraz chwalebne połączenie człowieka i maszyny. Czy pozytywne skutki są wyprzedane, aby rozwiać wątpliwości i obawy dotyczące potencjalnych negatywnych skutków? Być może analiza identyfikatora cyfrowego i danych biometrycznych może zapewnić jasność co do tego, który pogląd jest najtrafniejszy.
Jeden identyfikator, aby wszystkimi rządzić
Cele zrównoważonego rozwoju (SDG) Agendy Narodów Zjednoczonych do roku 2030 odgrywają znaczącą rolę w postępie globalnej transformacji cyfrowej. Każdy z 17 celów zrównoważonego rozwoju funkcjonuje jako plan działania prowadzący do trwałej restrukturyzacji części społeczeństwa. Wszystkie 193 kraje członkowskie ONZ są zgodne z planem.
SDG 16 – Pokój, sprawiedliwość i silne instytucje stanowi, że „do 2030 r. [wszystkie kraje muszą] zapewnić wszystkim tożsamość prawną, w tym rejestrację urodzeń”, dostarczając uzasadnienie dla identyfikatorów cyfrowych. Cel SDG 1 – Eliminacja ubóstwa opowiada się za „cyfrowymi identyfikatorami powiązanymi z rachunkami bankowymi lub mobilnymi”, aby „polepszyć zapewnianie ochrony socjalnej i lepiej dotrzeć do kwalifikujących się beneficjentów”.
Według Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) dalsze uzasadnienie cyfrowych dokumentów tożsamości obejmuje:
Identyfikacja przesiedleńców – śledzenie ruchów ludności, umożliwienie szybkiego dostępu do informacji istotnych dla każdego człowieka.
Wykorzystanie identyfikatora cyfrowego do rejestracji – umożliwienie przechwytywania danych zdezagregowanych według wieku, płci, niepełnosprawności i dochodów, oferując wgląd w zróżnicowany wpływ klęsk żywiołowych na różne grupy.
Gotowość na wypadek katastrof i zarządzanie kryzysowe – przechowywanie cennych danych osobowych, w tym miejsca zamieszkania i stanu zdrowia, a także pomoc w identyfikacji bezbronnych populacji i infrastruktury krytycznej.
Zrównoważony rozwój i odporność systemu energetycznego – wykorzystanie danych z cyfrowego dowodu tożsamości do śledzenia zużycia energii, inspirowania zmiany zachowań i ulepszania środków w zakresie zrównoważonego rozwoju może złagodzić katastrofy związane z klimatem.
Wzmacnianie pozycji społeczności – rewolucjonizowanie udziału społeczności w sektorze energetycznym poprzez zapewnienie bezpiecznego dostępu do zasobów energii i umożliwienie handlu energią w ramach mikrosieci społecznych.
Na pierwszy rzut oka te powody wprowadzenia identyfikatora cyfrowego wydają się uzasadnione, a nawet szlachetne. ONZ, jej rząd i partnerzy z organizacji pozarządowych zawsze sprzedają potrzebę posiadania identyfikatora cyfrowego pod pozorem:
wspieranie włączenia gospodarczego i społecznego
śledzenie imigrantów, migrantów i uchodźców
ochrona przed kradzieżą tożsamości i oszustwami finansowymi
uproszczenie dostępu do usług rządowych
ograniczenie narażenia danych osobowych w wyniku cyberataków
zwiększając wygodę
promowanie integralności informacji
łagodzenie kryzysów klimatycznych i energetycznych
ograniczenie błędów ludzkich przy identyfikacji osób
spowolnienie handlu ludźmi
Trudno zaprzeczyć, że nie są to cele altruistyczne. Niemniej jednak identyfikatory cyfrowe mogą być również wykorzystywane do:
stosować całodobowy monitoring i gromadzenie danych
ograniczać podróże i dostęp do towarów i usług
niszczyć prywatność i anonimowość w Internecie
ograniczać dostęp do mediów społecznościowych i usług internetowych
śledzić zgodność z zaleceniami medycznymi
kontrolować dostęp do banków, usług publicznych, przestrzeni publicznych, obiektów rozrywkowych, placówek medycznych, zakładów pracy, szkół itp.
stworzyć system kredytów społecznych, który klasyfikuje jednostki na podstawie zgodności z przepisami rządowymi
ograniczać dostęp do podstawowych potrzeb, takich jak woda, żywność i energia
narazić tożsamość osoby na skutek naruszenia bezpieczeństwa
Według Comparitech 50 krajów posiada już w pełni cyfrowe systemy identyfikacji, co pozwala na niezauważenie wskazanych zagrożeń. Reszta świata również pospiesznie dąży do stworzenia cyfrowej infrastruktury publicznej (DPI), w której centralne miejsce zajmuje identyfikator cyfrowy. Kilka ostatnich nagłówków gazet potwierdza tę pilną potrzebę.
Włochy przygotowują się do transformacji cyfrowej, wprowadzając portfel IT w 2025 r
Duży australijski bank uruchamia aplikację do identyfikacji cyfrowej przed programem krajowym
Ustawa o ponownej autoryzacji FAA zatwierdza używanie identyfikatorów cyfrowych na lotniskach
Nowe badanie Regula pokazuje, że 42% firm jest gotowych na przyjęcie identyfikatora cyfrowego
Visa oferuje generatywną sztuczną inteligencję i identyfikator cyfrowy
Pomimo wszystkich obiecujących obietnic ONZ, cyfrowe identyfikatory grożą umożliwieniem rządom kontrolowania życia ludzi w najdrobniejszych szczegółach. Brett Solomon, obrońca praw człowieka w dziedzinie technologii cyfrowych i dyrektor wykonawczy Access Now, zgadza się z tym, wspominając, że identyfikator cyfrowy „stanowi jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla praw człowieka ze wszystkich technologii…”. Dodaje ponadto, że „pędzimy prosto w przyszłość, w której nowe technologie zostaną zbieżne, co sprawi, że ryzyko będzie znacznie poważniejsze”.
Dokumenty nie są już potrzebne – tylko Twoja twarz
„Jeśli korporacje i rządy zaczną masowo zbierać nasze dane biometryczne, będą mogły poznać nas znacznie lepiej niż my sami, a dzięki temu będą mogli nie tylko przewidzieć nasze uczucia, ale także manipulować nimi i sprzedać nam wszystko, czego chcą – czy to produkt czy polityk. Monitorowanie biometryczne sprawiłoby, że taktyka hakowania danych Cambridge Analytica wyglądałaby jak coś z epoki kamienia”. – Yuval Noah Harari
Jedną z technologii konwergentnych zwiększających zagrożenie ze strony identyfikatorów cyfrowych jest identyfikacja biometryczna. Ta szybko rozwijająca się dziedzina obejmuje identyfikację ludzi na podstawie rozpoznawania twarzy, skanów tęczówki i siatkówki, odcisków palców, rozpoznawania głosu, gestów, implantów cielesnych, dopasowywania DNA i chodu (jak ludzie chodzą i poruszają się).
Jeszcze bardziej przerażające jest proponowane zastosowanie do wykrywania:
Rozpoznawanie twarzy jest najbardziej rozpowszechnioną i być może najbardziej problematyczną taktyką biometryczną. Jest używany przez organy ścigania i kontrolę granic, w placówkach medycznych, sklepach detalicznych, stadionach, lotniskach i budynkach rządowych. Jest używany przez banki i usługi finansowe, służbę zdrowia i rządy do weryfikacji tożsamości. Jest to także podstawowy element składowy tworzenia inteligentnych miast.
Każdy przypadek użycia może zapewnić korzyści, takie jak wygoda i bezpieczeństwo, ale stwarza także ryzyko, które może zaostrzyć tyrańską kontrolę nad ludnością. Dzięki technologiom zdolnym do wykrywania emocji i stanu psychicznego można zastosować system wykrywania przedprzestępstw na wzór Raportu mniejszości . Co jednak dzieje się z osobami, które zostały błędnie zidentyfikowane? A co z osobami ukaranymi za drobne wykroczenia, takie jak przechodzenie przez jezdnię lub krytykowanie rządu, czego przykładem jest chiński system kredytów społecznych ?
Identyfikator cyfrowy i technologie biometryczne zostały wprowadzone jako technokratyczne panaceum zapewniające większą inkluzywność, wygodę i bezpieczeństwo. W rzeczywistości redukują tożsamość ludzką do sekwencji danych przechowywanych w chmurze, umożliwiając jednocześnie całkowity nadzór nad podróżami, działalnością gospodarczą i stanem zdrowia, co może zniszczyć prywatność i anonimowość.
Jestem pewien, że istnieją, ale nigdy nie spotkałem nikogo, kto pragnąłby mieć cyfrowy dowód tożsamości, zwłaszcza po autokratycznym fiasku paszportów szczepionkowych w erze Covid-19. Według raportu Iaina Davisa i Whitney Webba ten opór nie jest wyimaginowany, ponieważ wskazali, że „wprowadzenie CBDC i wymaganego identyfikatora cyfrowego było jak dotąd katastrofą dla reżimu. Niezależnie od kultury mieszkańcy Indii, Chin i innych krajów wykazali wyraźny brak entuzjazmu w stosunku do planowanej cyfrowej przyszłości. W wielu przypadkach aktywnie stawiają opór ”.
Australia to kraj, który spotkał się z ostrym sprzeciwem wobec planów dotyczących cyfrowej identyfikacji. Chociaż przepisy dotyczące systemu identyfikacji cyfrowej zostały niedawno przyjęte przez parlament, nie pozostały one bez oporu. W rzeczywistości poczyniono ustępstwa w stosunku do osób wyrażających obawy dotyczące prywatności, testów biometrycznych i obowiązkowego stosowania w ramach prawodawstwa.
Operację wojny poznawczej zaprojektowano celowo, aby ludzie myśleli, że istnieje oddolne zapotrzebowanie na narzędzia cyfrowego nadzoru. I odwrotnie, popyt pochodzi wyłącznie od góry, za pośrednictwem Organizacji Narodów Zjednoczonych , Światowego Forum Ekonomicznego , Banku Światowego , G20 , Światowej Organizacji Handlu , Fundacji Rockefellera , Fundacji Billa i Melindy Gatesów , Banków Centralnych , Rady ds. Stosunków Zagranicznych , Koalicji na rzecz Lepszej Tożsamości , Apple , Google , Visa i Mastercard , ID2020 , Digital Impact Alliance , Fundacja Sovrin , Thales , Idemia , rządy na całym świecie i mnóstwo prywatnych firm, których nie sposób wymienić.
Identyfikator cyfrowy może prawdopodobnie umożliwić monitorowanie wszystkiego, co ktoś robi i mówi w Internecie. Przy nadmiernym nacisku na dezinformację i dezinformację cyfrowe identyfikatory mogą wzmocnić Big Tech i zdolność rządu do kontrolowania mowy. Cenzurując, usuwając platformę i ograniczając dostęp, pomysły i wypowiedzi uznane za „nienawistne” lub sprzeczne z przyjętymi narracjami mogą zostać stłumione, usunięte lub uniemożliwione ich pojawienie się.
Jednym ze sposobów rozwiania obaw jest zapewnienie obywateli, że identyfikatory cyfrowe nie staną się obowiązkowe i że inne formy dokumentów tożsamości będą nadal akceptowane. Jednak zapewnienia te wydają się mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę miliardy dolarów wydawane przez rządy i korporacje na całym świecie na wysiłki związane z identyfikacją cyfrową. Przełączenie prawdopodobnie nastąpi prędzej czy później.
Wolniejszy, zdecentralizowany czy bardziej ściśle kontrolowany świat?
„Rząd stanowi największe zagrożenie dla danych cyfrowych na całym świecie… Czym jest bezpieczeństwo narodowe? Wszystko, co rząd musi zrobić, aby naruszyć prawo danej osoby do prywatności, to napisać list i powołać się na bezpieczeństwo narodowe”. – Solomon Okedara , Inicjatywa Prawników ds. Praw Cyfrowych
Ciągle nam powtarzano, że uwolnionego cyfrowego dżina nie da się ponownie włożyć do butelki. Naukowcy, czarodzieje technologii i biurokraci korzystają z okazji, aby kreować przyszłość i ubiegać się o miliardy dolarów do zdobycia na badania, rozwój i wdrożenia.
Nie ma wątpliwości, że z ich wysiłków może wyniknąć coś dobrego. Jak pokazała historia, to, czy technologia zostanie wykorzystana w dobrym, czy złym celu, zależy od intencji tych, którzy ją posiadają i kontrolują. Narzędzia transformacji cyfrowej mogą przynieść korzyści społeczeństwu, łagodząc niektóre frustrujące i czasochłonne procesy, w które regularnie się angażujemy. Nie można jednak lekceważyć potencjału kontroli społecznej, finansowej, a nawet mentalnej. Wolność, wolność i sprawiedliwość zależą od wiecznej czujności.
Czy to zwykły zbieg okoliczności, że technologie biocyfrowego nadzoru, takie jak sztuczna inteligencja, identyfikator cyfrowy, biometria, CBDC, IoT, inteligentne liczniki i 5G, wszystkie współpracując, mogą osiągnąć wizję społeczną opisaną w Kursie studiów nad technokracją z 1945 r.? Czy to także przypadek, że wiele celów zrównoważonego rozwoju ONZ odzwierciedla wiele elementów przedstawionych w tej publikacji?
Ekspert od technokracji Patrick Wood w to nie wierzy, zauważając, że:
…technokraci żądają, aby każda osoba w społeczeństwie została zmuszona do udziału w ich systemie. Wartości odstające nie były dozwolone ani wtedy, ani dzisiaj. Chcesz dowodu? Poszukaj hasła „Zapewnienie, że nikt nie zostanie pozostawiony w tyle” w całej literaturze Organizacji Narodów Zjednoczonych na temat zrównoważonego rozwoju. Innym słowem oznaczającym „zapewnić” jest „gwarancja”. Gwarancje globalistów przyjmują formę „mandatów”. – Patrick Wood, Złe bliźniaki technokracji i transhumanizmu (s. 68), wydanie Kindle
Idąc dalej, Wood dodaje, że:
Według Kursu studiów technokracji oczekiwanymi i obiecanymi „produktami końcowymi” byłyby:
Wysoki standard fizyczny życia
Wysoki standard zdrowia publicznego
Minimum niepotrzebnej pracy
Minimalne marnotrawstwo zasobów niewymiennych
System edukacyjny mający na celu bezkrytyczne kształcenie całego młodszego pokolenia we wszystkich aspektach innych niż wrodzone zdolności – kontynentalny system uwarunkowań ludzkich. (Uwaga red.: warunkowanie człowieka nie jest edukacją, ale raczej indoktrynacją w stylu propagandowym.)
Nic dziwnego, że wyniki te doskonale pokrywają się z celami zrównoważonego rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjętymi na konferencji Agendy 2030 we wrześniu 2015 r.:
Cel nr 1 – Koniec z ubóstwem
Cel nr 3 – Dobre zdrowie i dobre samopoczucie (baner dotyczący Celu nr 3 głosi: „Zaszczep swoją rodzinę, aby ją chronić i poprawić zdrowie publiczne”)
Cel nr 8 – Godna praca i wzrost gospodarczy
Cel nr 12 – Odpowiedzialna konsumpcja i produkcja
Cel nr 4 – Wysoka jakość edukacji
Wood ujawnia także najwyższą wartość danych systemom technokratycznym, ujawniając, że:
Dla technokratów nie ma czegoś takiego jak nadmierny nadzór. Kiedy osiągną jeden poziom monitorowania, kolejnym krokiem będzie zwiększenie poziomu powiększenia i zebranie jeszcze większej ilości danych. Ich uzależnienia od danych nie da się ugasić i powstrzymać!” (s. 126)
Dzisiejszy biocyfrowy system nadzoru z pewnością pasuje do wszystkiego, co wyróżnia Wood. Przypomina współczesną wieżę Babel w stylu techno.
Niezależnie od tego, czy jest to pożądane, czy nie, ludzkość jest popychana do życia w cyfrowym świecie pozbawionym prywatności, indywidualności i sprawczości. Apostołowie sztucznej inteligencji, transhumanizmu i inwigilacji biocyfrowej narzucają społeczeństwu paradygmat świadomości zbiorowej. Używając technik wojny poznawczej do wszczepienia swojej wizji transcendencji – Punktu Omega, w którym człowiek i maszyna łączą się, aby stać się nową boską istotą – wszyscy zostaliśmy zaciągnięci, aby dołączyć do nich w ich podróży. Jeśli droga do tej wyimaginowanej utopii zaczyna się od wojny, inwigilacji i tyranii, można zadać sobie pytanie, czy w ogóle należy realizować tę pozorną koncepcję. Jeśli historia jest dobrym wskaźnikiem, prawdopodobnie zakończy się masową porażką i powszechnym ludzkim cierpieniem.
Cały świat jest sceną – dla działań wojennych
Podczas wydarzenia zorganizowanego przez Modern War Institute w West Point w 2018 roku neurobiolog dr James Giordano powiedział kadetom, że:
… mózg jest i będzie pod wieloma względami polem bitewnym XXI wieku, koniec historii… Zetkniecie się z jakąś formą nauki neurokognitywnej, która została wykorzystana nie tylko w waszej karierze wojskowej, ale w życiu osobistym i zawodowym… Im bardziej będę wiedział, co Cię motywuje, tym bardziej moje interakcje z Tobą mogą być tak ukierunkowane, abyś działał tak, jak tego chcę.
Już w 1928 roku pionier propagandy Edward Bernays zrozumiał, w jaki sposób kontrola umysłu może utrzymać społeczeństwo w ryzach, ogłaszając :
Świadoma i inteligentna manipulacja zorganizowanymi zwyczajami i opiniami mas jest ważnym elementem społeczeństwa demokratycznego. Ci, którzy manipulują tym niewidzialnym mechanizmem społeczeństwa, tworzą niewidzialny rząd, który jest prawdziwą władzą rządzącą naszym krajem. Jesteśmy rządzeni, nasze umysły są kształtowane, nasze gusta kształtowane, nasze idee sugerowane, w dużej mierze przez ludzi, o których nigdy nie słyszeliśmy. …Niemal w każdym akcie naszego codziennego życia, czy to w sferze polityki czy biznesu, w naszym postępowaniu społecznym czy naszym myśleniu etycznym, jesteśmy zdominowani przez stosunkowo niewielką liczbę osób… które rozumieją procesy umysłowe i wzorce społeczne mas . To oni pociągają za przewody kontrolujące umysły opinii publicznej.”
Bernays być może nie przewidywał, że tę formę manipulacji i kontroli można zminiaturyzować i replikować dla wszystkich w urządzeniu przenośnym. W maszynach, na które patrzymy, gdy pracujemy, informujemy i bawimy się, są duchy. Duchy te prowadzą przeciwko nam tajną wojnę, celowo szerząc błędne informacje i dezinformację, aby zmylić, przekonać i kontrolować nasze myśli i działania. Armia amerykańska dała temu jasno do zrozumienia . Byłoby dobrze, gdybyśmy przynajmniej zrozumieli naturę ofensywy skierowanej przeciwko nam.
Ponieważ wojna poznawcza szaleje przeciwko każdemu z nas, zmuszając nas do zaakceptowania tego paradygmatu lub pozostania w tyle, należy podjąć trudne decyzje i zadać trudne pytania.
Czy uwierzymy w schemat, który utożsamia ludzkość ze zwykłą maszyną? A może zdamy sobie sprawę, że zostaliśmy niesamowicie i cudownie stworzeni przez boskiego Stwórcę?
Czy będziemy uczestniczyć w naszym własnym oczernianiu, pokornie zgadzając się na sprzedaż naszych danych, naruszanie naszej prywatności, okradanie z naszego bogactwa i niszczenie naszej wolności? A może przeciwstawimy się militaryzacji naszych umysłów, przeciwstawiając się technokratycznym tyranom?
Czy powiemy „nie” całkowitej przejrzystości? A może będziemy chować głowę w piasek, gdy prywatność odpłynie do oceanu biocyfrowego nadzoru?
Commentaires